11

502 22 0
                                    

-Co ja tu robie!? Gdzie ja jestem!?- krzyknęłam zdezorientowana

-Spokojnie jesteśmy w hotelu w moim pokoju- odpowiedziała mi miło dziewczyna

Patrzyłam na nią i się lekko uśmiechałam. Dziewczyna to zauważyła bo od razu na jej twarzy było widać dołeczki które kocham i zawsze kochałam.

-Przespałam całą podróż?

- Nie do końca, przebudziłaś się ale nie otwierałaś oczu, dopiero na jednym z  przystanków okazało się że zemdlałaś, więc zabrałam cię do swojego pokoju żebyś odpoczęła

-A z kim mam pokój?-zapytałam niepewnie

-Czekaj już sprawdzę

Dziewczyna podeszła do jednej z szafek i wyciągnęłam z niej jakąś kartkę. Patrzyła na nią przez chwilę po czym dodała.

Lauren POV

Zobaczyłam na kartce nazwisko Evelyn. Osoby z którą nigdy bym nie puściła Camz do pokoju.

-Ze mną- powiedziałam

Dziewczyna zrobiła wielkie oczy. Była w szoku, było to widać po jej twarzy.

-Ale tu jest jedno łóżko- powiedziała niepewnie

-Jesteśmy przyjaciółkami z dzieciństwa, nikt nam nie zabroni razem spać- odparłam z uśmiechem na twarzy- to teraz tak, te drzwi -pokazałam na jedne z dwojga drzwi w tym pokoju- są do łazienki a wyjście jest tam- pokazałam na drzwi przez które chwilę temu weszłam- możesz się rozpakować do szafy i komody, to chyba wszystko a i nie dotykaj mnie bez pozwolenia- powiedziałam jej na prawie jednym oddechu

Dziewczyna tylko przytaknęła głowa na "tak" i upadła znowu na łóżko. Uśmiechnęłam się i weszłam do łazienki. Zaczęłam ogarniać włosy. Spięłam je w koka. Wyszłam po cichu z pomieszczenia by nie obudzić dziewczyny ale jak zobaczyłam w stronę łóżka to dziewczyna siedziała z słuchawkami i robiła coś na telefonie. Podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej kilka kartek.

Usiadłam na łóżku i zaczęłam po niej pisać. Ciągle coś kreśliłam, aż wreszcie odłożyłam kartki i położyłam się wpatrując się w sufit.

Ciągle czułam obecność dziewczyny co wcale mi nie przeszkadzało. Chciałam ją mieć obok siebie już zawsze, ale to nie możliwe. Poczułam wibracje i wyciągałam telefon na którym leżałam, miałam nadzieję że się nie robił ale na szczęście nie. Odebrałam od razu.

-Hej skarbie- usłyszałam męski głos

-Hej kochanie co tam? - od razu odpowiedziałam blondynowi

Poczułam na sobie wzrok brunetki, ale starałam się o tym nie myśleć.

-A no wiesz już tęsknię

-Misiek ale to dopiero kilka godzin

-o kilka godzin za dużo- powiedział i się cicho zaśmiał

Też się zaczęłam śmiać.

-A co takiego robisz?- zapytałam z ciekawości

-A no wiesz ze znajomymi idę do baru bo jutro sobota

-No spoko tylko uważaj na napalone laski

-Będę mała nie bój się- powiedział i się rozłączył.

Nic nie mówiąc odłożyłam telefon i patrzyłam w sufit.

Z zamyśleń wyrwał mnie głos dziewczyny.

-Masz kogoś?- zapytała

-Tak mam chłopaka- odpowiedziałam pewna swojej odpowiedzi

Dziewczyna nic nie odpowiedziała i wróciła do czytania lektury. Wzruszyłam tylko ramionami i dalej spoglądałam w sufit. Była siedemnasta.

-Za godzinę idziecie na plażę- powiedziałam trochę słabym głosem

-My? A ty gdzie?

-Ja zostaję w pokoju- odpowiedziałam i zamknęłam oczy.

-To ja zostaję z tobą- odparła dziewczyna

Nie chciałam się z nią kłócić więc nic nie odpowiedziałam. Leżałam bez ruchu i wpatrywałam się w sufit.

Pół godziny później usłyszałam pukanie do drzwi.

-Prosze - powiedziałam dość głośno by osoba za nimi usłyszała

Do pokoju wszedł dyrektor i patrzał na naszą dwójkę.

-Nie przypominam sobie żebyście miały razem pokój- odparł

Było widać na twarzy brunetki zdziwienie

-Mówi...

-Plany się zmieniły proszę pana- przerwałam jej

Dyrektor tylko skinął głową.

-Jesteście gotowe na plażę?- spytał

-Ja nie idę bo Camila się słabo czuje po wcześniej i z nią zostanę dla pewności

Dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale jej zabroniłam wzrokiem.

-No dobrze to do później dziewczyny- powiedział i wyszedł

-Czemu go okłamałaś??

-A co miałam mu powiedzieć? Nie idę bo mam okres a ty bo chcesz zostać ze mną, od razu by mnie z łóżka wyciągnął za włosy- odparłam

-No chyba że tak - odpowiedziała i wróciła do lektury która wczensiej czytała.

Znowu się położyłam i zamknęłam oczy. Od razu zasnęłam wiedząc że jestem bezpieczna. Chociaż nie do końca ją znałam bo mogła się bardzo zmienić pod wpływem lat to i tak jej ufałam, bo wiedziałam że nie da nikomu mnie skrzywdzić. Za to ją kochałam. Przed zaśnięciem usłyszałam tylko ciche "dobranoc" do mojego ucha.

Chce być kimś więcej //CamrenWhere stories live. Discover now