39

273 13 0
                                    

Ciągle myślałam nad tym cholernym pocałunkiem. Był namiętny ale i pełen jakiegoś nieznanego mi do końca uczucia.

Bolał mnie brzuch, ale to był taki przyjemny ból. Nie znałam się nigdy na jakiś konkretnych odczuciach jakichkolwiek emocji. Znałam radość, smutek i strach oraz złość.

Wbiegłam do domu i słyszałam krzyki mamy "dlaczego mnie nie ma w szkole". Nie odpowiadałam jej na pytania. Przebrałam się a ubrania której zniszczyła mi Clara wyrzuciłam do kosza. Idealnie kiedy poprawiłam bluzkę, mama weszła mi do pokoju.

-Marsz do szkoły!-
krzykneła na mnie a ja ledwo powstrzymując się od łez spoglądałam na nią

-Już nie mam lekcji -
odpowiedziałam okłamując ją

Rodzicielka wpatrywała się przez jakiś czas w moje oczy po czym odpuściła i wyszła z pokoju.

Weszłam do łazienki, gdzie obandażowałam kostki. Wiedziałam że teraz nie będę mogła ćwiczyć przez kilka dni. Chciałam się uspakajać na worku, ale złamałabym palce,a tego naprawdę nie chce. Zanim jednak owinęłam je materiałem, posmarowałam je maścią, która zawsze mi pomagała z siniakami.

Zamknęłam oczy ze zmęczenia dzisiejszym treningiem. Upadłam na łóżko. Chciałabym powtórzyć ten pocałunek. Żeby dziewczyna tu była i mnie całowała, lub lepiej rozbierała.

O czym ja myślę?-
mówię sama do siebie uderzając sobie lekko ręką w swoje twarz.

Weszłam na instagrama i zobaczyłam wiadomości od Lauren oraz jej nowe zdjęcie zrobione minutę temu w szkolnej łazience.

Always comes the first time <3

Nie wiedziałam do końca o co chodzi. Jaki pierwszy raz. Czyżby dziewczyna zmarnowała swój pierwszy pocałunek na mnie!?

Spojrzałam w lustro stojące w rogu pokoju i do niego podeszłam.

Spojrzałam na swoje usta i nie mogłam uwierzyć że dziewczyna mogąca mieć każdego innego, zmarnowała swój pierwszy pocałunek na mnie, na nic nie znaczącej starej przyjaciółce.

Polubiłam jej posta.

Weszłam na naszą konwersację.

_                                                            _
I                                                               I
Masz pyszne usta skarbie
mam nadzieję że to jeszcze
kiedyś powtórzymy ;)

Mam nadzieję na coś więcej niż tylko mały pocałunek

I nie bój się kotek nie
gryzę  

I_                                                           _I

Miałam wrażenie że Lauren nie jest sobą, ale muszę przyznać zarumieniłam się na jej wiadomości. Gdyby nie to że wróciłam już na łóżko to pewnie w odbiciu lustra widziałabym jaka jestem bordowa.

Nie odpisałam jej na te
wiadomości. Wzięłam ręcznik oraz bieliznę i weszłam do łazienki. Ściągłam z siebie wcześniej noszone przeze mnie ubrania i weszłam pod natrysk z którego po chwili zaczęła lecieć zimna woda.

Po wzięciu kąpieli, ubrałam koronkową białą bieliznę i szlafrok.

Włosy spiełam w warkocze, żeby jak wyschną były lokowane.

Weszłam do pokoju i zobaczyłam postać stojąca przy oknie, a pokój miałam no piętrze. Byłam spanikowana puki nie przyjrzałam się osobie. Podeszłam i je otworzyłam, a czarnowłosa dziewczyna wskoczyła do pomieszczenia.

-Co ty tu robisz??-
pytam zdezorientowana

-Przyszłam odwiedzić mojego skarba i chyba specjalnie się tak ubrałaś dla mnie

Dziewczyna się uśmiechnęła na swoje słowa.

-Nie, ja nie wiedziałam że przyjdziesz

-Pisałam ci ale chyba
nie odczytałaś-
odpowiedziała a ja byłam coraz bardziej zmieszana całą sytuacją.

Zabrałam telefon i dopiero wtedy przyszła mi wiadomość od zielonookiej.

Podeszłam do szafy i zabrałam bluzkę i fancy spodnie. Weszłam do łazienki gdzie się przebrałam i wróciłam do dziewczyny. Siedziała na łóżku i ciągle na mnie spoglądała. Podeszłam do niej bliżej na co zostałam przyciągnięta na nogi dziewczyny i usiadłam na niej okrakiem. Spoglądałam w jej szmaragdowe tęczówki a ona w moje brązowe. Nie wiedziałam co ona w nich wiadziała za to ja w jej oczach widziałam diamenty mojej miłości, miłości którą szerze do mojej dawnej przyjaciółki.

-Jak się czujesz -
jej seksowna chrypka wyciągnęła mnie z zamyślenia

-Idealnie -
powiedziałam i jęknełam cicho kiedy dziewczyna podniosła mnie lekko na kolanie- Lo...nie teraz...mama jest za ścianą...

Powiedziałam na co dziewczyna skończyła pieszczoty.

Usłyszałam pukanie do drzwi.

Choler jeśli mama zobaczy tu Lolo to po mnie.

______________________________________

Jeśli są błędy w fabule to przepraszam ale po dzisiejszym dniu nie myślę trzeźwo. Będę wdzięczna za pisanie błędów w komentarzach

                           (_anonimowa_ever)
                                         Ashley

Chce być kimś więcej //CamrenWhere stories live. Discover now