23

455 17 0
                                    

Zdziwiłam się na jej słowa. Myślałam że mnie nie kocha, a jednak.

-Ja ciebie też kocham - odpowiedziałam jej

Musnęła jej usta na co dziewczyna odwzajemniła i się uśmiechnęła.

Wtuliła się w moją klatkę piersiową. Zaczęłam ją lekko głaskać po plecach.

Niby wyznałam jej miłość, ale dalej nie wiem czy będziemy razem.

Dziewczyna zasnęła. Położyłam ją na łóżku i przykryłam kocem. Wyszłam na balkon i zapaliłam papierosa. Zaciągałem się nim rozmyślając o tym co się właśnie stało. Dziewczyna którą kochałam nad życie właśnie wyznała mi miłość.

Jedyne czego się bałam to że inni jej nie zaakceptują.

Wpatrywałam się w zachód słońca. Niebo wyglądało cudownie. Chciałabym teraz siedzieć na plaży z Camilą i ja całować. Poczułam dłonie na swojej tali.

-Czemu uciekasz?-
usłyszałam przy uchu

-Wyszłam tylko zapalić - odpowiedziałam

-No dobrze ale staraj się to kontrolować

-Dobrze -
odpowiedziałam odwracając się w jej stronę

Dziewczyna musnęła moje usta, co od razu odwzajemniłam. Czułam się spokojnie w jej ramionach.

-Dobrze ja idę czekać na ciebie w pokoju szybko wracaj bo zimno tu

-Jasne -
odpowiedziałam uśmiechając się

Dziewczyna odsunęła się a ciepło od razu mnie opuściło i dopiero teraz poczułam że na prawdę jest zimno na zewnątrz.

Dopaliłam do końca peta i weszłam do środka.

-Serio tam jest zimno-
powiedziałam trochę zmarznięta bo miałam na sobie tylko spodenki i top.

-Widzisz? Jeszcze mi się przeziębisz - usłyszałam z strony łóżka na którym siedziała dziewczyna

-No dobrze dobrze -
usiadłam na niej okrakiem i ją pocałowałam.

Dziewczyna od razu odwzajemniła i zaczęła pogłębiać pocałunek. Włożyła swoje zimne ręce pod moja bluzkę na co cicho jęknełam. Spodobało mi się, a zimno jej rąk wcale mi teraz nie przeszkadzało.

Kiedy odsunęłam się od  brązowookiej przygryzłam wargę.

Dziewczyna się uśmiechnęła na ten widok. Od razu odwzajemniłam uśmiech.

-Śpiaca jesteś?-
zapytałam, kiedy dziewczyna ziewneła

-Troszke-
odpowiedziała słodkim zaspanym głosem

-Dobranoc-
powiedziałam spokojnie

-Nie chce iść spać -
po jej głosie było słychać że jest zmęczona

-Tak tak słyszę, a teraz dobranoc

Popchałam ją lekko na łóżko żeby się położyła i oparłam głowę na jej piersiach.

Jej oddech zrobił się spokojniejszy. Dziewczyna zasnęła. Wstałam z niej i położyłam na łóżku. Położyłam się obok niej. Poczułam jej ręce na mojej talii.  Uśmiechnęłam się i poczułam lekki ciężar jej ciała na swoich plecach. Zamknęłam oczy i też zasnęłam.

Obudziłam się pierwsza. Pocałowałam ją w policzek. Wstałam i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam bluzę i weszłam do łazienki.

Rozebrałam się do naga i weszłam do kabiny prysznicowej. Zaczęłam się myć. Po ogarnięciu się i ubraniu wyszłam z łazienki. Popatrzyłam na łóżko ale nigdzie nie było dziewczyny. Poczułam że ktoś na mnie wskakuje. Zobaczyłam od razu jej brązowe tęczówki.

-Zejdziesz?-
zapytałam niepewnie

-A coś się stało?-
zapytała schodząc ze mnie

-Nie mam na sobie bielizny- powiedziałam również niepewnie

-Ojj to przepraszam -
dziewczyna się odsunęła na co się zaśmiałam

-Nie no to nic, co zjesz na śniadanie?

-Co tylko zrobisz

Uśmiechnęłam się.

-To idź się umyć zabierz jakieś moje ubrania i przyniosę ci jedzenie do łóżeczka-
powiedziałam miło

-Nie trzeba -
odpowiedziała

-Idź się ogarnąć -
powiedziałam

Dziewczyna tylko kiwnęła głową i podeszła do szafy po czym poszła do łazienki.

Podeszłam do szafy, ubrałam bieliznę i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić jej tosty śniadanie.

Zanim dziewczyna zdążyła się umyć czekałam na nią z snaidaniem na łóżku.

Dziewczyna wyszła z łazienki i podeszła do mnie z uśmiechem na twarzy.

Camila POV.

Dziewczyna zrobiła mi śniadanie co było bardzo słodkie. Podeszłam do niej i zabrałam talerz z jedzeniem.

Zaczęłam jeść. Było bardzo smaczne.

Kiedy zjadłam położyłam się na łóżku.zamknęłam oczy i poczułam że dziewczyna na mnie usiadła. Otworzyłam oczy a jej twarz była kilka centymetrów ode mojej. Musnęłam jej twarz co dziewczyna od razu odwzajemniłam.

-Jak się spało?-
zapytałam kiedy tylko się od niej odsunęłam

-Cudownie skarbie

Uśmiechnęłam się na jej słowa. Byłam szczęśliwa z naszego związku. Znaczy to nie był związek. Nawet nie wiem czy dziewczyna się zgodzi na związek.

-Misiu?-
dziewczyna przerwała ciszę

-Tak?

-Muszę iść do szkoły -
powiedziała

-Ehhh no dobrze-
odpowiedziałam ze smutkiem w głosie

-Nie smutaj skarbie wrócę za kilka godzin

Wstałam z niej i usiadłam obok. Dziewczyna wstała, przebrała się i wyszła z mieszkania. Zrobiło mi się smutno że musiała wyjść. Położyłam się i zaczęłam rozmyślać.

Chce być kimś więcej //CamrenWhere stories live. Discover now