Rozdział 39

80 10 22
                                    

Dni mijały raz za razem. Mo Xuanyu z wyczekiwaniem czekał na informacje od Nie Huaisanga. Zdawał sobie sprawę, że zbadanie sprawy związanej z rodzinnym grobowcem klanu Nie nie będzie łatwe. Po samym krótkim opisie problemu poczuł jak to bardzo jest skomplikowane.

Chcąc oczyścić umysł, Mo Xuanyu postanowił zrobić to, co najbardziej potrafi.

- Nie męczy cię to? - zapytał znudzony Xue Yang. - Jak tak dalej pójdzie, staniesz się chodzącą biblioteką.

Xue Yang od dłuższego czasu bawił się wstążką przywiązaną do włosów młodszego chłopca. Uczeń nie zwracał zbytnio na niego uwagi, ponieważ całe swoje skupienie poświęcał książce przed sobą.

- Póki nie uczynię postępów, nie mam zamiaru przestać. - odrzekł z determinacją.

Mo Xuanyu miał dość tego wszystkiego. Był już powoli zmęczony tym, że podręczniki kultywacyjne i demoniczne manuskrypty nie są w stanie mu pomóc.

- Jeśli coś nie jest skuteczne, oznacza to, że trzeba zmienić metodę. Takie wkłuwanie nic nie da. - odparł pewnie Xue Yang.

- W takim razie co innego mogę zrobić?  - spojrzał się na leżącego obok chłopaka.

Xue Yang widząc, że nareszcie udało mu się odwrócić uwagę młodszego od czytania, delikatnie uniósł kąciki ust. Będąc zbyt długo ignorowanym, postanowił się trochę podroczyć z uczniem.

- Próbowałeś kiedyś podwójnej kultywacji? - zapytał z blaskiem w oczach, po czym od niechcenia dodał. - Jeśli chcesz, mogę być twoim partnerem kultywacyjnym.

Mo Xuanyu słysząc tę propozycję, spojrzał się z ciekawością na starszego.

- Xue Yang, naprawdę chcesz mi pomóc? - zapytał z podekscytowaniem. - Nigdy nie słyszałem o czymś takim jak podwójna kultywacji, ale skoro uważasz, że może mi to pomóc, jestem gotowy to wypróbować.

Uczeń nie miał pojęcia, co proponuje mu Xue Yang. Terminy takie jak "partner kultywacyjny" wydały mu się profesjonalne i ciekawe, przez co nie wierzył w oszustwo.

- Ha hah zapomnij o tym. - zaśmiał się Xue Yang, próbując ostudzić zapał w jego oczach.

Xuanyu obserwując jego zachowanie, popatrzył na niego zszokowany.

- Znowu sobie ze mnie żartujesz? - zapytał, nie rozumiejąc. - Jeśli nie chcesz mi pomóc, wytłumacz mi na czym to polega a ja poproszę kogoś innego.

Xue Yang zakłopotany podparł czoło ręką. Nie spodziewał się, że Xuanyu przez swoją niewiedzę, potraktuje go poważnie.

- Chcę ci pomóc. - pstryknął go w czoło. - Po prostu wybierzemy inną metodę.

Nieprzyjemne uczucie rozprzestrzeniło się po ciele chłopca, przez co delikatnie zmarszczył brwi.

- Dlaczego? - dotknął bolącego miejsca.  - Coś w tamtej metodzie jest złego? Jestem w stanie użyć każdej metody, jeśli istnieje cień szansy, że da to efekty.

- Po prostu po przemyśleniu obawiam się, że twoje ciało jest za słabe i nie zniesie podwójnej kultywacji. - wyjaśnił poważnym tonem. 

Naturalną reakcją ucznia było, że chciał się dowiedzieć o czymś o czym nie miał pojęcia. Lubił uczyć się nowych rzeczy, ponieważ po prostu lubił wiedzieć. Jednakże słysząc to, Xuanyu postanowił nie pytać dalej. Doszedł do wniosku, iż prawdopodobnie Xue Yang miał rację w swoich słowach.

Dlaczego gdy tak na mnie patrzysz, czuję się winny? - westchnął w myślach, widząc przygnębiony wzrok młodszego.

- Jesteś taki uciążliwy. - Xue Yang chwycił go za rękę, po czym zaczął iść w nieokreślonym kierunku.

Przyjaciel - Nie Huaisang x Mo XuanyuDonde viven las historias. Descúbrelo ahora