Rozdział 12

128 5 0
                                    

Gdy skończyliśmy jeść ja udałam się do biblioteki poczytać. Tak bardzo wkręciłam się w czytanie książki, że nie zauważyłam kiedy z 10 zrobiła się 17.
- Jesteś tu już od kilku godzin. Zrobiłem ci twoją ulubioną herbatkę chcesz?- wszedł do biblioteki Will
- Dziękuję Will
- Dziś z chłopakami robimy wieczór filmowy. Chcesz dołączyć?
- Zgoda.- nie wiedziałem co odpowiedzieć. Gdy nadszedł już późny wieczór wszyscy byliśmy już w salonie. Ja usiadłam sobie w rogu kanapy, a Will usiadł obok mnie.
- To co byś chciała obejrzeć Hailie.
- U obejrzyjmy " Szybkich i wściekłych".- rzucił Tony
- Tony to Hailie ma wybrać film, a nie ty.- powiedział Will
- Mi jest obojętne co będziemy oglądać.
- Ustalone oglądamy " Szybkich i wściekłych".- powiedział Tony. Ten film był dla mnie tak nudny, że w pewnym momencie zasnęłam. Czułam jak mnie przenosi z miejsca na miejsce i podejrzewam, że to może być jeden z tych chłopaków czyli moich braci to było bardzo miłe uczucie. Gdy się rano obudziłam i zeszłam na dół jeszcze nikogo nie było nawet Eugenie nie widziałam ciekawa byłam dlaczego przecież była już 8 rano a o tej porze każdy powinien już dawno wstać. Może jeszcze śpią? No ale nic zjadłam śniadanie i udałam się do biblioteki. Gdy brałam książkę z regału na książki usłyszałam jakiś hałas, rozejrzałam się po pomieszczeniu ale nikogo nie widziałam, usiadłam w fotelu co zawsze i zaczęłam czytać i nagle usłyszłam jakieś chrupanie.

Rodzina Monet- AmnezjaUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum