Rozdział 43

65 2 0
                                    

Dylan cały czas próbował wyważyć drzwi, Hailie cały czas leżała nieprzytomna na moich nogach, a Shane chodził ciągle po pomieszczeniu szukając innej drogi ucieczki.
- To nie sensu.- powiedział Shane siadając w końcu na podłogę.
- Nie martw się zaraz Tony i Vince nas znajdą i uwolnią.
- To niech się lepiej ruszą bo nie mam więcej insuliny dla Hailie.
- No to mamy problem.- nagle słyszymy jakiś dziwny hałas dobiegających zza drzwi. Nagle drzwi się otwierają i widzimy...
- Tony?!
- No elo.- powiedział Tony.- Idziecie czy nie?
- Idziemy. Musimy szybko zabrać Młodą do szpitala.- wziąłem Hailie na ręce jak na pannę młodą i pobiegliśmy w stronę wyjścia. Gdy wyszliśmy na zewnątrz od razu wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy jak najszybciej do tego szpitala. W szpitalu lekarze od razu ją zabrali do jakiejś sali, a po chwili przyszedł do nas.
- Mam niestety złe wieści panna Monet przez brak insuliny zapadła w śpiączkę i nie wiemy kiedy i czy w ogóle się wybudzi. Muszą być państwo przygotowani na wszystko.
- Dobrze, dziękujemy za informację.- powiedział chłodno Vince. Wszyscy jesteśmy załamani tym że malutka może się już nigdy nie wybudzić z śpiączki nawet Vince mimo że nie pokazuje tego po sobie. Wszyscy chcemy aby żyła w końcu ma całe życie przed sobą. Ona nie może umrzeć. Jest silna da radę.

Rodzina Monet- AmnezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz