Rozdział 28

91 5 0
                                    

Obudziłam się około 10 i tak jak się spodziewałam wszyscy moi bracia też tam byli. Moje rzeczy były już spakowane bo ich nie widziałam i pewnie czekali aż się wybudzę.
- Cześć.- powiedziałam
- Cześć Mała Hailie.- powiedział Shane
- Cześć Młoda.- powiedział Tony
- Cześć Dziewczynko.- powiedział Dylan
- Cześć Malutka.- powiedział Will
- Witaj Droga Hailie.- powiedział Vincent
- Jak się czujesz Młoda?
- Trochę lepiej niż wczoraj.
- To chociaż o tyle dobrze że czujesz się lepiej.- powiedział Shane
- Za ile wychodzimy?- zapytałam nie mogąc się doczekać powrotu do domu
- Za dwie godziny jak tylko lekarze zrobią ci kolejne badania.- wyjaśnił Vince
- Ok.
- Do tego czasu chcesz obejrzeć jakiś film?- zapytał Shane
- Możemy.
- To co oglądamy?
- Nie wiem ty wybierz.- Shane wybrał Roszpunkę. Było by idealnie gdyby nie to, że jestem w szpitalu. Po filmie lekarze zabrali mnie na badania i mogłam w końcu wrócić do domu. W aucie zakręciło mi się w głowie ale po chwili przestało. W domu od razu skierowałam się do mojego pokoju czyli mojej bezpiecznej strefy. Lekarz zakazał mi jeść do końca dnia, a zrobiłam się głodna i to bardzo głodna. Zeszłam na dół gdzie chłopaki sobie jedli kolację ale ja im zazdroszczę. Podeszłam do lodówki i zaczęłam się rozglądać co bym mogła zjeść lub wypić.

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now