Rozdział 30

86 6 2
                                    

Gdy usłyszałam jakieś kroki postanowiłam wyjść z pokoju. Czułam się bardzo dobrze i bardzo się z tego cieszę. Zeszłam na dół i widziałam w salonie Dylana i Tonego. Tony mnie zauważył.
- Jak się czujesz Młoda?- zapytał, a Dylan się już pokapował do kogo on to mówi.
- Czuje się rewelacyjnie.
- To super dziewczynko.
- Na pewno?- zapytał Tony
- Tak.
- To okey.- oni coś oglądali więc się do nich dołączyłam. Po filmie zobaczyłam na zegar. Zrobiła się godzina 13:30. Chciałam dzisiaj jeszcze coś poczytać więc udałam się do biblioteki. Znalazłam bardzo ciekawą lekturę i się mocno w nią wkręciłam i nie mogłam się od niej oderwać bo tak była interesująca z czytania wyrwał mnie jednak Dylan, który wołał mnie na obiad. Odkąd Shane odkrył, że mam problem z jedzeniem bardzo mnie pilnuje żebym coś zjadła. Nagle do Vincenta zadzwonił telefon i musiał odejść od stołu.
- Już nie mogę.- powiedziałam
- Hailie wszystko dobrze?- zapytał Will
- Wybacz Hailie ale muszę im powiedzieć.- powiedział Shane
- Nie, proszę.
- Co powiedzieć?- Zapytał Tony
- Hailie ma znowu problemy z jedzeniem.- wyjaśnił Shane
- Nie prawda.
- Prawda. Czy ktoś wogóle widział jak Hailie coś je?- wszyscy pokiwali przecząco głową. A ja nie mogąc już z nimi wytrzymać pobiegłam do pokoju ale musiałam się na chwilę zatrzymać ponieważ zakręciło mi się w głowie i poczułam, że coś mi spływała z nosa.

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now