Rozdział 48

62 4 0
                                    

- Chodzi o to, że ja...- znowu przerwałam.- ...j-jestem w ciąży.- Dylan aż wstał kiedy to powiedziałam.
- Nie denerwujcie się. Proszę.- łzy poszły mi do oczu kiedy zobaczyłam ich reakcję.
- Z kim? Jak to się stało?- zapytał poddenerwowany Dylan
- Nie wiem. Nie wiem jak to się stało.- usiadłam i zaczęłam płakać, a Will objął mnie swoim ramieniem i głaskał moje ramie na znak, że wszystko dobrze.
- Już spokojnie.- uspokajał mnie Will.
- No już nie martw się. Teraz w niczym nie przyda ci się stres.- powiedział Vince, a Shane który siedział z mojej drugiej strony wytarł moje łzy z policzków.
- Nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Możesz liczyć na nas pamiętaj. Pomożemy ci we wszystkim.- powiedział Shane
- Dziękuję wam. Jesteście wspaniali.
- Ty też jesteś wspaniała nie zapomnij o tym.
- Kocham was.
- A my ciebie kochana siostrzyczko.

Timelaps (9 miesięcy później)

Urodziłam w rodzinnym gronie. Każdy z braci mnie wspierał i pomagał w wychowaniu mojej córeczki Eleonory. Bracia cały czas mi powtarzają, że wdała się we mnie i może i mają rację. Po urodzeniu dziecka wyszłam za mąż za Adriena Santana i razem opiekujemy się małą. Moje rodzeństwo nadal nie przepada za Adrienem ale mam nadzieję, że uda mi się ich do siebie przekonać. Ale mam pewne wątpliwości co do Dylana. Co ja mam powiedzieć Dylan jest trudny. Ale na pewno kiedyś mi się uda.

KONIEC

Zaczęłam już pisać moją drugą historyjkę pt."Rodzina Monet - Żywioły" więc zapraszam serdecznie do czytania i oby się wam spodobała.

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now