Rozdział 37

89 4 3
                                    

Gdy obudziłam się w pokoju Shane, a on leżał obok mnie przypomniało mi się co się wczoraj wydarzyło. Zaczełam płakać i nie umiałam przestać.  Shane się obudził i od razu zaczął mnie uspokajać ale nic to nie dało. Jak już zauważył że to nie pomaga zadzwonił na naszej grupie rodzinnej aby przyszli do jego pokoju pomóc mu mnie uspokoić. Po chwili do pokoju wszedł Will, a za nim Dylan i Tony. Chcieli abym z nimi obejrzała jakiś film ale ja nie chciałam. Próbowali mnie rozśmieszyć trochę im się to udało ale nie całkiem Will mnie przytulił i ciągle mówił mi słówka dzięki którym się trochę uspokoiłam, Shane przyniósł mi jakieś żelki, Tony i Dylan chcieli że mną coś pooglądać ale ja nie jestem w humorze żeby coś oglądać dlatego im odmówiłam ale i tak wyszło tak jak chcieli bo wzięli mnie na ręce jak na pannę młodą i zanieśli na dół chciałam się sprzeciwić ale nie miałam na to siły. Święta trójca włączyła mi Krainę Lodu i usiedli obok mnie na kanapie Vincent i Will pracowali więc z nami nie oglądała. Po załączeniu filmu chłopaki włączyli Krainę Lodu 2 i przyznam że dzięki temu zapomniałam o tym co się stało.

------------------------------------------------------------

Chciałabym was przeprosić, że nie udostępniałam kolejnych rozdziałów ale to było spowodowane tym, że skończyła mi się wena twórcza oraz tym, że w tym tygodniu nie miałam zbytnio czasu na pisaniu tego.

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now