Rozdział 39

81 5 0
                                    

Natychmiast pobiegłem na górę do skrzydła pracowniczego. Bez pukania wbiegłem do gabinetu najstarszego brata i zobaczyłem że jest tam z Vincentem Will.
- Shane co się dzieje?- zapytał chłodno Vince
- Hailie... o-ona...- nie dałem rady powiedzieć chodźby zdania.
- Spokojnie. Uspokój się i powiedz co się dzieje.- powiedział Will
- Hailie ona zemdlała na dole. Nie wiemy co się stało.- wyjaśniłem, a oni natychmiast za mną pobiegli na dół.
- Jedziemy do szpitala.- zarządził Vincent.

Hailie

Obudziłam się na tylnym siedzeniu w aucie na kolanach Shane'a.
- C-co się stało?
- Zemdlałaś. Zaraz będziemy w szpitalu.- wyjaśnił mi Shane. Znowu zrobiło mi się ciemno. Obudziłam się w łóżku szpitalnym. Rozejrzałam się po sali i poczułam, że ktoś trzyma moją rękę to Will.
- Hailie obudziłaś się wreszcie.- zawołał Tony wchodząc do sali.
- Czy ktoś mi może powiedzieć dlaczego ciągle mdleje?
- Lekarze wykryli, że masz cukrzycę typu 1.- powiedział Vince
- A za ile stąd wychodzę?
- Wyjdziesz jeszcze dziś ale zanim stąd wyjdziesz lekarz założy ci pompę insulinową.- powiedział spokojnym głosem Will
- Dobrze.
Gdy lekarz mi już założył tą pompę insulinową i wyjaśnił mi jak jej używać oraz jak działa wyszłam z Vincentem ze szpitala do auta. Przy aucie oczywiście byli reszta mojego rodzeństwa. Vincent kierował, Will siedział na miejscu pasażera, a ja siedziałam z tyłu z Dylanem. Tony i Shane jechali drugim autem, podczas jazdy się wygłupiali, a my jechaliśmy w ciszy.

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now