Rozdział 35

98 6 0
                                    

- My o tym wszystkim wiemy ale musisz odpocząć aby dojść do pełnej sprawności.- powiedział Shane
- Cały dzień to robię i już mam dość.- powiedziałam zgodnie z prawdą.- Nie całymi dniami leżeć w łóżku i odpoczywać. No ileż można? Chce chodzić do szkoły lub coś innego ale nie mogę bo wy mi zakazuje wychodzić z łóżka.- do pomieszczenia weszli reszta mojego rodzeństwa
- Co się dzieje?- zapytał Will- Hailie czemu nie jesteś w łóżku?
- I znowu to samo.- wybiegłam do pokoju i się w nim zamknęłam na klucz i usiadłam przy drzwiach.

                              Shane

Nagle wszedł Will i Vince.
- Co się dzieje?- zapytał Will- Hailie czemu nie jesteś w łóżku?
- I znowu to samo.- Hailie pobiegła na górę
- Hailie na doła, że nie może nic robić tylko ciągle leżeć w łóżku i odpoczywać.- wyjaśniłem im całą sytuację
- Wcale się jej nie dziwię. Gdybym to ja był na jej miejscu to też bym oszalał.- powiedział Tony.
- W sumie nie ma co się jej dziwić. Każdy by ześwirował.- oznajmił Dylan-  I jeszcze pamiętajmy, że ona straciła pamięć i nie pamięta niektórych wspomnień.
- Ej no racja. Ona nic nie pamięta.- skapnął się Tony.
- Brawo geniuszu. Odkryłeś Amerykę.- powiedziałem z sarkazmem.
- Skączcie debile nie rozumiecie, że sytuacja jest w chuj trudna.
- Dobra, dobra rozumiem.
- Każdy z nas zna powagę tej sytuacji i nie należy się kłócić bo to i tak nic nie pomoże ani nie zmieni więc skączcie się do cholery kłócić.

Rodzina Monet- AmnezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz