Rozdział 26

93 7 0
                                    

Próbowałam zjeść jajecznicę, którą przyniósł mi Shane. Udało mi się zjeść połowę ale nie dałam rady zjeść więcej.
- Nie dam rady więcej.- powiedziałam
- Zjedz tyle ile dasz radę.- Shane bardzo się mną opiekuje.- Jak zjesz to wyjdziemy na zewnątrz.
- Czemu?
- Świeże powietrze dobrze ci zrobi. Zaufaj mi.
- Ufam ale nie chcę. Źle się czuje.
- Wiem i dlatego chcę ci pomóc.
- Dobra.- zostawiłam połowę jajecznicy na talerz i poszliśmy na taras.
- Lepiej ci?- zapytał i w tym momencie zrobiło się ciemno.

Shane

- Hailie!- krzyknąłem.- Chłopaki chodźcie jak najszybciej na taras! Szybko!- chłopaki przybiegli prawie od razu
- Co się jej stało?- zapytał Tony
- Nie wiem. Zjadła połowę jajecznicy cały czas wymiotowała i wyszedłem z nią teraz i zemdlała.- wyjaśniłem
- Musimy z nią jechać do szpitala!- powiedział Dylan
- Shane zanieś ją do mnie do auta i jedziemy, Tony i Dylan powiadomcie Vincenta.- zarządził Will
- Dobra.- powiedzieliśmy wszyscy w tym samym czasie. Gdy dojechaliśmy do szpitala lekarze od razu zabrali Hailie. Po chwili przyjechali chłopaki.
- Co z nią?- zapytał Tony
- Lekarze ją zabrali na prześwietlenie. Nic nie wiemy.- wtedy Hailie przewieziono do innej sali i lekarz do nas podszedł.
- Z prześwietlenia nie wykryto urazu mózgu oprócz tego co wykryliśmy poprzednim razem.
- A wie pan co jej się stało?
- Próbuje to określić.
- Dobrze. Dziękujemy.- powiedział Vince

Rodzina Monet- AmnezjaWhere stories live. Discover now