Rozdział 17

17.5K 752 89
                                    

''Wypadek''

Od Stalker:
Dobrze, że nie bierzesz udziału w dzisiejszym wyścigu, jeszcze by Ci się coś stało :)
Oglądaj uważnie skarbie zaplanowałem wspaniały spektakl xx

Kiedy to przeczytałam po prostu przestałam oddychać.

Błagam powiedzcie mi, że to jakiś chory żart. To się nie dzieje na prawdę. Ten człowiek jest po prostu chory. Wzięłam głęboki wdech i mino tego, że trzęsły mi się ręce odpisałam.

Do Stalker:
O co Ci chodzi? Czego ty ode mnie chcesz?
Ostrzegam jeśli w tym pieprzonym wyścigu stanie się coś mojemu przyjacielowi to Cię dorwę i zabije! Rozumiesz?!

- Emily, wszystko okej? - rozejrzałam się by sprawdzić do kogo należał ten głos.

- Tak wszystko okej - powiedziałam, gdy zobaczyłam wpatrującego się we mnie Ashton'a.

Od Stalker:
Przyjaciel? Jaki przyjaciel?
Mam się czuć zazdrosny? xx

Nie zważając na konsekwencje szybko odpisałam.

Do Stalker:
Ty masz się ode mnie odwalić, a nie czuć się zazdrosny!
Mój przyjaciel Josh bierze udział w tym wyścigu. Jest dla mnie jedyną osobą na której mi najbardziej zależy, rozumiesz? I jeśli coś mu się stanie, ja umrę razem z nim, więc błagam Cię kimkolwiek jesteś, odpuść okej? Nie wiem co Ci zrobiłam, nawet nie wiem kim jesteś, ale przepraszam rozumiesz? PRZEPRASZAM!

Z tego wszystkiego nawet nie poczułam, kiedy po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.

Od Stalker:
:( Oglądaj uważnie, bo później przejdziesz duży test skarbie :) Zobaczymy czy zdasz xx

Tylko tyle, serio? Na nic cie więcej nie stać? Ja chyba oszaleje. Po prostu nie wytrzymam tego. Dlaczego moje życie jest tak popieprzone? No ja się pytam, dlaczego?

~

Schowałem telefon i mimo wiadomości zaczęłam oglądać wyścig.
Tak jak poprzednio na środek wyszła dziewczyna, tylko tym razem zamiast chustki na ziemie, upuściła swoją bluzkę, którą zdjęła.

Samochody wystartowały prawie w tym samym czasie, kiedy tylko bluzka dotknęła ziemi. Początkowo na prowadzenie wyszły dwa auta. Jedno czarny, a jedno białe. Z każda kolejną sekundą ich przemieszczanie zmieniło się. Dwa samochody nagle zaczęły się spychać. Jestem wręcz pewna, że w jednym z nich znajdował się Louis. Chłopaki, którzy stali koło mnie zaczęli klnąc pod nosem. Po ich wymowach wywnioskowałam, że coś jest nie tak. Jestem wręcz pewna, że ma z tym coś wspólnego ten koleś, który do mnie wypisuje. Ten koleś, jak to głupio brzmi. Ja nawet nie wiem jak on ma na imię. Wyścig się wyrównał. Auta zaczęły jechać normalnie. Samochód Luke był aktualnie na prowadzeniu, który powoli zbliżał się do ogrodzenia. Nagle znikąd wyjechał srebrny Pagani Huayra.

Mamy nieproszonego gościa.

Nie tylko mnie to zdziwiło, ale i również całą publiczność. Właściciel Paganii zaczął kierować się w szybkim czasie w stronę Luke, ale nagle samochód Liam'a podjechał mu kawałek drogę, czym w szybkim czasie samochód musiał lekko skręcić by nie doszło do wypadku. Jeden z kierowców zatrzymał się w trakcie wyścigu z nieznanych mi powodów i powoli zjechał z drogi. Kolejny samochód nieznanego mi właściciela był niedaleko za Luke'm, który szybko skręcił by ominąć płot. Jacob na razie był jako trzeci. Louis czwarty, a Liam piąty. Osoba która wtargnęła bez zaproszenia gdzieś się rozpłynęła.Zostało tylko pięcioro zawodników, a do mety już niedaleko. Trzy samochody ominęły już przeszkodę, z którą bardzo łatwo sobie poradzili. Został Liam i Louis oraz dwa magazyny. Liam który znajdował się jako ostatni wyprzedził kumpla i skręcił za magazynami by ominąć płot. Louis powinien zrobić to samo, czyli skręcić, ale tego nie zrobił.

Bad girl | ZakończoneWhere stories live. Discover now