Epilog I

8.3K 294 23
                                    

Jedna chwila odmieniła ich życie w ciągu kilkunastu minut. Nikt nie spodziewał się, że właśnie tak to się wszystko zakończy, ale kto mógł o tym wiedzieć? Przecież podejrzenia o tym, że ktoś ich śledzi, były tylko podejrzeniami. Odnalezienie ojca stało się zadaniem zapomnianym, a zdobyte informacje uleciały w inną część umysłu, tą którą trudno odkryć zwłaszcza po tym, kiedy o wszystkim zapomnimy. Tak się stało z Emily, a potwierdziło się to po kilku miesiącach leżenie w bezruchu, w szpitalu. Każdego dnia wszyscy starali się ją obudzić, jednak ona trzymała się swojego i nie pozwoliła, by ktoś pomógł jej otworzyć oczy, dopóki ona sama tego nie zechce. Wszyscy czekali, mieli nadzieje. Każdego dnia wiara w to, że ponownie spojrzą w jej piękne oczy odchodziła cząstkowo od nich. W tym samym czasie zaczęli szukać winowajców, a świadomość, że wszystko wydarzyło się z ich winny nie dawało im spokoju. Jednak w końcu nadszedł dzień, kiedy dziewczyna zaczęła się budzić, a razem z tym dniem w ich życiu zaczęło powstawać coraz więcej tajemnic i zagadek. Inni przestali sobie ufać, a jeszcze inni grali przeciwko nim, ale tylko i wyłącznie w ukryciu. Emily nic nie rozumiała, nie wiedziała co się dzieje, po prostu nie pamiętała. Całe jej życie cofnęło się o kilka lat, ale o ile? Sama nie była pewna, choć uważała, że ludzie, którzy stali przy jej łóżku, już dawno dla niej umarli. Sądzicie, że to już koniec tej historii? Otóż nie, to dopiero początek, a razem z tym początkiem zaczyna się coś nowego, coś co sprawi, że wszystkie złe chwile już nie wrócą, ale pojawią się inne, o wiele gorsze, a może to tylko i wyłącznie przykrywka?

~*~*~*~*~

Myślałam nad tym wszystkim dość długo. Miałam dylemat: nowy rozdział czy epilog. I naprawdę chwile temu podjęłam decyzje. Mam nadzieje, że mnie nie znienawidzicie, że tak zakończyłam...jednak nie musicie się bać czy stresować, wrócę i jeszcze Was zaskoczę :D
Również przepraszam, że tak długo musieliście czekać, żebym coś opublikowała, ale w końcu jest! Nie sądziłam, że nowa szkoła mnie tak pochłonie, a teraz zbliżają się święta i narzucają nam dużo sprawdzianów...kompletnie z niczym się nie wyrabiam.

A teraz takie inne pytanie, albo raczej informacja. Na moim profilu znajdziecie moje drugie opowiadanie, może ktoś z Was już czytał prolog, a może i nawet rozdziały, które są już opublikowane, a może i nie. Jednak chciałabym Was zachęcić do przeczytania prologu, może akurat tematyka przypadnie Wam do gustu i zostaniecie dłużej. Chciałabym, żebyście wiedzieli, że dużo to dla mnie znaczy. Od razu też chciałabym Was ostrzec, ponieważ kiedyś ktoś mi napisał, że nie lubi czytać długich rozdziałów, a w "The last moments of my life", właśnie takie one są. Jest to książka z kategorii: romans. Zawiera ona dużo filozoficznych wątków oraz przemyśleń, a także złotych myśli na końcu, także zachęcam i zapraszam.

Ps. Chciałabym Wam wszystkim z całego serduszka podziękować za to, że ze mną jesteście, wspieracie i czytacie moje ''wypociny''. Dzięki Wam, że dzisiaj pod tą książką znajduje się:
210,5k wyświetleń, 13,4k gwiazdek oraz 1,1k komentarzy! Jestem Wam bardzo, ale to bardzo wdzięczna, nie sądziłam, że to mi się uda, że ktoś będzie to czytał, a jednak :D Dziękuje <3 naprawdę dziękuje <3

Ps. O dalszych postępowaniach wobec tej książki będę informowała, do następnego moi kochani :***

10 grudnia 2017 rok

Bad girl | ZakończoneWhere stories live. Discover now