''Oczekuje prawdy''
Po długiej rozmowie odprowadzałam ojca pod jej chwilowy dom, czyli do hotelu. Sądziłam, że mieszka sam, jednak przy wyjściu do hotelu spotkaliśmy moją/nie moją matkę.
- Co ty tu robisz? - spytałam na wstępie.
- Jak ty się do mnie odnosisz? - spytała oburzona.
- Mi też przy okazji wyjaśnij swoją obecność - odezwał się ojciec.
- Myślałam, że wiedziałeś, że tu jest - szepnęłam.
- Nie miałem o tym pojęcia - powiedział szczerze.
- Przyszłam sprawdzić, co się z tobą dzieje mężu - dodała nacisk na ostatnie słowo.
- Już niedługo.
- W sumie cieszę się, że cię widzę - odezwałam się nagle i dodałam do taty. - Mógłbyś nas na chwile zostawić, zaraz do ciebie przyjdę.
- Jasne skarbie, tylko się nie pozabijajcie - powiedział tylko i wszedł do budynku.
- Cieszysz się, że mnie widzisz? Co za zmiana - zdziwiła się.
- Mam tylko jedno pytanie - wzięłam głęboki oddech i spytałam. - Kim są moi biologiczni rodzice?
- Słucham? - wstrzymała oddech.
- Więc?
- Biologiczni rodzice? Skąd ja mogę to wiedzieć...
- Wiesz.
- Moja siostra, ale zapewne to już się dowiedziałaś - warknęła zła.
- Tak. Chodzi mi o ojca.
- Nie wiem z kim puszczała się twoja matka i mało mnie to obchodzi! Ciągle sprowadzała nowych facetów. Nie zdziwiłabym się gdyby okazało się, że była dziwką!
-Jak w ogóle śmiesz się obrażać własną siostrę, a co dopiero moją matkę! Nie sądzę, żeby była taka jak ty!
- Jak ja?!
- Uwierz mi, że w tym wszystkim to ty jesteś dziwką! - nagle mnie spoliczkowała i krzyknęła na mnie.
- Jesteś pieprzonym bękartem! Powinnaś się cieszyć, że cię do siebie przygarnęłam!
- Och no błagam zrobiłaś to tylko dlatego, że własne dziecko straciłaś! - w jej oczach pojawił się strach i cień rozpaczy.
- Przekaż ojcu, niech wraca do zdrowia - odwróciła się i zaczęła odchodzić w przeciwnym kierunku.
- Na pewno mówiła ci, że kogoś ma! Wiem, że na pewno powiedziała! Błagam. Powiedz, że wiesz - miałam chęć płakać, a to tylko przez głupią rozmowę.
- Nie mogę, zawiodłabyś się, zawiodłabym twoją matkę - tylko to zdołałam usłyszeć z jej ust zanim odeszła od zasięgu mojego słuchu.
Do ojca poszłam, tylko na chwile, a później opuściłam jego pokój wymówką, że źle się czuje.
- Jestem - powiedziałam po przekroczeniu progu domu, ale jestem pewna, że nikt mnie nie usłyszał, bo zrobiłam to bardzo cicho.
![](https://img.wattpad.com/cover/39816485-288-k698447.jpg)
CZYTASZ
Bad girl | Zakończone
FanfictionZAKOŃCZONE! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWEK! MOGĄ WYSTĄPIĆ NIEZGODNOŚCI W TEKŚCIE! "Początek jest trochę dziwny, ale nie zawsze wszystko jest normalne, prawda? Wiele jest napięć w moim życiu. Wiele ciekawostek, zmartwień, konfliktów, tajemnic i co najważ...