Wspomnienie...- Witam Cię Keith, milo Cię widzieć. Jak się czujesz?- Spytał lekarz prowadzący moje badania
- Dzień dobry, dobrze, tylko coraz częściej boli mnie głowa. - Stwierdziłam.
- Niestety mam dla Ciebie złe wieści. - Powiedział nieco smutnej patrząc na mojego brata.
- Coś się stało panie doktorze?- Wtrącił się Zack
- Keith, zostały Ci 4 miesiące życia...- Odpowiedział a ja poczułam jak chłopak obok cały się spina.
Rzeczywistość...
Wstałam dzisiaj dosyć szybko jak na moje możliwości, bo zazwyczaj żeby wyciągać mnie z łóżka o godzinie 10 trzeba chcieć czegoś specjalnego. Zeszlam z łóżka przeciagajac się i skierowalam się do mojej szafy po czyste ubrania.
Po krótkiej kąpieli nałożyła wcześniej przygotowane ciuchy i zeszlam na dol gdzie siedział mój brat, wysoki brunet z zielonymi oczami, był bardzo przystojny. Gdyby nie był moim rodzonym bratem kto wie może sama bym się za niego brała.
- Cześć braciszku.- Powiedziałam a on momentalnie na mój głos się obrócił.
- Cześć ksiezniczko.- Uśmiechnął się a ja wiedziałam że ten uśmiech nie był szczery, minęły dokładnie 4 dni odkąd dowiedzieliśmy się ze zostały mi 4 miesiące a Zack chodzi cały czas zamyślony.
Wiem ze bardzo mnie kocha, w sumie mam tylko jego. Rodzice jak się dowiedzieli ze jestem chora coraz bardziej siedzą w pracy i nie przychodzą do domu, nie mam im tego za złe. Zack mówi ze jest im ciężko ze zaraz stracą córkę.
- Co dzisiaj na śniadanie? - Usmiechnelam sie do niego promiennie
- Zrobiłem ci naleśniki takie jak lubisz.- Odpowiedział a ja mocno go przytulilam i pocałowałam w policzek.- Zaraz będę szedł do szkoły podwiesc cie?-Spytał
- Nie, dzisiaj jeszcze trochę źle się czuje zostane w domu.- Poinformowalam go.
- Może zostać z tobą? - Oho włączył się nadopiekunczy Zack!!
- Nie trzeba, nie mam 10 lat dam sobie radę .- Stwierdziłam pewna siebie a on się zaśmiał
- Wierze w to że dasz sobie radę, dobra lecą bo zaraz się spóźnie, pamiętaj gdyby coś się działo masz od razu do mnie dzwonić jasne? Kocham cie.- Powiedział I podszedł do mnie żeby złożyć pocałunek na moim czole
- Ja też Cię Kocham. - Odpowiedziałam gdy chłopak juz wychodzil.
**
Siedziałam właśnie w swoim łóżku i wysmyslalam co mogę porobić bo umrę z nudów, ogladnelam juz wszystkie odcinki serialu i nie mam co robić. Po chwili wpadłam w super pomysł, do tej pory moje życie było monotonne, nudne i nic się w nim nie działo , wiec czas najwyższy to zmienić. Wzięłam kartkę i długopis siadając na parapecie przy oknie.
list of things..
Witam w nowym opowiadaniu, jak możecie już logicznie stwierdzić może będzie dużo wylanych łez, a może jednak nie tego dowiecie się czytając opowiadanie!
![](https://img.wattpad.com/cover/136086065-288-k977945.jpg)
CZYTASZ
Nie zakochaj się.
Teen Fiction- Jest tylko jeden warunek.- Powiedziałam patrząc na niego a on stał zdziwiony.- Nie możesz się we mnie zakochać. - Stwierdziłam prosto z mostu. - Nie ma sprawy, obejdziemy się bez tego.- Mruknął I ominął mnie wchodząc do klasy. |18-letnia Keith, ch...