Rozdział 18

5.6K 385 200
                                    


  Puścił mój tyłek i mnie delikatnie ze siebie ściągnął. Złapał mnie za nadgarstki i powalił na materac, znów leżałem pod nim a on znów siedział na mnie okrakiem. Ręką podciągnął moją bluzkę pod moją szyje. Rękami zaczął jeździć po mojej klatce piersiowej. 

Miał strasznie zimne ręce, na początku się tylko wzdrygnąłem, ale gdy przeszedł z ręką wyżej na moje sutki... Zaczął je dotykać i je drażnić.

- Ah! - Otwarłem zdziwiony oczy, ja ja właśnie jęknąłem?! Spojrzałem się na Zakc'a, widziałem jak powstrzymuję się od śmiechu - I z czego rżysz? - Zaczerwieniłem się, jestem tego pewny.

- Z ciebie i twoich przeuroczych reakcji - Westchnąłem i odwróciłem od niego wzrok zakrywając usta dłonią, Ahh na prawdę znów się przed nim zbłaźniłem i to jeszcze w takim momencie. Co za wstyd. A może to nawet dobrze? - No dobra dokończmy to co miałem zrobić.

- C-Czyli co t-Takiego? - Spojrzałem się na niego zdziwiony, na prawdę nie rozumiem o co mu chodzi, a może? Nie nie możliwe, prawda?  

Przyglądałem się jego twarzy, widziałem w niej... Pożądanie? Nie no proszę was chyba nie! Dobra całowaliśmy się i takie tam, ale to tylko dla tego że muszę mieć kontakt z Demonem, tak? Nie ma innego wytłumaczenia, a z resztą jestem facetem i on też, więc jest to nie możliwe by on coś do mnie, albo ja do niego czuł. Oczywiście do homoseksualistów nic nie mam, ale gejem nie jestem.  

Teraz to on spojrzał mi w oczy i przybliżył swoją twarz do mojej, byliśmy dosłownie kilka minimetrów od siebie. Demon delikatnie pogłaskał mnie za policzek, lekko się zaczerwieniłem, i teraz to ja złączyłem nasze usta w szybkim pocałunku. Trwał dosłownie  sekundę. Próbowałem uciec wzrokiem, ale Zack mi na to nie pozwolił, wbił się agresywnie w moje usta przez co przez przypadek otwarłem usta a on wsunął swój język do mojej buzi. Oczywiście bez wahania oddałem pocałunek, sam już nie wiem dlaczego to robię, dla siebie?  A może po prostu potrzebuje czułości i że jest okazja to to wykorzystuje. Sam nie wiem, ehhh.

Pocałunek był namiętny, ale szybki, Swoim łokciem opierał się o materac a dłonią trzymał mnie za policzek. Ten cholerny demon już tak dobrze całował że to nie porozumienie. To jest aż nie możliwe by robić taką przyjemność zwykłym pocałunkiem.

Poczułem się bosko gdy ten pogłębił pocałunek jeszcze bardziej przyśpieszył. Nie wiem dokładnie co się działo, oddałem się totalnie rozkoszy. Poczułem ręce szarookiego schodzącego coraz niżej w stronę mojego krocza. W pewnym momencie poczułem rękę na moich spodniach przy rozporku. Demon nie odłączył naszych ust, ale zaczął rozpinać mi dolną część ubioru i powoli  zaczął je ściągać. 

Chciałem coś zrobić, ale teraz bardziej się przejmuje tym że dawno nie oddychałem, nie mam już powietrza a on nie pozwala mi wsiąść oddechu. Rękami zacząłem odpychać go od siebie. W końcu go ugryzłem i to zadziałało, osunął się delikatnie od mnie a między naszymi ustami stworzyła się strużka śliny.  Zacząłem szybko oddychać dysząc.

-  Wiesz że jesteś słodki gdy się czerwienisz . - Lekko się zaśmiał i złapał mnie za kroczę. Pisnąłem zaskoczmy.  - Gdy piszczysz też - Ściągnął mi spodnie do końca i rzucił je gdzieś na podłogę - Pokarz mi twoje inne słodkie reakcje na mój dotyk.

Jego ręka zaczęła dotykać mojego przyrodzenia przez majtki, pisnąłem nie wiedziałem co on chce mi zrobić, ale przecież zgwałcić mnie nie zgwałci, tak? Czuję się słabo to przez emocję? Nie mogłem o tym teraz myśleć  gdyż szarooki mi na to nie pozwala przez swoją rękę. Zaczął poruszać swoją ręką, znów pisnąłem zawstydzony. 

Ale w którymś momencie prawdopodobnie straciłem przytomność, bo nic już nie pamięta. Obudziłem się sam w swoim łóżku następnego dnia



Należysz do mnie! (Yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz