- Kotaklizm! - donośny dźwięk głosu superbohatera rozniosł się po okolicy.
Biedronka odetchnęła z ulgą po tym jak ten szalony Kot zdecydował się wybić na kiju w powietrze i skoczyć na pierścień używając mocy, aby ją uratować.
- Dziękuję, Kotku! - zawołała z uśmiechem na co się wyszczerzył.
- Biedronko... Tam była akuma! - jej partner wskazał palcem na starającego się uciec, czarnego motyla.
- Nie! - krzyknęła Unitatis - To nie może się tak skończyć!
Bohaterka zakręciła swoim jojo, aby sekundę potem rzucić je łapiąc stworzonko.
- Pa pa, miły motylku. - mruknęła żegnając owada.
Podbiegła do dętki, którą podrzuciła w górę wykrzykując hasło początkujące niwelowanie skutków walki.
Unitatis wróciła do swojej cywilnej formy w której jej czerwone włosy sięgały ramion.
W ręku trzymała srebrny krążek przypatrując mu się smutno.
Biedronka podeszła do niej czując potrzebę pocieszenia tej dziewczyny.
- To jakaś cenna pamiątka? - zapytała czując nagły napływ pewności siebie.
- Poniekąd. Dostałam to od przyjaciela. Jest dla mnie bardzo cenna. Nieprawda, to tylko tani badziew. Wcale tak nie myślisz. Myślę! Zostawił mnie i odszedł. Nienawi... - jedna ręka dziewczyny powędrowała do jej ust zatykając je.
Zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech.
- Przepraszam. Zwykle nie mam takich problemów. Naprawdę rzadko zdarza mi się, abym nie była ze sobą... w zgodzie. - powiedziała po chwili.
- Ni-nic się nie dzieje. - odpowiedziała Biedronka czując się trochę niezręcznie. - Przepraszam, że wcześniej próbowałam nastawić twoją jedną osobowość na drugą. Nie zdawałam sobie sprawy, że... - zawiesiła się.
- Że mam dysocjacyjne zaburzenie tożsamości? Nazywamy rzeczy po imieniu. - uśmiechnęła się smutno - Cóż, to poniekąd moja wina. Dałam się owładnąć negatywnym emocją i przez to stałam się złoczyńcą... Z resztą nie pierwszy raz w życiu.
- Jak to? Przecież nie byłaś wcześniej ofiarą akumy. Pamiętałabym. - zdziwiła się Biedronka.
Dziewczyna obróciła w palcach srebrną bransoletkę.
- Nie trzeba akumy, aby robić złe rzeczy. - zauważyła. - Jednak nie rozmawiajmy o tym, jeżeli to nie jest konieczne.
- W porządku. Umm tak poza tym... Jesteś teraz o wiele bardziej... spójna.
- Ha ha, uwierz mi tutaj nie jestem. - wskazała na swoją głowę - Poznałaś moje dwie osobowości. Ta z którą teraz rozmawiasz jest trzecią. A dokładniej mówiąc pierwszą z tego co pamiętam.
- Czyli oryginalną Ty?
- Wszystkie jesteśmy oryginalną mną. Mimo, że specjaliści mówili o każdej ze mnie zawsze osobno... Ja tak naprawdę czuję się jednością. - stwierdziła pewnie. - Problemy zaczynają się właśnie gdy odrzucam jakąś część siebie... Wtedy albo postępuje zbyt naiwnie, albo zbyt samolubnie.
Zaśmiała się widząc minę Biedronki, która starała się ze wszystkich sił to ogarnąć.
- Jesteś bardzo silna. - stwierdziła w końcu bohaterka.
- Stałam się taka dzięki pewnej osobie. I właśnie przez jej odejście straciłam panowanie. - czerwonowłosa podała Biedronce srebrną obręcz.
KAMU SEDANG MEMBACA
Owity w ciemność [Miraculous FanFiction]
Fiksi PenggemarW życiu Marinette wszystko zaczyna się układać i dziewczyna w końcu czuje się szczęśliwa. W tym samym czasie Adrien stoi na krawędzi swojej wytrzymałości, powoli pochłaniany przez problemy osobiste oraz inne, związane z jego sekretną tożsamością...