Rozdział 34

683 21 1
                                    

*TIME SKIP*

Minęło trochę czasu od ogłoszenia naszego związku, a mianowicie jakieś dwa lata... Właśnie kończę 4 rok w liceum, a zarazem zaczynam ostatni rok.

Army po dostaniu informacji o nas były na początku w wielkim szoku, bo jednak jestem dalej tylko uczennicą. Osoby uczące się w B. H. High school na początku patrzyli na nas z niechęcią ponieważ, wiele z nich są army i dla bardzo wielu Tae był ich biasem.

Najbardziej nasz związek przeszkadzał durnym pindziom, ale to mam gdzieś. One zawsze muszą się do czegoś przyczepić. Nie gnębiły mnie czy coś, ale kilka razy próbowały mnie skłócić z ukochanym, co oczywiście im nie wyszło.

Na wielu portalach widziałam informacje o tym, że duża liczba army liczy na związek z ich biasami. Gdy starsi się o tym dowiedzieli zaczęli się porządnie śmiać z tego. No, ale kto by nie zaczął.

Nie wiedzieli jednak, że kolejna trójka będzie najprawdopodobniej zajęta hehe. Tak dobrze usłyszeliście! Ja jako największa shiperka w grupce znajomych musiałam ich zacząć shipować.

Taehyung dużo razy mi pomógł, ale on też zauważył, że coś się między nimi kroi, a mianowicie chodzi o Jisoo i Seokjina, Rose i Pan Park oraz Sohwa i Pan Min.

Nie okazywali sobie przy nas żadnych uczuć, ale no wiecie shiperka to widzi... W każdym razie. Ja to wiem, oni to wiedzą, że im nie odpuszczę.

W każdym możliwym momencie rzucam jakimś dziwnym, nieogarniętym tekstem. Zazwyczaj wtedy wszyscy zaczynamy się śmiać, ale i tak kątem oka widzę jak nasza szóstka się nieziemsko rumieni.

Nawet na stronie szkoły o dziwo zaczęły się komentarze mówiące o tym, że pasują do siebie idealnie.

W każdym razie wróćmy do teraźniejszości.

-- Drodzy Uczniowie! Na sam koniec tego przedstawienia życzę wam jak najlepszych wakacji i chętnego powrotu do szkoły! - i tak o to zakończył się rok szkolny. Dyrektor oczywiście nie oszczędził sobie dłuuugiego wypracowania na temat bezpiecznych i udanych wakacji.

Gdy starszy schodził z auli uczniowie gromko oklaskiwali jego przemowę. Tylko i wyłącznie dla pokazu, ale jednak.

Po chwili ludzie zaczęli się rozchodzić w swoje kierunki. Ja razem z dziewczynami poszliśmy do pokoju nauczycielskiego.

-- Kate! - krzyknął Tae gdy tylko zobaczył mnie zamykającą drzwi.

-- Hejka oppa! - od razu wtuliłam się w niego. Uwielbiałam to robić, czułam wtedy bicie jego serca.

-- Ja cie.. Ona cieszy się bardziej na jego widok niż na widok jedzenia, a to już nie mały sukces. - skomentowała zszokowana Sohwa.

-- Ty tak reagujesz na łóżko. - gdy Pan Min to powiedział dziewczyna spojrzała na niego z pretensjami.

-- Robicie coś teraz czy gdzieś razem wyskoczymy? - zapytał zaciekawiony Hoseok.

-- Nope. Możemy iść na pizze. - zaproponowała Jisoo.

-- Dobry pomysł chodźmy! - po kilku chwilach siedzieliśmy już w aucie bamgtanów i jechaliśmy do jednej z najlepszych restauracji.

Chciałyśmy z dziewczynami do jakiejś najmniej oblężonej czy coś, ale że oni są strasznie uparci i jest ich więcej to zostałyśmy przegłosowane.

Po wyjściu z auta od razu skierowaliśmy się do pizzeri. Na całe szczęście nie było dużo ludzi. Nie żebym się bała czy coś takiego, ale po prostu nie lubię tego natarczywego wzroku ludzi.

Usiedliśmy przy jednym z największych stolików, natychmiast zamawiając jedzenie ponieważ, nasze głodomory umierały z głodu.

Było dużo śmiania się i żartowania dopuki nie przyszedł kelner..

B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz