Rozdział 2

1.7K 56 12
                                    

Po wejściu do szkoły od razu zauważyłam grupkę nauczycieli. Dziewczyny gadały pomiędzy sobą, a ja się im przyglądałam. Nie mogłam oderwać wzroku od Pana Taehyunga. Był dzisiaj wyjątkowo boski.

Dzisiaj miałam szczęście, bo nasze oczy się spotkały...

(gif powyjeż..)

Zapisze ten dzień w pamiętniku... Jego oczy mogłyby zabić jednym spojrzeniem. Ze mną już dawno to zrobiły..

Zawstydzona patrzyłam z uśmiechem na rozmawiające dziewczyny udając, że je słucham. Udało mi się to, bo po chwili odwrócił wzrok.

-- To co idziemy na w-f? Podobno nauczyciele mają przyjść na niego. - po słowach Jisoo zamarłam. Miałam grać przy nim?! Przecież ja zejdę.

-- Spoko. - powiedziała obojętnie Sohwa.

No i poszłyśmy...

W szatni przebrałam się w moje krótkie spodenki i obcisły t-shirt na ramiączkach. Był moim ulubionym. Gdy byłyśmy gotowe w czwórkę poszłyśmy na salę.

Po chwili zjawiła się cała klasa, czyli jakieś 30 osób oraz nauczyciele. Po zobaczeniu jego przybrałam kolorków.. Na szczęście tego nie zauważył.

-- Dobra lenie ustawić się! - krzyknął jak zwykle Pan Min. Tak jak kazał tak też zrobiliśmy. - Tak więc dzisiaj gramy w siatkówkę. - yes! Jestem w tym super! - Kate! - po usłyszeniu swojego imienia wyszłam z dumą przed wszystkich. - Będziesz kapitanem jednej drużyny. - oznajmił i założył mi czerwoną szarfę.

Gdy drugi kapitan został wybrany ustaliliśmy kto na początku siedzi, czyli najsłabsze osoby.

Ja się ustawiłam na pozycji zagrywającego. Specjalnie w sumie, bo tuż obok siedział Kim. Musiałam.. Hehe.

Dostałam piłkę od nauczyciela i chwilę nią odbijałam aż, usłyszałam gwizdek... Wtedy się zaczęło.

Podskoczyłam dość wysoko i uderzyłam piłkę bardzo mocno.

Druga drużyna nie zdążyła jej odebrać. Choć wyglądali wcześniej na skupionych, ale jeden dureń w ich drużynie mianowicie Max zaczął coś szeptać i to ich zrujnowało.

-- Świetnie! A wy co?! Stoicie i gadacie! Zastanówcie się czy gracie! - krzyknął wściekły nauczyciel. Nie dziwię się mu, bo w naszej klasie tak to już jest.

Następnie rozpoczęłam drugi serwis.. W sumie pierwszy na punkty.. Zawsze ten pierwszy ogłasza kto zaczyna. No i w taki sposób zaczęła moja drużyna.

Zadowolona z siebie wykonałam drugi serwis. Też był świetny, ale tym razem odebrali. Zaczęła się walka...

Moja klasa gra najlepiej z całej szkoły w siatkówkę, ponieważ każdy się M E G A przykłada gdy w nią gramy. Nie to co inne.

Gra była bardzo zawzięta.. I mocna.

Lecz i tak moja drużyna wygrała o dwa punkt.

-- Kate! Proszę podejdź tu do nas! - krzyknął trener wskazując dłonią na miejsce obok niego. Jak się okazało przy nim byli wszyscy nauczyciele w tym dyrektor.. Nieśmiało podeszłam do towarzystwa. - Bierzesz dodatkowe trening prawda? - ja tylko pokiwałam głową. - Chcesz wystartować w zawodach za rok?

To było moje marzenie.. W ten sam sposób zyskam już wcześniej popularność.. Jeszcze za nim zadebiutuje..

Gdy ta wiadomość do mnie doszła zasłoniłam dłońmi usta i zaczęłam się szczerzyć. Nagle z radości zaczęłam skakać i się śmiać.

-- Jezu nie mogę w to uwierzyć! - po chwili zaczęłam się obracać.. Tak totalnie straciłam panowanie nad sobą..

-- Widzę, że się cieszysz. - powiedział Pan Kim Seokjin.. A ja natychmiast się uspokoiłam.

-- Tak bardzo. - odpowiedziałam trochę poważnie. Po chwili nauczyciele wybuchli śmiechem.

-- Dobra. Wracaj już do swoich przyjaciółek, bo na ciebie czekają. - powiedział z uśmiechem Pan Min.. Nie powiem był słodki gdy to robił.

***********************

Zabijcie mnie za pisanie "serfis" zamiast "serwis"... Masakra 

B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now