Rozdział 48

342 14 0
                                    

TIME SKIP

-- I jak wszyscy są gotowi? - zapytała Jisoo pomagając mi poprawić suknie.

-- Tak. Chodźmy już, bo się spóźnimy. - poganiała nas Sohwa, również poprawiając swoją sukienke.

Tak to jest już ten moment.. Mój ślub. Minęły dwa lata przygotowań do tego niesamowitego wydarzenia. Marzyłam o moim ślubie od dziecka, wyobrażałam sobie jak będzie bajkowo wyglądał i się nie myliłam.

Razem z Kimem wybraliśmy idealne miejsce na tą uroczystość. Mianowicie ślub miał się odbyć w ogromnej sali przystrojonej ogromem różnych gatunków kwiatów. Bardzo się cieszyłam, że udało nam się to miejsce wybrać.

Moja biała, długa i świetlista suknia była boska. Upinała mi górę podkreślając moją talie i piersi. Natomiast dół był jak od sukni Kopciuszka z filmu. Czułam się w niej jak właśnie ta księżniczka, a długi welon do ziemi to tylko podkreślał.

Dziewczyny miały pudrowo różowe sukienki do ziemi, które miały dekolt. Każda z nich miała również mały bukiecik.

Po chwili stałam już przed ogromnymi drzwiami, które miały się otworzyć i ukazać mi dużą sale, a na samym końcu jeszcze mojego narzeczonego.

-- Dobra zaczynamy. - powiedział mężczyzna, który odpowiadał za ich otwarcie.

-- Jesteś gotowa córciu? - spytał tata. Tak możecie się zdziwić co on tu robi jak byliśmy pokłóceni, ale chciałam żeby byli ze mną w najważniejszym dla mnie dniu.

-- Tak. - powiedziałam, a starszy wziął mnie pod rękę i otworzyły się wrota.

Na samym końcu pomieszczenia ujrzałam Tae w pięknym garniturze, upinającym jego mięśnie. Miejscu, w którym stał było oświetlone reflektorami, a pozostałe miejsca były ciemne.

Widziałam jego szczęście na twarzy i zdenerwowanie, ponieważ cały czas poruszał nerwowo dłońmi.

-- Wyglądasz niesamowicie. - powiedział podając mi dłoń, gdy byłam już obok niego, a gdy pomógł mi wejść na podest podszedł do niego mój tata.

-- Zajmij się nią. - ostrzegł go, poklepując tym samym jego ramię.

-- Dobrze. - odpowiedział, uśmiechając się.

Gdy podeszliśmy do osoby, która udzielała nam ślubu zaczęliśmy mówić swoją przysięgę.

-- Ja, Taehyung, biorę Ciebie Kate za żonę i ślubuję Ci: miłość, wierność i0 uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. - powiedział z łezką w oku, zakładając mi pierścionek na serdeczny palec.

Odebrałam tym razem jego pierścionek od Rose, która je trzymała i zaczęłam mówić.

-- Ja, Kate, biorę Ciebie Taehyungu za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i0 uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. - również oznajmiłam.

-- Teraz możecie się pocałować. - pozwolił mężczyzna, a ja i starszy nie czekając pocałowaliśmy się z pasją. Wszyscy goście zaczęli bić nam gromkie brawa.

Gdy minęły wszystkie podzięwania dla gości i rodziców oraz występ Forget-Me-Not i BTS, udaliśmy się na salę, gdzie miał odbyć się obiad.

Był pyszny i typowo koreański. Jeszcze przed nim dostaliśmy masę prezentów, co nie było potrzebne, bo mieliśmy już wszystko czego potrzebowaliśmy...

Siebie


B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now