Rozdział 47

380 16 0
                                    

Dzień później poprosiliśmy każdego aby zrobili dzień wolny dla uczniów i dla siebie. Chcieliśmy im bowiem ogłosić nasze zaręczyny. Dlatego również odprawiliśmy małą imprezę.

-- To co chcecie nam ogłosić? - spytał zaciekawiony Soobin, polewając wszystkim zgromadzonym wina.

-- Tak, więc. - razem z Tae wstałam z krzeseł, a starszy objął mnie ramieniem. - Chcieliśmy wam ogłosić nasze zaręcznym. - powiedzieliśmy w tym samym czasie, uśmiechając się.

-- Tak! Wiedziałam, że o to mu chodziło! - Rose zaczęła klaskać z satysfakcją.

-- Moje gratulacje dzieciaczki. - ucieszył się Jin i podszedł do nas, po czym nas przytulił.

-- To kiedy macie w planach dzieci? Chce być wujkiem. - przez to co powiedział Namjoon dostał z łokcia od Kaia.

-- Nie śpieszymy się, ale myśleliśmy żeby na spokojnie zorganizować ślub i ożenić się za dwa lata. - zakomunikowałam z uśmiechem, sięgając po kieliszek wina.

-- Trochę długo, ale jeżeli wam to odpowiada to my jesteśmy z wami. - oznajmił Hoseok.

-- Masz rację, a teraz wypijmy za wasze zdrowie! - powiedział Park, sięgając po kieliszek chcąc wnieść toast.

Po chwili rozległ się dźwięk stukających się naczyń.

TIME SKIP

-- Jesteś gotowa? - zapytał Tae chwytając mnie za rękę gdy zobaczył, że stresuje się wywiadem.

-- Tak. To tylko zwykły stres. - zaśmiałam się ironicznie.

-- W takim razie chodźmy. - tak jak powiedział tak też zrobiliśmy. Wyszliśmy do tłumu reporterów.

-- Chcieliśmy wam coś ogłosić. - zaczął starszy gdy usiedliśmy na przeznaczonych dla nas miejscach, a dla otuchy złapał i pogładził mnie za udo. - Ja Kim Taehyung i Min Kate zaręczyliśmy się.

-- Kiedy i gdzie to zrobiliście? Kto się oświadczył? - nagle usłyszeliśmy tłumy pytań.

-- Spokojnie. Oppa mi się oświadczył i tak jak widać zgodziłam się. - uśmiechnęłam się do reporterów.

-- Za ile będzie ślub?

-- Za dwa lata i zapraszamy na niego trzech fanów. Dlatego też postanawiamy urządzić konkurs. - po słowach Kima sala wypełniła się krzykami.

-- Na czym będzie on polegał? - spytała jedna z reporterek, która miała w jednej dłoni mikrofon, a w drugiej notatki za pewne z pytaniami.

-- Zrobimy konkurs dla army i dla flowers. Ten kto będzie najlepiej znał mój i Kate zespół ten będzie naszym gościem. Zostaną wybrane trzy army i trzy flowers. - wyjaśnił na spokojnie, patrzą na kobietę.

-- Wasze fanki na pewno się ucieszą.

-- Mamy taką nadzieję. - zaśmiałam się wraz z starszym.

-- Oppaa! Życzymy wam szczęścia. - usłyszeliśmy po chwili z końca sali. Byliśmy zdziwieni.

-- Unnie! Kochamy Cię. - w moich oczach pojawiły się łzy, gdy zobaczyłam dwie fanki stojące na końcu pomieszczenia i trzymające nasze plakaty i ubrane w czapki z naszymi inicjałami.

-- Proszę. Zaprowadź je do nas. - poprosiłam aby ochroniarz podszedł do mnie i po chwili zrobił to o co prosiłam go szeptem.

-- To na pewno dobry pomysł? - zapytał tym razem Taehyung.

-- Jestem tego pewna. - uspokoiłam go.

-- C-co się dzieje? - odwróciłam się w stronę fanek, które stały niedaleko nas.

-- Nie stresujcie się. Bardzo trafiły do mnie wasze miłe słowa. - uśmiechnęłam się, podchodząc do nich. - Strasznie wam dziękuję, że pokazałyście nam jak nas wspieracie. Udowodniłyście tym, że army i flowers są najwspanialszymy osobami. Mogę wam zapewnić zaproszenie na nasz ślub. - gdy to powiedziałam odwróciłam się w stronę kamer. - Jak widzieliście zostały tylko cztery miejsca, a nie sześć. - uśmiechnęłam się i objęłam obie fanki.

W tamtym dniu było tyle szczęścia i radości... Nigdy go nie zapomnę.

B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now