Rozdział 6

1.4K 44 7
                                    

Obudziłam się ooo.... 8.45?! Jestem spóźniona!

Prędko zwlekłam się z łóżka i pobiegłam do łazienki.

Tam ubrałam się najszybciej jak mogłam w mundurek i zbiegłam na dół. Nie sięgając po nic do jedzenia wybiegłam z domu.

Moja droga nie zajęła mi długo, bo jakieś 10 minut, ale to i tak nie zmienia faktów, że jestem spóźniona.

Gdy już byłam w szkole od razu pobiegłam do sali gdzie miałam mieć teraz lekcje. Wpadłam do niej jak jakaś wariatka.

-- Przepraszam za spóźnienie. - powiedziałam ze spuszczoną głową ciężko oddychając. Po chwili jednak podniosłam głowę. Miałam szczęście, a może raczej pecha, bo to była lekcja angielskiego.

-- Aigoo.. Wiesz, że miałaś szczęście? Właśnie zaczynaliśmy lekcje. - oznajmił patrząc w swój dziennik. - Jednak Pan Taehyung kazał Ci przyjść do pokoju nauczycielskiego. Nie było Cię na pierwszej lekcji. - Aish! Jakiego ja mam pecha.

-- W porządku. - ruszyłam, nie patrząc na niego, do ławki gdzie siedziała Jisoo.

-- Czemu się spóźniłaś? - spytałam szepcząc.

-- Zaspałam. - wyjaśniłam i wyciągnęłam wszystkie swoje rzeczy na ławkę.

Lekcja minęła bardzo spokojnie. Pan Kim pytał, nie które osoby, w tym mnie, ponieważ się spóźniłam. Jednak nie był to jakoś bardzo skomplikowany dialog. Zwykła pogawędka nauczyciela i uczennicy.

Gdy zadzwonił dzwonek udałam się do Pana Kima. Niechętnie, ale musiałam do niego przyjść. Jakbym tego nie zrobiłam miałabym jeszcze większe kłopoty.

Nieśmiało zapukałam do drzwi.

-- Proszę. - usłyszałam zza drzwi. Rozpoznałam ten głos.. Nieziemski, boski, czarujący, sekso.. Boże co ja wygaduje?! Dobra.. Nie ważne. Wchodzę.

Po wejściu ujrzałam jeszcze czterech innych nauczycieli. W duchu odetchnęłam z ulgą.

-- Pan dyrektor powiedział, że chce Pan mnie widzieć. - mówiłam ze spuszczoną głową. No sorry, ale ze wstydu nie spojrzę mu w oczy.

-- Powiesz mi czemu nie było Cię na pierwszej lekcji? - spytał lekko rozdrażniony. Czyżby ktoś go wkurzył? Jestem ciekawa kto.

-- Zaspałam.... - ściszyłam głos. Niestety, ale jest on typem nie wyrozumiałego nauczyciela. Nie rozumie powodów spóźnień i zawsze musi się na taką osobę drzeć, a ja nienawidzę jak ktoś na mnie krzyczy.

-- Powiesz mi dlaczego cię nie było?! - właśnie o tym mówiłam.. Mężczyzna wstał z krzesła bardzo wkurzony.

-- Taehyung nie widzisz, że ona się ciebie boi? - zapytał Pan Jeon. Był zdecydowanie podirytowany zachowaniem kolegi. Zresztą dobrze mu powiedział.

-- Omo... Przepraszam. Nie panuje nad sobą. - odetchnął zamykając przy tym oczy. Zawsze to na mnie najbardziej krzyczy jak już. Typowe plastiki ma w dupie, a do chłopaków podchodzi z luzem. Mówi, że muszą się wyszaleć.

-- To ja przepraszam.. - odezwałam się w końcu. Każdy w pomieszczeniu nagle spojrzał na mnie z przejęciem. - Ja naprawdę nie chciałam się spóźnić.. - nie wiem dlaczego, ale w kącikach moich oczu pojawiły się łzy.

Oczywiście ktoś z uczniów musiał to zobaczyć. Czyli pewien wchodzący do pomieszczenia plastik.

-- O wow! Ta idiotka beczy! Kurde muszę zrobić zdjęcie i wysłać je do znajomych! - oznajmiła wyciągając telefon z kieszeni. Chciała już zrobić zdjęcie, ale Pan Kim ją powstrzymał.

-- Jeżeli to zrobisz to osobiście dopilnuje abyś wyleciała z tej szkoły. Chcesz tego? - popatrzył na dziewczynę groźnie. Na co sama przestraszyła się i prędko wyszła.

-- Chyba będziemy musieli zrobić radę pedagogiczną. - na słowa Pana Parka spojrzałam na niego z wielkimi oczami. Jeszcze chwila, a wyleciałyby mi z orbit..

<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

Jakie macie wyniki z egzaminów?

Bo ja mam z polaka 66% z majcy 47% i z anglika 83% chyba nie tak źle prawda? XDDD 

******************** 

Nie dostałam się do tej szkoły co chciałam, ale chuj z tym XDDD

Za to jestem w innej i miałam już w niej przygody XDDDDD

B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now