Rozdział 41

517 20 3
                                    

Siedzieliśmy na backstagu (wtf jak to się pisze) i czekaliśmy aż, ogłoszą wyniki. Byłyśmy okropnie zdenerwowane. Zresztą tak jak i inne zespoły.

Nagle rozbrzmiał głos Namjoona.. W tamtym momencie umierałam w środku.

-- Witam wszystkich widzów! Jestem bardzo dumny ze swoich uczniów, że dali radę i doszli do momentu debiutu. Jest to bardzo trudne do zdobycia. Tak więc ogłoszę trzy najlepsze zespoły, które zadebiutują. Inne również to zrobią, ale z mniejszym rozgłosem. - starszy otworzył kopertę z nazwami wygranych zespołów. - Trzecie miejsce zajmuje... Boystar! - wszyscy zaczęli klaskać i chłopacy wyszli na scenę, zaczęli się kłaniać. - Drugie miejsce zajmuje... Forget-me-not! - troszkę zawiedzione, że nie zdobyłyśmy pierwszego miejsca, ale jednak bardzo szczęśliwe wyszłyśmy na scenę i zaczęłyśmy się kłaniać. - Pierwsze miejsce zajmuje.. Starship! - wygrany zespół jako ostatni wszedł na scenę.

Bardzo cieszyłyśmy się z wygranej. Może i nie wygrałyśmy pierwszego miejsca, ale stwierdziłyśmy, że im się je należało. Nie musimy być w końcu najlepszym zespołem prawda?

Po zakończeniu programu stuff zaczął sprzątać. Natomiast my przebierałyśmy się w swoje normalne stroje. Byłyśmy dalej bardzo podekscytowane całym tym wydarzeniem.

Nagle podczas gadania i śmiania się do garderoby wpadli nauczyciele.

-- Oppa~! - krzyknęła szczęśliwa Rose do Jimina i do niego podbiegła przytulając się. Czy my o czymś nie wiemy?

-- Wy jesteście razem? - zapytał zszokowany Jhope.

-- Heh.. Mieliśmy wam powiedzieć na spokojnie po waszym występie, ale skoro Rose nie wytrzymała. - Park dał Rose słodkiego buziaka w czoło.

-- My też musimy wam o czymś powiedzieć.. - zaczęła bardzo spokojnie Sohwa.

-- No nie gadajcie, że Ty i Suga jesteście razem. - zdziwienie Hoseoka wyleciało poza skalę.

-- A wy? - wskazałam palcem na Jisoo i Seokjina. Dziewczynie świeciły się oczy na jego widok, ale Jin nie wyglądał na zadowolonego..

-- Emm.. Seokjinie wszystko okej? - spytał zaniepokojony Namjoon. - Wyglądasz jakby coś cie przeraziło.

-- A jak miało nie przerazić?! Wiecie do czego ta dziewczyna jest zdolna gdy jakaś inna laska na mnie spojrzy?! - Jin krzyczał i wymachiwał rękami w każdą stronę. Nikt nie brał go oczywiście na poważnie.

-- Chodź no ty do mnie.. - Jisoo podchodziła do starszego z mordem w  oczach. Natomiast on starał się dokądś ucieć, ale nie miał gdzie.

-- No chyba znalazł potwora na swoim poziomie. Niech zobaczy jak to jest. - skomentował dumny Tae, czego pożałował, bo Seokjin i Jisoo spojrzeli na niego jeszcze gorzej niż przed chwilą na siebie. Biedny chyba straci życie...

Po "lekkim" poturbowaniu TaeTae wszyscy wyszliśmy cało z pomieszczenia.

Od razu wiedzieliśmy gdzie iść. Oczywiście na pizze! Jednakże całkowicie zapomnieliśmy, że poszliśmy do restauracji gdzie pracuje mój kuzyn. Byliśmy tak wszystkim podekscytowani, że odebrało nam to myślenie.

-- Co podać? - pochmurnie spytał nas kelner podchodząc do naszego stolika, gdy my się przebieraliśmy.

-- O nie.. - powiedziałam pod nosem.

-- Oo moja kuzyneczka, która jest super gwiazdeczką. - jego głos przybrał nienaturalnie wysokiego tonu. Chciałam zrobić cokolwiek tylko żebym się nie musiała patrzeć na niego. Dobrze zrobiłam. Moi rodzice siedzieli niedaleko nas tak, że mogli wszystko usłyszeć o czym mówił. Chyba zapomniał o ich obecności. Postanowiłam to wykorzystać.

-- Oo mój gej kelner przyszedł. - powiedziałam z uśmiechem, trzepocząc rzęsami. Na moją grę przyjaciele patrzyli z śmiechem, a zarazem z obrzydzeniem.

-- A co wstydzisz się osób homoseksualnych? - i w tej chwili się wkopał, ale postanowiłam, że dokopie mu jeszcze bardziej.

B.H High School | Taehyung | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz