36 - Rezygnacja

440 43 47
                                    

Wooyoung zmuszony był wstać wcześnie, z samego rana, by zdążyć na pociąg do Seoulu. Nie mógł pojawić się w studiu ani minutę po czasie. Już w drodze zaczął się stresować. Już za kilka godzin dowie się, czy przeszedł do następnego etapu, czy spakuje walizki i wróci do domu. Szczerze wolałby pierwszą opcję, ale doskonale wiedział, że nie ma na co liczyć.

Do studia wszedł w tym samym czasie co Hyunjin. Przywitał się z nim, po czym obaj pobiegli do swoich sal, gdzie zebrały się już całe drużyny. Wooyoung nie był spóźniony, ale nie lubił przychodzić ostatni. To było krępujące, gdy wszyscy spoglądali w twoją stronę, jakbyś był z innej planety, tylko dlatego, że wszedłeś do sali.

- Wszystko będzie w porządku, tak? Damy radę - powiedział Minho do swojej drużyny. Wszyscy zgodzili się z nim skinięciem głów. Następnie przyszedł czas, by przygotowali się do wyjścia na scenę.

W dzisiejszym odcinku zaproszono gości specjalnych, którzy jakoś mieli zająć czas przed ogłoszeniem wyników. Byli to tancerze, ale też wokaliści. Dla Wooyounga było to szansą na zobaczenie ich na żywo za darmo, choć z niecierpliwością czekał jednak na występy trenerów, które prawdopodobnie będą miały miejsce w ostatnim etapie. Nie liczył, że będzie jeszcze wtedy uczestnikiem, ale na pewno bardzo by tego chciał.

- Boże, ale się stresuję - zaczął skakać w miejscu Jihoon.

- To irytujące - westchnął Chanhee - tylko jedna drużyna ma zapewnione miejsce w następnym etapie. Ci, co tańczyli z Sanem mają się o wiele łatwiej.

- Przestań, przecież jeden San nie sprawi, że przejdzie cała drużyna! - Powiedział Hwanwoong.

- Może sam jeden nie, ale w tej drużynie jest aż trzech faworytów! I właśnie ich obstawiam, jako finalistów - powiedział Hyungu.

- Mówisz o Hyunjinie? - zdziwił się Wooyoung. Fakt, Hwang był dobry i zawsze otrzymywał pochwały od trenerów. Jung był jednak zbyt skupiony na sobie, by to dostrzec.

- San, Hyunjin i Taeyang. To będą finaliści. Na sto procent - oznajmił Yeo.

Wooyoung przytaknął, nie wiedząc za bardzo czy się z nim zgodzić czy nie. San miał duże szanse na wygraną - to było powiedziane już przy pierwszym odcinku. Nie odrzucał jednak każdej możliwości, nawet tej, w której on mógłby dostać się do finału. W końcu przyszedł tu z jakiegoś powodu. Jeśli nie byłby pewny swojego tańca, nie przyszedłby do programu.

Zarówno Jung, jak i reszta miała podobne odczucia. Zdawało im się, że dopiero co rozpoczeli trzeci etap. Że zaledwie wczoraj stali w tym samym miejscu i zjadał ich podobny stres. Czwarty etap to było już duże osiągnięcie. Spośród sześciu drużyn, jedynie dwie miały przejść do dalszej części programu. Oznaczało to, że będzie ich dwunastu, a za tym idą dwie możliwości. Albo będą dobrani w duety, albo w trójki.

W momencie, gdy wszyscy znaleźli się już na scenie, zapadła głucha cisza. Każdy z uczestników, bez wyjątku, usłyszeć mógł wyraźnie bicie własnego serca. Wooyoung o mało nie zemdlał. Gdyby nie stojący obok Minho, który mocno trzymał jego ramię, dodając mu otuchy, prawdopodobnie właśnie tak by się stało.

- Woo, uspokój się trochę - powiedział cicho Lee. Fakt, że Jung był tym jedynym, któremu nogi aż się trzęsły. Zgodnie z poleceniem przyjaciela, starał się opanować stres. Nie było to łatwe.

Wraz ze światłami, skierowanymi na scenę, pojawili się trenerzy, a kamery zostały włączone. Od ogłoszenia wyników, dzieliło ich w tym momencie kilka minut. Wooyoung rozglądnął się po twarzach uczestników, szukając w nich tych samych emocji, jakie towarzyszły mu w tym momencie. U większości właśnie tak było, choć bardzo umiejętnie to ukrywali.

2 Souls • Woosan ✓Where stories live. Discover now