- Wooyoung, pospiesz się, bo nie zdążymy! - krzyczał San, dobijając się od pół godziny do łazienki.
- No moment! Daj mi pięć minut!
- Otwórz chociaż, to załatwię to, co potrzebuję, a nie marnuję czas, na sterczenie przed drzwiami!
- Nie mogę!
- Dlaczego?!
- Bo jestem mokry!
- Okej, rozumiem, że świetnie się bawisz, ale na 10:00 mamy być w studiu! Jeśli nie wyjdziesz za minutę, jadę sam!
- Okej, okej! - słychać było nie za głośny huk, powtórzony kilkukrotnie.
Drzwi gwałtownie się otworzyły, a ze środka wybiegł Wooyoung, trzymając w ręce ciuchy, owinięty w pasie jedynie ręcznikiem. Nie zdążył jednak dobiec do pokoju, bo zaraz po wyjściu wpadł na Sana.
- Um - zaciął się młodszy, spoglądając na Sana cały czerwony - Mogłeś uprzedzić, że stoisz przed drzwiami.
- A gdzie miałem stać?!
- No nie wiem! - prychnął Jung - I nie gap się tak!
- Nie moja wina, to ty biegasz nago!
- Nie biegam nago! Mam ręcznik!
- Mała różnica - prychnął, wciąż wgapiając się w tors młodszego.
- Mówiłem, nie gap się!
- To idź się przebrać, a nie stoisz, jak widły w gnoju!
- Dobra! - krzyknął kończąc ich nietypową wymianę zdań i pobiegł do pokoju się przebrać. W rzeczywistości San nie zamierzał nigdzie iść bez niego, ale jakoś musiał go postraszyć, by ten w końcu się pospieszył.
♪
Wraz z wejściem do budynku, Wooyoung zaczął panikować. San musiał wysłuchiwać jego obaw i tego, jak bardzo źle poszła mu choreografia ostatnim razem. Nie próbował już nawet go uspokajać, bo wiedział, że to nic tak naprawdę nie da.
- Woosan! - dobrze znali ten głos. Równocześnie odwrócili głowy w te stronę, spotykając się z uśmiechniętym Jihoonem i resztą gromadki. Zdecydowanie nie podzielali jego entuzjazmu - Gotowi na ogłoszenie wyników?
- Nawet mi nie mów - westchnął Wooyoung.
- Jesteśmy dobrej myśli - oznajmił San - Prawda Woo? - chłopak niechętnie pokiwał głową.
- A w ogóle to mamy dziś więcej osób do kibicowania! - powiedział Park - Spójrzcie kogo przytargaliśmy - wskazał na stojącego obok blondyna i drugiego chłopaka o ciemnych włosach.
- Hwanwoong?! Yeosang?! Co wy tu robicie? - zdziwił się Jung.
- Miałem siedzieć w domu i oglądać przed telewizorem? - oburzył się Kang - Poza tym, musiałem przywieźć wam małe co nieco - uśmiechnął się podejrzanie i podał im dwie paczki.
- Co to jest? - Woo uniósł brew.
- Otwórz.
Rozpakował folię i wyjął z niej jakieś ubranie. Bluza - biała, z jakimś napisem. Nawet nie chciało mu się tego czytać, San dostał to samo. Nie ogarniał tylko o co chodzi Yeosangowi.
- Załóżcie! - ponaglił ich, wręcz samemu mając w zamiarze ubrać ich, jak małe dzieci. Posłusznie wykonali jego polecenie i założyli na siebie bluzy - Awww, wyglądacie uroczo!
Oboje spojrzeli po sobie i przeczytali napisy na bluzach. Nie mogło tam być nic innego jak ich imiona połączone w jedno, co często powtarzał Jihoon. Nigdy w nie byli bardziej zażenowani.
ESTÁ A LER
2 Souls • Woosan ✓
FanficTaneczne show miało być dla Wooyounga zwykłą przygodą, jednak po drodze pociągnęło za sobą wiele innych, sprzecznych uczuć. W tym miłość, która nie powinna mieć miejsca. Czasem motyw postów z Instagrama boyxboy; Wooyoung x San; fluff; Ateez nie istn...