9 - Woosan

607 45 21
                                    

Pierwsze nagrywki do programu zakończyły się przed 16:00. W czasie ich trwania część uczestników zdążyła się zaprezentować, dostać rady od trenerów, a nawet porobić sobie wspólne zdjęcia na social media. Wśród tego wszystkiego był San, który nie do końca był zadowolony z tego, jak mu poszło. Po niezbyt przyjemnej rozmowie z Changkyunem udał się do garderoby, by się przebrać i zabrać wszystkie swoje rzeczy. Po drodze jednak spotkał Yunho. Nie miał najmniejszej ochoty z nim rozmawiać. Wydawało się być z dwóch różnych światów.

- Świetnie ci poszło! - pochwalił go Jeong.

- Nie zaczynaj. Już tłumaczyłem Chang... Kuzynowi.

- Ale o co ci chodzi? Przecież wypadłeś świetnie. Może faktycznie trochę za mało tam ciebie, ale hej - zagwarantowali ci przejście do drugiego etapu! Nikt inny czegoś takiego nie usłyszał.

- Mam to gdzieś! - rzucił Choi i sprawnie przebrał swoją koszulkę na świeżą. Potem chwycił torbę i wyszedł z pomieszczenia, mówiąc drugiemu niedbałe 'na razie'.

Yunho musiał przyznać, że San miał naprawdę ciężki charakter i prawdopodobnie mało kto w drużynie darzył go sympatią. Skoro wszyscy byli mu obojętni, on także za bardzo nie znaczył w ich oczach. Jeong jednak chciał zobaczyć co się kryje za tym naburmuszonym egoistą i postanowił się nie poddawać.

Niedługo po występie Sana ogłoszono przerwę, podczas której Wooyoung z Minho postanowili skorzystać z automatu i napić się kawy. Dzisiejszy dzień był stresujący i oboje potrzebowali czegoś na pobudzenie. Pech chciał, że po raz kolejny Jung natknął się na starszego z drużyny Tena.

- Oh, przepraszam - powiedział od razu Wooyoung - O, ty jesteś z drużyny Tena, co nie?

- Ta - odparł niechętnie, mając w zamiarze szybko odejść, lecz Jung zaczął dalej nawijać.

- Wasz występ był super! Akurat ciebie zapamiętałem. Twoja solówka to też było coś. Gratuluję udanego występu!

- Ta, cokolwiek. I tak nie był udany.

- Co? Niby dlaczego?

- A czemu cię to interesuje? Nie powinieneś zająć się własnym układem? Poza tym, nawet cię nie znam. 

- Wooyoung - przedstawił się wbrew oczekiwaniom Sana. Miał on bowiem nadzieję, że ten po prostu sobie pójdzie.

- San - odparł niechętnie i odwrócił się na pięcie, oddalając się od pozostałych. Jak się okazało, na końcu korytarza czekał już na niego Changkyun, który spokojnie stał sobie przed ekranem, oglądając powtórki występów uczestników.

Nagrywki do drugiego odcinka miały się zacząć dopiero następnego dnia. Dlatego też Minho i Wooyoung wraz z przyjaciółmi, udali się razem do pobliskiej kawiarni, by coś zjeść i porozmawiać o wrażeniach.

- Widzieliście występ drużyny Tena? To było coś! - zachwycał się Hyunjin.

- Wasz występ też był niesamowity - odparł na to Hwanwoong.

- No tak, ale oni nie popełnili żadnego błędu! Wszystko było idealne, równe i po prostu- AH też bym chciał tak tańczyć!

- O czym ty gadasz? Jesteś świetnym tancerzem, tak jak wszyscy uczestnicy - powiedział Minho.

- Ale zgodzicie się ze mną, że jednak San ma duże szanse, żeby wygrać... - westchnął Woo.

- Jaki San? - zapytał Hyunjin - Ah ten! Mówiłem, że drużyna Tena jest niesamowita!

- Oj, już cicho bądź! - uciszył go Lee - Wooyoung, nie myśl o tym, że jego występ ocenili najlepiej. Może jest wspaniałym tancerzem, ale brakuje mu oryginalności. Nie popełnia błędów, ale my mamy coś, czego jemu brakuje. My wkładamy w taniec serce, dla niego to tylko zawody, które chce wygrać.

- Wow, przejrzałeś go - zaśmiał się Hyunjin - Szybki jesteś.

- Jest niezły - przyznał Jung - Przy występie patrzyłem tylko na niego. Naprawdę ma duże szanse wygrać.

- No, no, ja już wiem, co jest grane - uśmiechnął się Minho - Zabujałeś się!

- Co?! W życiu! Nie przepadam z-za nim. Wydaje się być zwykłym dupkiem.

- Przystojnym dupkiem - poprawił go Hwanwoong.

- Ty też przeciwko mnie? - zwrócił się do blondyna.

- Wybacz, Woo. To widać - Hwang wzruszył ramionami.

- Nie podoba mi się! Po prostu go podziwiam za umiejętności taneczne! Może jest przystojny i w ogóle, ale to nic nie znaczy. Po prostu lubię oglądać jak tańczy. Jak spojrzę, to już nie mogę oderwać wzroku, jest niesamowity!

- Okej, czyli to jeszcze głębsze - parsknął Minho - Przestań się wypierać. Już ci mówiłem, że to nic złego, jeśli ktoś ci się podoba.

Wooyoung westchnął głęboko i opadł na oparcie kanapy. Nie wiedział jak ma inaczej przekonać przyjaciela, że wcale się nie zakochał. Może faktycznie San był przystojny i nie mógł wręcz oderwać od niego wzroku, ale to przecież nic nie znaczyło, prawda? Przecież nie zauroczy się od tak w nieznajomym! Podobał mu się jego taniec, ale sam chłopak go nie interesował. Tak przynajmniej to sobie tłumaczył.

°°°

a/ uznałam, że rozdziały niekoniecznie muszą być długie, a żeby po prostu zawierały to, co chciałam w nich zawrzeć. Ominę w ten sposób niepotrzebnego stresu, że dawno nic nie publikowałam, a też będę miała większą przyjemność przy pisaniu tego fanfika^^

Ostatnio pojawiły się obiecane one shoty świąteczne, więc jeśli chcecie, możecie zajrzeć na mój profil. Nie są wybitne, ale pierwszy raz pisałam całą fabułę w jednej części, więc musicie mi wybaczyć XD

Myślałam też o tym, by dawać tu rozdziały w formie jakichś postów na social mediach.
Co o tym myślicie?

2 Souls • Woosan ✓Where stories live. Discover now