5 - Pierwszy Trening - San

763 59 33
                                    

Ten dzień zdecydowanie nie należał do Sana. Pomijając już to, że wstał zdecydowanie za późno, przez co śniadanie musiał zjeść gdzieś po drodze do studia, na dodatek jego włosy absolutnie nie chciały współpracować, przez co zmarnował zbyt wiele czasu na układanie ich. Dodatkowo,  śniadanie, które miał zjeść w pobliskiej knajpie niedaleko studia, również nie poszło po jego myśli, gdyż lokal okazał się być zamknięty. W takim właśnie humorze ruszył na pierwszy trening.

Z łatwością odnalazł podaną mu salę, gdzie jak się okazało, jeszcze nikogo nie było. Wyglądało na to, że nie należą oni do punktualnych osób. Lub może po prostu to on zawsze przychodził za wcześnie. Usiadł na ławce postawionej pod ścianą i spojrzał przed siebie w ogromne lustro. Zaczął się zastanawiać nad swoim występem na castingu. Nadal nie mógł zrozumieć, co ma poprawić. Według niego nie było po prostu czego. Nie rozumiał, co emocje mają do tańca. A przynajmniej uważał, że bez sensu jest je okazywać, jeśli nie są prawdziwe.

Po kilku minutach do sali weszło następne kilka osób, w ciszy znajdując sobie miejsce na sali i zaczynając cicho rozmawiać ze sobą. Wraz z upływem czasu, w pomieszczeniu było ich coraz więcej, a na samym końcu zjawił się sam trener, na co wszystkie pary oczu zawędrowały właśnie w tym kierunku.

- Yunho - usłyszał głos koło ucha, przez co odwrócił się i zobaczył jakiegoś chłopaka. Nie chciał być niemiły, choć nie miał najmniejszej ochoty na poznawanie nowych ludzi.

- San.

- Jesteś z Seoulu?

- Ta.

- Jestem ciekaw jak będzie w ogóle wyglądał ten program. Jak na razie wiemy niewiele. Mam wrażenie, że sami trenerzy jeszcze nie są wszystkiego pewni.

- Wszystko tu jest zagmatwane i dziwaczne. Sam nie wiem co tu robię - rzucił oschle, na co drugi otworzył szerzej oczy. Nie spodziewał się takiej reakcji.

- Mogę już was prosić? - odezwał się w końcu Ten, czym zwrócił uwagę wszystkich, którzy wstali, żeby do niego podejść - Siedźcie, siedźcie, to trochę potrwa a jeszcze sobie potańczycie - oznajmił i podobnie jak wcześniej Taemin, przygotował sobie plik kartek, z którymi usiadł na samym środku sali - Trochę jak w szkole, przy czytaniu regulaminu - skomentował, po czym kontynuował. W skrócie, mówił dokładnie to samo co Taemin, tyle że powtarzał niektóre rzeczy tak, by wszyscy na pewno zrozumieli - Z tego co słyszałem, drużyna trzecia zaczyna już dzisiaj prace nad choreografią, więc ja także chciałbym się za to wziąć. Myślę, że piosenka będzie wam odpowiadać, a sam układ nie należy do trudnych, więc liczę, że nie będzie problemów. Proszę tylko, żebyście się przyłożyli, bo będzie coraz trudniej, a naprawdę połączyć dwa zadania nie jest łatwo. Ja was nauczę choreografii, ale o swój występ musicie zadbać sami. Rozumiemy się? - spytał na koniec, na co odpowiedzieli mu kiwnięciem lub cichym 'tak' - W takim razie, bierzemy się do pracy.

Gdy podłączył już telefon do sprzętu, zaczął się przygotowywać do ćwiczeń, lecz najpierw zapoznał tancerzy z muzyką i oryginalną choreografią. W ich przypadku również musieli przerobić ją na znacznie większy zespół, choć było ich nieco mniej niż w trzeciej drużynie. Gdy z głośników rozbrzmiała muzyka, dało się słyszeć niektóre głosy tych, co podekscytowani komentowali coś do swojego znajomego.

- Już lubię tego gościa - powiedział po cichu Yunho, kierując swoje słowa do Sana, licząc że ten również się wypowie. Otrzymał jedynie kiwnięcie głową i tyle było w temacie.

Od razu zaczęli pracę nad tą choreografią, lecz najpierw musieli się rozgrzać. Po 15 minutach wszyscy byli rozruszani i mogli się wziąć za układ. San nigdy nie pracował w tak dużej grupie, toteż ciężko mu było się przystosować. Zawsze tańczył sam, nigdy nie dzielił z nikim sceny. To było jedno z trudniejszych wyzwań, jake czekają go w tym programie. Musiał nauczyć się współpracy. 

Jak zawsze pracował ciężko i wszystko robił tak, by nie odstawać od innych, a jak już to w pozytywnym sensie. Lubił być najlepszy, lecz w tym momencie nie o to chodziło. Teraz musiał działać razem z innymi. Bez tego ich występ straci na atrakcyjności.

Ten polecił im, by zrobili pierwsze ustawienie. Ponieważ w oryginale choreografia nie jest wykonywana na tyle osób, podzielił ich. Nie wszyscy tańczyli od początku, wybrał jedynie część tancerzy. Reszta dołączała po pierwszej zwrotce. San jednak trafił do pierwszej grupy, co więcej prowadził. Ten mu ufał i wierzył, że odnajdzie się w tej roli, mimo małego doświadczenia w tańcu grupowym. Mimo wszystko, bardzo dobrze sobie poradzili, a trening dobiegł końca nim się obejrzeli.

- Jeszcze mam dla was informację - odezwał się pod koniec Ten, zanim wszyscy wyszli z sali - Czekają was jeszcze wywiady, prawdopodobnie będą je kręcić niedługo przed premierą pierwszego odcinka. Nie stresujcie się niczym, po prostu będziecie musieli opowiedzieć o sobie i tyle. Na dziś to wszystko i widzimy się w poniedziałek. Miłego weekednu wam życzę, odpocznijcie - uśmiechnął się, po czym wszyscy tancerze wyszli z pomieszczenia.

Wszyscy skierowali się do wyjścia, po drodze spotykając jeszcze osoby z drużyny Taemina, które widocznie skończyły równo z nimi. Trenerzy natomiast musieli się szybko ogarnąć, by jeszcze porozmawiać o szczegółach organizacji oraz pochwalić się wrażeniami z pierwszego treningu. Osobiście, Ten był bardzo zadowolony. Grupa szybko ogarnęła choreografię i nie mieli żadnych problemów. Podejrzewał, że w ciągu dwóch treningów będą go mieli z głowy, dzięki czemu pozostanie im tylko dopracowanie, a uczestnicy będą mogli się skupić na swoich solowych występach.

Jimin, Taemin i Ten byli umówieni w kawiarni niedaleko studia, gdzie mieli wszystko omówić. Mimo że nie każdy z nich to okazywał, ekscytowała ich wizja programu i możliwości poprowadzenia swojej drużyny. Z tej trójki jedynie Ten pokazywał swój entuzjazm, czego zresztą można się było po nim spodziewać. Nie potrafił trzymać pozytywnych emocji w sobie, taki po prostu był.

- Jak poszło? - spytał pierwszy Taemin, biorąc łyk kawy, którą zamówił.

- Nie spodziewałem się, że to powiem, ale naprawdę jest dobrze - stwierdził Jimin z lekkim uśmiechem - Myślałem, że to będzie totalny chaos, a w rzeczywistości wszyscy byli zorganizowani i wszystko poszło bardzo szybko. Zrobiliśmy część choreografii, nawet w sumie nie mieli z nią problemów.

- U mnie tak samo - zgodził się Ten, popijając mleko. Tak. Mleko.

- Jest jedynie problem z synchronizacją - odezwał się Taemin - Ale myślę, że jeśli nad tym popracujemy, to będzie wszystko okej.

- Jakie macie w ogóle odczucia co do tego całego show? - spytał ciekawy Ten.

- Szczerze, słabo tu z organizacją i sam nawet do końca nie wiem, jak to będzie wyglądać, co dopiero wytłumaczyć to uczestnikom - odparł Taemin - A jak wam się pracuje z uczestnikami? 

- Większość jest zgrana i dobrze sobie radzą - odpowiedział Ten - Są małe wyjątki, ale popracujemy nad tym.

- Jak na razie ze współpracą nie mamy problemów - Jimin spojrzał za okno, gdzie ciemna chmura właśnie przysłoniła słońce.

Nie poruszali tematów pokazów, bo sami przed sobą nie zdradzali, co zaprezentują. Rozmowa natomiast ciągnęła się w nieskończoność, gdy dzielili się swoimi opiniami na temat uczestników. Mówili kogo zapamiętali, co ich wyróżniało i jakie szanse mają na zwycięstwo w programie. Koło 17:00 rozeszli się korzystając z reszty weekendu, gdyż od poniedziałku czeka ich ciężka praca oraz wywiady. Dodatkowo pozwolili sobie zorganizować gości specjalnych na treningi, dzięki czemu może nauka choregrafii pójdzie szybciej.


°°°

a/ Następne rozdziały będą trochę krótsze, gdyż będą to wywiady. Od razu zapytam, czy mam pisać tylko przebieg wywiadów głównych bohaterów (San, Wooyoung, trenerzy), czy opisać też inne postacie takie jak Minho, Hwanwoong i Yunho?

Te postacie nie mają wielkiego znaczenia dla fabuły, więc pytam, ale jeśli chcecie się z nimi bardziej zapoznać, mogę napisać kilka dodatkowych wywiadów. Co do czasu, będą one miały miejsce już po wszystkich treningach, więc troszkę przeskoczymy, ale pozostałe treningi również będą opisane ;)

2 Souls • Woosan ✓Where stories live. Discover now