48 - Bliskość

510 44 21
                                    

San, z racji tego, że zaproponował Wooyoungowi, że go przenocuje, sam miał dziś spać w salonie na kanapie. Nie odważy się skorzystać z wolnego łóżka w pokoju jego kuzyna. Był już późny wieczór, gdy rozłożył koc i poduszki, po tym jak zostawił Woo w jego pokoju. Chłopak zasnął podczas oglądania filmu i San nie mial serca go już budzić.

On sam był zmęczony dzisiejszym dniem, więc jedyne o czym teraz marzył, to wygodne łóżko i spokojny sen. Cóż, może przynajmniej to drugie będzie możliwe. Nim zdążył się jednak w miarę wygodnie ułożyć, bo nie oszukujmy się, kanapa a łóżko to spora róznica, usłyszał jak otwierają się drzwi.

Przecież miał być w wytwórni - od razu pomyślał San.

Podniósł sie do siadu, po chwili mrużąc oczy, gdy w salonie zapalone zostało światło. Jak się okazało, faktycznie był to Changkyun. Spojrzał na młodszego rozłożonego na kanapie i oczekiwał jakichkolwiek wyjaśnień.

- Dlaczego śpisz tutaj? - zapytał, a San przyłożył palec do buzi, nakazując, by mówił ciszej.

- Mamy gościa.

- Gościa? Jakiego gościa?

- Myślałem, że znowu zostajesz w wytwórni, więc zaprosiłem go, bo było już poźno.

- Jego, czyli kogo?

- Wooyounga.

Zapadła chwilowa cisza. Starszy zastanawiał się kim jest wspomniany chłopak, a San nie wiedział, czy ma mu cokolwiek wyjaśniać, czy już sam się domyślił. Po chwili Im połączył fakty, przytakując lekko.

- To ten chłopak, z którym tańczysz? - San pokiwał twierdząco głową - Widziałem wasze fragmenty z treningów. Wyglądacie... na bardzo sobie bliskich.

San uniósł brew przetwarzając słowa kuzyna. Po chwili zerwał się na równe nogi w poszukiwaniu telefonu. Kompletnie zapomniał, że jeszcze dziś opublikowane miały zostać ścinki z nagrań. Modlił się, by nie znalazło się tam to, o czym zdecydowanie widzowie nie powinni się dowiedzieć. Nikt nie powinien wiedzieć. Ale czasu już nie cofną, mogli być bardziej ostrożni.

Wszedł na twittera, wyszukując odpowiedni profil i szukając filmu. Jak do tej pory nie oglądnął żadnego z filmików, skupiając się głównie na treningach. No i na poukładaniu sobie w głowie pewnych rzeczy. Efektem tego było dzisiejsze wyznanie, ale wychodzi na to, że jedynie przysporzyło im to większych kłopotów.

Wchodzą do sali, rozmawiają swobodnie, jak zawsze, rozgrzewają się. Nie jest pokazane wszystko, zaledwie ćwierć tego, co było, ale uśmiechnął się na widok Wooyounga spinającego swoje włosy.

Jung mógł mówić co chciał i narzekać, że wygląda jak idiota, ale San wcale tak nie uważał. Wręcz był zazdrosny, że wszyscy widzowie mogli go zobaczyć, podczas gdy mógł mieć taki widok jedynie dla siebie.

Gdy po raz kolejny pojawiają się na ekranie, Wooyoung tańczy sam. Kamera obejmuje większość pomieszczenia, dzięki czemu zarówno on jak i San są widoczni.

Starszy uważnie przygląda się tańczącemu chłopakowi, wyglądając jakby szukał w wykonywanej sekwencji błędów. Postać Wooyounga była zamazana. Dopiero później zrozumiał dlaczego.

Nie wszystko mogło być pokazane, ze względu na spojlery do programu.

San wstrzymał oddech, gdy chłopak skończył tańczyć. Obserwował uważnie dalsze wydarzenia. Przez chwilę obawiał się, że ekipa montująca nie wycięła ich pocałunku. Przeszedł go dreszcz, a telefon prawie wypadł mu z ręki, gdy jego dłonie zaczęły się niekontrolowanie trząść.

2 Souls • Woosan ✓Where stories live. Discover now