~Ten jedyny~

127 5 8
                                    

Mówiąc w skrócie...

Jake i Neytiri, cieszą się szczęściem swoich dzieci oraz są z nich bardzo dumni. Wiodą w miarę spokojne życie. Ataki ZPZ są nieuniknione, jednak nie są one częste, dlatego są spokojni i cieszą się każdym następnym dniem ich życia.

Co do Mo'at...
Eh, ta staruszka chyba przeżyje wszystkich.
Nadal pełni rolę Tsahik i żyje spokojnie, w swoim własnym świecie.

Norm?
Również znalazł kobietę. Wiedzie szczęśliwe życie w swoim nie dużym laboratorium, jednak mimo to, jest najszczęśliwszy.

Ronal i Tonowari,
doczekali się kolejnego wnuka, tym razem jest to dziecko ich syna.
Żyją w spokoju swoją codziennością i cieszą się życiem.

Jeśli chodzi o Aonunga,
udało mu się w końcu znaleźć kobietę. Ma on syna i wiedzie szczęśliwe życie ze swoją narzeczoną.

Lo'ak i Tsireya?
Oni chyba nigdy się nie zmienią..Wciąż są tacy sami. Wychowują dwójkę wspaniałych dzieci, a także pomagają swojemu rodzeństwu z ich dzieciakami, z resztą jak zawsze.

Luke?
On nadal lata na patrole z wujkiem Lo'akiem i cieszy się wolnością. Nie ma kobiety, ponieważ nie czuje takiej potrzeby. Korzysta z życia i tańczy ze śmiercią, bo jego życie, jednym słowem to, jeden wielki ,,hardcor".

Co do Nayli...
Jest najszczęśliwszą dziewczyną na Pandorze. Ma swojego wybranka, cieszy się życiem i każdy dzień wykorzystuję w 100%. Nadal żyje miłością swojego taty i poświęca mu tyle czasu, ile tylko może.

Neteyam?
On spełnił każde swoje marzenie. Jest w 100% spełniony i dumny z siebie oraz z tego, jak wiele zdołał osiągnąć. Wie, że jego życie nie mogło wyglądać już lepiej. Ma trójkę dzieci, kochającą żonę i dom. Tylko o tym marzył.

A nasza Vineya?
Ona również jest najszczęśliwsza. Każdego dnia dziękuje Wszechmatce za los, jaki ta na nią zesłała.
Choć Vineya od samego początku wierzyła, że Neteyam będzie jej, to jednak nigdy nie była w 100% pewna, że będzie to...

TEN JEDYNY.

———————————————————————
Tak oto kończy się ta książka.
Mam nadzieję, że dobrze wam się ją czytało!❤️

Jeśli macie jakiekolwiek rady, odnośnie tego, co mogłabym poprawić lub udoskonalić, będę wdzięczna, jeśli mnie o tym poinformujecie, właśnie tutaj.

A teraz, na sam koniec, chciałabym wam coś opowiedzieć.

Cofnijmy się do 2017 roku, kiedy miałam 10 lat.

Pewnego słonecznego, wakacyjnego dnia, przyjechałam do mojej cioci na noc.
Ciocia zawsze była mi bliska, poświęcała mi wiele czasu i dawała wszystko co miała.
Tego dnia pod wieczór, usiadłam z nią na kanapie w salonie, a ona odpaliła telewizor.
Pamiętam to, jakby to było wczoraj.
Kiedy odpaliła duży ekran, wyświetlił się na nim duży niebieski stwór, który biegał w jakimś ubraniu lekarskim.
Dokładnie tak, jakby leżał wcześniej wśród lekarzy, a oni go badali.
Za nim biegł identyczny stwór, którym okazał się być ,,Avatar".
Mimo iż nie rozumiałam tego filmu, oglądałam go z ogromnym zaciekawieniem do samego końca.
Pamiętam nawet moment, kiedy ciocia zakryła mi oczy.
Teraz wiem, że była to scena w lesie, gdzie Neytiri i Jake się całowali.
Pamiętam też, że kiedy film się skończył, odrazu zapytałam cioci:
,,Jest druga część?"
Nie pamiętam, co mi wtedy odpowiedziała, jednak mogę się jedynie domyślać.
Od tamtego momentu, oglądałam to codziennie na swoim laptopie.
Po jakimś czasie, najwyraźniej o tym zapomniałam.
Jednak w 2020 roku, szukałam jakiegoś filmu do obejrzenia.
Wtedy w mojej głowie, starałam się sobie przypomnieć nazwę filmu z niebieskimi istotami, który oglądałam około 3 lata wcześniej.
Kiedy w mojej głowie, ukazał się ostatni moment filmu, który kończył się dużym, zielonym napisem ,,Avatar" czym prędzej go wyszukałam i zaczęłam oglądać.
Pamiętam, kiedy cieszyłam się, ponieważ znalazłam w internecie informację, że druga część filmu będzie w 2021 roku.
Jednak okazało się, że premiera została przeniesiona na 2022.
Nie powiem, że nie byłam smutna.
Codziennie szukałam informacji na temat nowego filmu, ale niestety, nie było napisane zbyt wiele o jego fabule.
Czekałam niecierpiliwie, aż w końcu w grudniu ubiegłego roku, w dzień premiery, który doskonale pamiętam, a konkretnie był to 16 grudnia, udałam się do kina w ogromnych emocjach. Nie mogłam się doczekać, aż ujrzę drugą część filmu, na który łącznie, czekałam od 5 lat.

Od dawna, jestem ogromną fanką Avatara, dlatego właśnie postanowiłam dołączyć na Wattpada i się na nim rozwijać, właśnie w tej kategorii.

Nawet nie wiem, po co wam to mówię, ale po prostu ostatnio sobie o tym przypomniałam i uznałam, że się tym z wami podzielę.

Ja już się z wami żegnam, ale spokojnie!

Jest to dopiero początek...
Mojej przygody.
💙🩵

304 słów

Ten Jedyny. ~ NeteyamxVineyaWhere stories live. Discover now