Rozdział 15

24.7K 1.4K 39
                                    

- To, co słyszałeś Luke - odpowiedziałam, odsuwając się lekko od niego.

- Ale Nicola... - przysunął się do mnie -Przecież ja się cieszę, że to ja będę tym pierwszym - przytulił mnie do mocno do klatki piersiowej.

- Ja się tego wstydziłam - wyszeptałam, nie mając pewności, czy usłyszał.

- Nie masz czego, powinnaś być dumna kotek - pocałował mnie we włosy.

Chciałam przeżyć z nim ten pierwszy raz i to dzisiaj. Pocałowałam go, a on to natychmiast to odwzajemnił. Odsunęłam swoje ręce i pozwoliłam opaść swobodnie moim piersiom, następnie oplotłam ręce na jego szyi. Luke zaczął zjeżdżać coraz niżej, czułam motylki w brzuchu, robiło mi się coraz cieplej. Szybkim ruchem pozbył się moich majtek, a ja jego bokserek. Teraz zobaczyłam, jaki on jest duży. Chłopak podszedł do szuflady i wyjął gumkę. Razem ją założyliśmy i Luke ruszył do działania. Wszedł do mnie jednym ruchem, na początku czułam ból, ale po chwili czułam już uczucie ciepła w podbrzuszu i podniecenie.
W końcu doszliśmy oboje, wykończeni padliśmy na łóżko. Przytuliłam się do chłopaka i rysowałam kółka na jego klatce piersiowej.

- Luke, kocham cię - podniosłam się i oparłam na łokciu.

- Ja ciebie też, skarbie - pocałował mnie w usta. Jego wargi były takie słodkie i malinowe, mogłabym ich smakować wieczność.

- Luke? - zapytałam, kładąc się na jego torsie, a on popatrzył na mnie, oczekując pytania - Tak sobie teraz myślę. Pomyślałbyś jako dziecko, że teraz będziemy tutaj leżeć i w ogóle?

- Tak - przytulił mnie jeszcze mocniej do siebie.

- Tak?

- No tak. Zawsze chciałem z tobą być, tylko się wstydziłem..no może nie, że wylądujemy w łóżku, ale zawsze wierzyłem, odkąd cię poznałem, że będziemy razem - odpowiedział jednym tchem.

- No nie wierzę, że nie miałeś zboczonych myśli, znam cię - zaczęłam się śmiać.

- Może troszkę - także zaczął się śmiać - Ale nie myślałem, że będziesz aż tak dobra.

- Luke... - uderzyłam go lekko w ramię.

- Ałć - trzymał rękę na ramieniu i teatralne udawał, że go boli.

- Lepiej? - pocałowałam go w "obolałe" miejsce.

- Od razu lepiej, ale jeszcze troszkę - zamiast pocałować, polizałam go, a on szybko odwrócił nas, tak żeby był na górze.

- Luke ja jestem naga - zaczęłam się zakrywać.

- Ale nikt nas tutaj nie widzi, a ja cię już widziałem taką. A poza tym nie masz czego się wstydzić Nicola, naprawdę - Luke zassał się do mojej szyi, zostawiając na niej malinkę i to jeszcze w najwidoczniejszym miejscu.

*********

Rano obudziliśmy się o dziewiąte, mamy godzinę na przygotowanie się, bo o dziesiątej jesteśmy umówieni na plaży. Wzięliśmy z Lukiem prysznic razem, nie wiem, jak na to się zgodziłam. Potem poszłam włożyć zwiewną sukienkę, a do tego sandały. Luke ubrał granatowe spodenki i białą koszulkę.

********

- Nicola co to jest? - Cody pokazał na moją szyję.

- Oo... A co to się działo w nocy? - zaczęli się śmiać wszyscy.

- Luke? - widziałam na twarzy Codiego wściekłość. - Co zrobiłeś z moją siostrą?

- Cody, a co mógł zrobić? Nie chodziłeś na lekcję biologii? - zaczął wyśmiewać się Jacob.

- Luke zabije cię - już nie patrzyłam ba niego, ale na Maksa, który przyglądał się nam z zazdrością.

- Cody, opanuj się! - krzyczała na niego Viki. - Przecież nic jej nie zrobił, sam to robisz ! - wiedziałam, że będą problemy, a wszytko przez jedną malinkę.





~~~~~~~~~~~

Miałam opuścić tą scenę, bo nie potrafię pisać takich rzeczy, ale bardzo chcieliście, więc nie pozostawiliście mi wyboru. Nie miałam co tutaj dodać w tym rozdziale i dlatego taki krotki.

Do zobaczenia 😘

Kocham Cię Wariacie Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin