Rozdział 16

26.1K 1.5K 36
                                    

- Viki, ale on pieprzy moją siostrę - wziął jej ręce i mówił już trochę ciszej.

- Zrozum, że ona nie jest już małą dziewczynką - powiedziała łagodnie, aby uspokoić mojego brata, który był nieźle zdenerwowany.

- No niech będzie - westchnął, całując dziewczynę w czoło. - Sorry - wyciągnął dłoń w stronę bruneta.

- Nie ma sprawy, stary - Luke klepnął go w ramię, a mnie objął za biodra.

- Idziemy popływać? - szepnął mi do ucha, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz. Popatrzyłam na Maksa, gdy moje oczy spotkały się z jego, nagle skierował swój wzrok gdzie indziej.

- Chodźmy, ale tam - pokazałam na oddalone o dobre sto metrów od nas. Wzięłam ręcznik i torbę. Ruszyliśmy przed siebie z dala od wszystkich.

*******

Po trzydziestu minutach spędzonych w wodzie postanowiłam się trochę opalić. Luke po chwili dołączył do mnie.

- Nicola? - nie odwrócił się, tylko nadal patrzył w niebo. - Bo ja chciałbym, cię zapytać o coś, ale nie wiem, czy mogę.

- Mów śmiało - też się nie odwróciłam w jego stronę, tylko dalej leżałam na plecach.

- Bo ty z Maksem... - tu urwał, bo mu przerwałam.

- Nie, już ci mówiłam. Myślałam cały czas o tobie i nie mogłam tego zrobić. - odwróciłam się plecami do niego. - Nie ufasz mi i to jest najgorsze.

- Skąd wiedziałaś, że chcę o to zapytać? - poczułam ciepłe ręce na mojej tali. - Ufam, ale chcę być pewny.

- A właśnie, że kurwa nie ufasz - zacisnęłam zęby. - Gdyby tak było, to wystarczyłyby ci moje słowa, powiedziane raz.

- Przepraszam - pocałował mnie w policzek, a ja nic nie odpowiedziałam, tylko wstałam i skierowałam się do naszego budynku.

*********

Wieczorem Luke już nie mógł wytrzymać i w końcu wybuchnął. Nie miałam zamiaru rozmawiać z chłopakiem, który okazuje brak zaufania.

- Nicola, dlaczego ze mną nie rozmawiasz, przecież cię przeprosiłem - zasłonił mi telewizję, a ja nic nie odpowiedziałam i wyszłam.
- Dokąd idziesz? Nicola kurwa, wracaj - usłyszałam, zanim zdążyłam zamknąć drzwi.

Poszłam nad jezioro, aby trochę ochłonąć. Było już ciemno, więc plaża świeciła pustkami. Podeszłam do konaru drzewa, który był przewrócony. Stanęłam w miejscu, kiedy zauważyłam postać siedzącą na nim.

- Maks? - zapytałam niepewnie i podeszłam bliżej.

- Nicola - odwrócił się i już byłam pewna, że to on. Usiadłam koło niego i wpatrywałam się w taflę wody.

Zdradziły go włosy, które wszędzie rozpoznam.

- Co tutaj robisz ? - zapytał, odwracając swój wzrok w moim kierunku.

- Mogłabym zapytać o to samo - uśmiechnęłam się, zerkając na niego przelotnie.

- Zapytałem pierwszy - zanużył swoje nogi w wodzie.

- Muszę pomyśleć, a ty ? - zrobiłam to samo co on i po chwili poczułam zimno.

- To samo co ty - uśmiechnął się lekko. - To przez Luke'a?

- Po części - pokazałam gestem ręki. - Maks wczoraj było tak dobrze, a dzisiaj ? Wszystko się spierdoliło.

-Zrobił ci coś? Nicola popatrz na mnie - zmusił mnie, abym spojrzała w jego oczy.

- Nie... Tylko, jak on mógł zapytać, czy... - mój głos się urwał.

- Czy...? - zapytał chłopak.

- Czy spałam z tobą - odwróciłam głowę w innym kierunku, a on zaczął się śmiać. - Powiedziałam mu, że nie, ale on cały czas najchętniej wałkowałby ten temat.

- Faceci tacy już są, zamiast tu siedzieć ze mną, idź do niego. Widzę, jak jesteście w sobie zakochani, a Luke taki jest, musi mieć pewność, bo inaczej nie odpuszcza - przytulił mnie mocno - Ja już dwa razy straciłem najwspanialsze osoby na ziemi.

- Maks? O czym mówisz? - oderwałam się od niego.

- Jedną byłaś ty, drugą moja dziewczyna z Australii, była dziewczyna - wyjął swoje nogi z wody.

- Miałeś dziewczynę tam?

- Tak, kocham ją nadal, to nie to samo co z Sami. Z nią czułem się inaczej z żadną inną tak jak z nią. Ciebie też kochałem, ale musiałem odpuścić, żebyś była szczęśliwa - z jego oka popłynęła łza.

O matko! Faceci też posiadają coś takiego jak łzy!

- Dziękuję za każdą chwilę z tobą Maks. I jeżeli kochasz tę dziewczynę, to zaraz po powrocie spróbuj ją odzyskać. Wierzę, że wam się uda - otarłam jego łzę z policzka.

- Wracamy?

- Tak - ruszyliśmy w kierunku domków, zatrzymaliśmy się przy moim i na dobranoc Maks przytulił mnie i dał buziaka w policzek.

Gdy już odszedł, postanowiłam zadzwonić dzwonkiem, bo zapomniałam kluczy, a Luke może już zamknął drzwi. Po chwili drzwi się uchyliły, stał tam chłopak o piwnych oczach, wysoki brunet. Jego fryzura wyglądała jakby przeszło przez nią tornado. Miał na sobie czerwone spodenki.

- Nicola? - nie zdążył już nic więcej powiedzieć, rzuciłam się mu w ramiona i zaczęłam całować.
Luke przeniósł mnie na sofę do pokoju.

- Gdzie byłaś? Szukałem cię? - powiedział, obejmując mnie.

- Musiałam wszystko przemyśleć - pocałowałam go w policzek.

- Przepraszam za dziś.

********

Obudziliśmy się w samo południe. Nie mieliśmy ochoty dzisiaj nigdzie wychodzić. Luke zrobił nam śniadanie, które zjedliśmy w łóżku. Postanowiliśmy się trochę ogarnąć. Po porannej toalecie poszłam umyć naczynia, a Luke leżał przed telewizorem, szukając czegoś sensownego.

- Patrz - podniósł ręce do góry i zobaczyłam, że trzyma gry do Xbox a.

- Myślisz, że będę umieć? - uniosłam brwi, siadając obok niego na miękkim dywanie.

Z początku nie szło mi za dobrze, ale z czasem nauczyłam się i wyglądało to całkiem nieźle. W pewnym momencie zaczęłam już wygrywać z chłopakiem.

- Jest, jest kurwa - energicznie uniosłam ręce do góry, w geście wygranej.

- Ej! - oburzył się. - Ja chyba mam to zepsute.

- Tak, tak jasne - zmrużyłam oczy, przybliżając się do niego. - Wiadomo, kto jest lepszy - złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach.

- Teraz ja wygram - powiedział twardo, w pełni gotowy na wygraną.

Graliśmy tak, aż do późnego popołudnia. Postanowiliśmy spędzić ten dzień tylko we dwoje.
Była pora obiadu, więc wyszliśmy na miasto, by coś zjeść. Następnie poszliśmy jeszcze na lody.
Gdy zbliżał się wieczór i na plaży było coraz mniej osób, Luke zabrał mnie do wypożyczalni skuterów. Pan miał już zamykać, ale powiedział, że dla takiej pięknej pary zrobi wyjątek. Jeździliśmy godzinę, Luke parę razy wskakiwał do wody, a co za tym idzie, znalazłam się tam z nim.
Podziwialiśmy jeszcze zachód słońca i cieszyliśmy się ostatnimi chwilami nad jeziorem.
Późnym wieczorem wróciliśmy do domu, aby wziąć kąpiel i pość koniec końców spać.





___________
Wczoraj miały być dwa, ale internet mi świrował i nie mogłam dodać. Dzisiaj jest już okey, więc jeszcze jeden będzie.

Dziękuję za miłe słowa.

Do zobaczenia 😍

Kocham Cię Wariacie Where stories live. Discover now