- Skąd to wiesz?- warknęłam zimno
- Od Luke'a.- odpowiedziała pewnie, ale bardziej zdziwił mnie fakt, że się nie przestraszyła dwóch spluw wycelowanych w swoją głowę.
- Mam uwierzyć, że Luke zdradził Ci naszą tajemnicę? Nie zrobiłby tego bezinteresownie, a wątpię żeby czegoś od ciebie chciał.- na moje słowa kobieta uśmiechnęła się pod nosem.
- Zapytaj go.- odparła pewnie.
Niewiele myśląc wyjęłam z tylnej kieszeni telefon, a następnie wybrałam numer przyjaciela, który odebrał po dwóch sygnałach.
- Maya? Wszystko okey?
- Nie.
- Co jest?- zapytał przerażony, a ja włączyłam głośnik.
- Gadaj. - warknęłam w stronę nauczycielki, ale ona siedziała cicho.
- Co mam gadać?- zdziwił się.
- Może od kiedy Clara wie...
- Yyy... No... bo ja ten...- jąkał się, a po głębszym oddechu, wreszcie wyrzucił z siebie odpowiedź. - Od jakichś 7 miesięcy.
- I przez jebane pół rok nie zdążyłeś mi o tym powiedzieć?!- warknęłam wściekła. - Kiedyś na wszystko miałeś czas. Nielegalne wyścigi, walki, boks, szkoła. - zaczęłam wymieniać, bo nie widziałam powodu, aby milczeć. - Miałeś czas mnie pieprzyć. A teraz zabrakło Ci go, żeby powiedzieć, że jakaś suka zna prawdę?!
- Nie obrażaj jej. A poza tym ostatni raz pieprzyliśmy się we wrześniu, więc nie przesadzaj.
- Bo co?- zapytałam z kpiną ignorując jego ostatnią uwagę - Właśnie razem z Simonem mamy ją na muszce.
- Maya do kurwy nędzy, odłóż broń.- warknął. - Jeśli coś jej się stanie, to osobiście się z tobą policzę.
- Bo dasz radę. - zakpiłam wrednie. - Tak Ci tylko przypomnę, że od jakiegoś roku nie możesz mnie już pokonać.
Po chwili poczułam dłoń Simona na swoim ramieniu, a chłopak bezgłośnie poprosił mnie, żebym się uspokoiła, odetchnęłam kilka razy i ponownie zwróciłam się do telefonu.
- Czemu jej tak bronisz?- zapytałam już spokojnie
- Bo ją kocham.
Spojrzałam na nauczycielkę, której twarz zdobiły rumieńce. Chyba przyszłą pora na opisanie jej wyglądu, bo jakoś nigdy tego nie zrobiłam. Clara Black jest ciemną brunetką około trzydziestki. Jasna karnacja, kontrastuje z ciemnymi, prawie czarnymi, oczami. Kobieta jest mojego wzrostu, ale różnimy się budową ciała. Ja jestem szczupła, ale jest to zasługą uprawiania sportu, a ona jest naturalnie chuda. Muszę przyznać, choć niechętnie, że nie jest brzydka i pasuje do Luke'a.
- CO KURWA?!- wrzasnęłam. - I JAK JA TU MAM BYĆ SPOKOJNA!
- Maya, wiesz, że teraz zachowujesz się jakbyś była zazdrosna?- zapytał mnie brunet, z rozbawieniem malującym się w jego oczach.
- Czy ja czegoś nie wiem?- zapytał ze śmiechem Luke, a ja posłałam mojemu chłopakowi zabójcze spojrzenie.
- Gdybyś tu był, stary, to właśnie byś otrzymał słynne spojrzenie Salope Froide. - oznajmił Simon, a mi prawdę powiedziawszy zrobiło się głupio. Chciałam się zmienić, a znowu zaczynam być suką.
- Przepraszam. - mruknęłam cicho, a z urządzenia które aktualnie leżało na biurku, wydostał się dziwny dźwięk, informujący o zdziwieniu naszego rozmówcy.- Zamknij buzie, bo ci mucha wleci. - zaśmiałam się
- MOJA MAYA WRÓCIŁA!- krzyknął
- Ej. Teraz ja jestem zazdrosna. - odezwała się po raz pierwszy pod czas tej rozmowy Clara.
- Nie masz o co skarbie.- stwierdził Luke - A ty Maya nie uśmiechaj się tak pod nosem i opuść wreszcie tą broń, bo póki ty jej nie opuścisz, Simon też tego nie zrobi.- zwrócił się do mnie.
- Ej! - oburzył się brunet. - Nie jestem jakimś pantoflem.
Mój wychowawca się zaśmiała, a ja postanowiłam zignorować wtrącenie Simona.
- Za dobrze mnie znasz. - jęknęłam, ale posłusznie schowałam pistolet do torebki
- Dziękuję.
- A teraz słucham. Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć, że masz dziewczynę?- zapytałam z wyrzutem siadając na ławkę.
- Kiedy wróci moja Maya.- stwierdził bez wahania- A swoją drogą kiedy wróciła?
- Wczoraj.- powiedział Simon.
- A właśnie.- przypomniało mi się. - Musimy znaleźć nowego dostawcę. Robert zabił Aarona.
- Co kurwa?!- zapytał wściekły, a gdy otwierałam usta, aby odpowiedzieć, wyprzedził mnie Simon.
- Nie sądzicie, że powinniśmy o tym porozmawiać jak wrócisz?
- Jasne. - zgodziłam się równo z Luckiem. - Ale i tak masz wpierdol, za to, że mi nie powiedziałeś.
- Spoko, mała. Muszę kończyć, wracam w przyszłym tygodniu, więc wtedy porozmawiamy.
- Pa Luke.
- Pa mała.
- My też tu jesteśmy.- jęknął Simon, a Luke cicho się zaśmiał.
- Do zobaczenia Simon. Pa skarbie.- po tych słowach się rozłączył, a ja spojrzałam wyczekująco na kobietę.
- No to słucham. - zwróciłam się do nauczycielki, która dalej milczała.- Czyli nie jestem zagrożona?
- Nie, ale pod warunkiem, że odpowiesz mi na jedno pytanie.
- Spoko, dawaj.
- Jak to do cholery pieprzyłaś się z Luckiem?- zapytała z wyrzutem Clara, a ja z Simonem zaczęłam się śmiać, no bo sorry, ale to pytanie było takie przewidywalne.
- Mam Ci opisać na czym polega pieprzenie się?- zakpiłam, ale widząc ból w jej oczach, spróbowałam być trochę milsza. - Ostatni raz z nim spałam na początku września, więc nie panikuj, nie zdradził cię.
Na moje słowa brunetka odetchnęła z wyraźną ulgą, ale po chwili spoważniała.
- Jak to ostatni raz? To tego było więcej?- na słowa kobiety, zareagowałam śmiechem, ale skinęłam głową. - Kiedy był pierwszy raz?
Na to pytanie nawet Simon się ożywił, bo dobrze wiedział, że dziewictwo straciłam, właśnie z nim, ale jakoś nigdy mu nie powiedziałam kiedy to było. Widząc jego nagłe zainteresowanie wybuchnęłam śmiechem.
- Czy to ważne?- powiedziałam w końcu, a nauczycielka wzruszyła ramionami.
- Tak. To bardzo ważne. - oznajmił mój chłopak, na co razem z Clarą zareagowałyśmy śmiechem.
- Starczy Ci odpowiedź kilka lat temu?- zapytałam rozbawiona, ale brunet zaprzeczył ruchem głowy.
- Ile miałaś lat?- poważny ton głosu rozszedł się po pomieszczeniu, przez co parsknęłam.
- A ty?- zapytałam, ale widząc zdezorientowaną minę chłopaka wyjaśniłam. - Ile miałeś lat, gdy przestałeś być prawiczkiem?
- Nie było tematu. - odparł, a zwycięski uśmiech wykrzywił moje wargi.
- No właśnie, więc mnie nie oceniaj.
- Dobra, luz mała.- Simon objął mnie od tyłu, a ja lekko zachichotałam.
- Nie żeby coś, ale czy wy nie macie teraz lekcji?- zapytała po chwili nauczycielka.
- Mamy, ale i tak za 10 minut dzwonek, a Paulitz mnie nie cierpi, więc nie mam po co tam iść.- stwierdziłam, na co Clara tylko się uśmiechnęła. - Wiesz co? Chyba nawet Cię polubię.
CZYTASZ
To jest teraz mój świat
AkcjaDruga część książki: Nowe Życie. Po śmiercie Mark'a wszystko się zmienia. Jak ze stratą poradzi sobie Maya? Czy dalej będzie w gangu? A może zacznie zupełnie nowe, spokojne życie? Czy da szanse sobie i Simonowi? Jak się trzyma Ana? Czy jej związek z...