Rozdział XXIX - Rozżarzone ognie cz.1

11 2 5
                                    

PERSPEKTYWA YUU

- Czyli.... Gdzie jesteśmy? - spytał Light

- W kolejnym świecie anime.... - odpowiedziałam cicho

- A w jakim dokładnie? - spytał Leo

- Fire force. Czyli anime o strażakach, którzy władają ogniem i walczą z Infernalami - powiedziałam

- Z kim? - spytał Nero

- Eh... To ludzie, ale przemienieni w istoty piekelne - powiedziałam

Patrzyliśmy jak chłopak walczył ogniem, który wychodził z jego stóp.

- To Shinra o ile się nie mylę. Należy do 8. Specjalnej Kompanii Straży Pożarnej. A ten płonący typek to właśnie ta istota piekielna - wytłumaczyłam krotko i uciekliśmy się schować do alejki

- I co dalej...? - spytał Leo

- Mamy dwie opcje. Możemy się ukrywać cały czas aż do znalezienia wyjścia z powrotem do One Piece, albo dołączamy do jednostki - popatrzyłam na nich

- Sprzeciw - powiedziała Leila

- Ha? Czemu niby? - popatrzyłam na nią

- Możemy stworzyć własną Jednostkę Śmierci~ Albo być ludźmi po prostu - odpowiedziała Leila

- Nie wiem czy to dobry pomysł... Lepiej gdybyśmy się ukrywali...... - powiedział Raya

- Czemu? - spytał Enel

- Wyczuwam coś dziwnego w tym świecie - powiedział Raya

- W jakim sensie? - spytałam zaciekawiona

- Nie umiem tego wytłumaczyć.... - powiedział Raya

- Ja nic nie wyczuwam - powiedziała Leila i popatrzyła na Nero z prychnięciem - Coś nagle pchlarzu ucichł ~? - dodała

- Hm? Nic nic - odpowiedział Nero zamyślony

- Jak zobaczą Nero i Leo to się ludzie wystraszą - powiedział Light

- Mamy tak sami zostać...? - powiedział Leo z mordką zbitego psiaka

Nero przemienił się i poniuchał w powietrzu.

- Pchlarz coś wyczuł? - powiedziała Leila

Nero pobiegł przed siebie, a my za nim.




PERSPEKTYWA ENELA

Pobiegliśmy za Nero. Obejrzałem się po paru minutach za siebie. Yuu nie było.

- Oi, Yuu nie ma - powiedziałem

- Znajdzie się na pewno.... - powiedział Raya

Westchnąłem i stanąłem, czekając. Reszta pobiegła za Nero dalej.

Popatrzyłem w horyzont. No szła. Nie biegła za nami, tylko szła.

- Pośpiesz się! - krzyknąłem

- Nie drzyj się na mnie! Stara jestem już na takie bieganie! - krzyknęła na mnie Yuu

- Chodź, idziemy.... - przerzuciłem ją przez ramię

- Zbok! - wydarła się Yuu, bijąc mnie

Jęknąłem, gdy wsadziła mi palca w oko.

- To bolało! - warknąłem

- Miało boleć! - krzyknęła mi Yuu do ucha

- Tyle było tutaj spokoju, a nagle nastolatki krzyczą..... Yare yare..... - popatrzyliśmy z Yuu w stronę głosu

Łowcy i nowy światWhere stories live. Discover now