- Z tego co widzę to ci Słomkowi płyną nam na przywitanie – skomentował Alec i wskazał na zbliżający się do nas Thousand Sunny.
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Za nim jednak dopłynęli do nas Słomkowi, po przeciwnej stronie pokazał się król mórz. Cała nasza załoga była gotowa do walki. Leo i Nero atakowali go kulami ognia i prądu, Alec strzelał do niego z zatrutych strzał stworzonych przez Leilę. Leila natomiast skorzystała ze swojej mocy i przyzwała inne morskie zwierzęta, stwory, które atakowały potwora. Natomiast ja podbiegłam do Leo, który wyrzucił mnie w kierunku potwora. Nabrałam dzięki temu pędu, ale przyspieszyłam jeszcze będąc w powietrzu. Dzięki ich atakom potwór był osłabiony, więc zadałam z całej siły cios, który roztrzaskał potworowi łeb, przez co już nie żył. Szybko odbiłam się w powietrzu i z gracją wylądowałam na pokładzie. Cała nasza piątka zbiła żółwika, a po 10 minutach w końcu dopłynęli też Słomkowi.
Zaprosili nas na swój pokład. Zarzuciliśmy kotwicę, po czym weszliśmy. Byli zdziwieni pokazem naszej siły lub wzrostem Leo i Nero. Wszyscy miło nas przywitali. Prócz Lawa oczywiście, on to nas próbował piorunować wzrokiem, ale coś mu nie pykło. Sanji jak zwykle tańczył te swoje tańce wokół mnie i Leili.
- Jestem Monkey D. Luffy. Miło was poznać, shi shi shi~- powiedział Luffy, po czym przedstawił nam swoją załogę.
- To jest Nami – wskazał Luffy na rudą kobietę
- Robin – wskazał na brunetkę
- Zoro – wskazał chodzącego glona... znaczy się chłopaka w zielonych włosach, który miał poważny wyraz twarzy wyglądający badass~.
- Usopp – wskazał na chłopaka z długaśnym nosem, niczym Pinokio
- Sanji – wskazał na blondyna, wciąż tańczącego wokół mnie i Leili
- Chopper – wskazał renifera. Słodki był ^^
- Franky – wskazał na robota, krzyczącego ,,Superr~~" i pokazującego gwiazdę
- I Brook – wskazał na kościotrupa
- Yohohohoho! A pokażesz mi swoje m.... – nie zdążył powiedzieć Brook, bo Nami zdzieliła go w łeb
- A to jest Trafek – objął Lawa ramieniem
- Oraz Kin'emon – wskazał na samuraja... Whait.... Nie wiedziałam go wcześniej, chyba czas okulary kupić...... -_-
- Yo – odpowiedziała moja załoga jednocześnie, po czym popatrzyli po sobie
- Ja jestem Yuu, ale to już wiecie – powiedziałam i wskazałam po kolei na moich przyjaciół – To Leila, Alec, Nero i Leo.
- Co tu robicie? – spytał podejrzliwie Law
- Długa historia... - pokiwałam głową i z uśmiechem popatrzyłam na resztę mojej załogi
- Możecie opowiedzieć przy posiłku – odpowiedział z uśmiechem Luffy – Sanji prześwietnie gotuje – dodał
- A mamy dużo mięsa przez rozwalenie króla mórz – dodała Leila
- Mogę z niego coś przygotować.. – dopowiedział Sanji, zapalając przy tym papierosa
- Super – odpowiedziałam – Leo, Nero. Pomożecie mu – dodałam
- Ale musimy....? – skomentował Nero, a Leo zrobił niezadowoloną minę
- To jest rozkaz – powiedziałam, a pieczęcie zaświeciły się i wskoczyli do wody. Zaczęli ciąć potwora na trochę mniejsze kawałki i wyławiać na pokład. My w tym czasie poszliśmy do jadalni i usiedliśmy przy stole.
ESTÁS LEYENDO
Łowcy i nowy świat
FanficDwie przyjaciółki, Yuu i Leila, żyją jako nocni łowcy. Co się z nimi stanie, gdy Yuu odnajdzie dziwny portal? I Leila będzie musiała iść za Yuu, bo inaczej coś rozwali.... -_-