Rozdział II: Nowe horyzonty. Część druga

47 6 82
                                    

- Z tego co widzę to ci Słomkowi płyną nam na przywitanie – skomentował Alec i wskazał na zbliżający się do nas Thousand Sunny.

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

Za nim jednak dopłynęli do nas Słomkowi, po przeciwnej stronie pokazał się król mórz. Cała nasza załoga była gotowa do walki. Leo i Nero atakowali go kulami ognia i prądu, Alec strzelał do niego z zatrutych strzał stworzonych przez Leilę. Leila natomiast skorzystała ze swojej mocy i przyzwała inne morskie zwierzęta, stwory, które atakowały potwora. Natomiast ja podbiegłam do Leo, który wyrzucił mnie w kierunku potwora. Nabrałam dzięki temu pędu, ale przyspieszyłam jeszcze będąc w powietrzu. Dzięki ich atakom potwór był osłabiony, więc zadałam z całej siły cios, który roztrzaskał potworowi łeb, przez co już nie żył. Szybko odbiłam się w powietrzu i z gracją wylądowałam na pokładzie. Cała nasza piątka zbiła żółwika, a po 10 minutach w końcu dopłynęli też Słomkowi.

Zaprosili nas na swój pokład. Zarzuciliśmy kotwicę, po czym weszliśmy. Byli zdziwieni pokazem naszej siły lub wzrostem Leo i Nero. Wszyscy miło nas przywitali. Prócz Lawa oczywiście, on to nas próbował piorunować wzrokiem, ale coś mu nie pykło. Sanji jak zwykle tańczył te swoje tańce wokół mnie i Leili.

- Jestem Monkey D. Luffy. Miło was poznać, shi shi shi~- powiedział Luffy, po czym przedstawił nam swoją załogę.

- To jest Nami – wskazał Luffy na rudą kobietę

- Robin – wskazał na brunetkę

- Zoro – wskazał chodzącego glona... znaczy się chłopaka w zielonych włosach, który miał poważny wyraz twarzy wyglądający badass~.

- Usopp – wskazał na chłopaka z długaśnym nosem, niczym Pinokio

- Sanji – wskazał na blondyna, wciąż tańczącego wokół mnie i Leili

- Chopper – wskazał renifera. Słodki był ^^

- Franky – wskazał na robota, krzyczącego ,,Superr~~" i pokazującego gwiazdę

- I Brook – wskazał na kościotrupa

- Yohohohoho! A pokażesz mi swoje m.... – nie zdążył powiedzieć Brook, bo Nami zdzieliła go w łeb

- A to jest Trafek – objął Lawa ramieniem

- Oraz Kin'emon – wskazał na samuraja... Whait.... Nie wiedziałam go wcześniej, chyba czas okulary kupić...... -_-

- Yo – odpowiedziała moja załoga jednocześnie, po czym popatrzyli po sobie

- Ja jestem Yuu, ale to już wiecie – powiedziałam i wskazałam po kolei na moich przyjaciół – To Leila, Alec, Nero i Leo.

- Co tu robicie? – spytał podejrzliwie Law

- Długa historia... - pokiwałam głową i z uśmiechem popatrzyłam na resztę mojej załogi

- Możecie opowiedzieć przy posiłku – odpowiedział z uśmiechem Luffy – Sanji prześwietnie gotuje – dodał

- A mamy dużo mięsa przez rozwalenie króla mórz – dodała Leila

- Mogę z niego coś przygotować.. – dopowiedział Sanji, zapalając przy tym papierosa

- Super – odpowiedziałam – Leo, Nero. Pomożecie mu – dodałam

- Ale musimy....? – skomentował Nero, a Leo zrobił niezadowoloną minę

- To jest rozkaz – powiedziałam, a pieczęcie zaświeciły się i wskoczyli do wody. Zaczęli ciąć potwora na trochę mniejsze kawałki i wyławiać na pokład. My w tym czasie poszliśmy do jadalni i usiedliśmy przy stole.

Łowcy i nowy światDonde viven las historias. Descúbrelo ahora