Specjał 1: "Obecność". Część Pierwsza.

23 2 28
                                    

No dobra...... Ten rozdział pisałam akuratnie z Leilą która mi go sama potem dokończyła...... Będzie miał dwie części, bo wątpię, że będzie wam się chciało czytać 40 stron na raz...... :3  Hehehehe........ Leila~~ Lofciam cię za napisanie go do końca~~~~ Ja za leniwa byłam i nadal jestem, i mi się nie chciało~ xD 



PERSPEKTYWA YUU

Laguna w świetle księżyca wygląda nieziemsko. Błoga cisza ujmowała mój słuch, obok siedzieli Leo i Nero wpatrując się w wodospad laguny. Leila i Alec byli w jaskini za wodospadem, ponieważ planowaliśmy urządzić tam swoją tajemną bazę. Co prawda ja i Leila planowałyśmy zrobić sobie też oddzielne pomieszczenie, o którym tylko my będziemy wiedzieć, czasem musimy od nich odpocząć. Z racji, że Leila jest specem od takich rzeczy i w swoim mieszkaniu w naszym świecie ma pełno przejść to zajmie się tym osobiście. Ja natomiast będę dostarczać jej materiały i odrywać od niej chłopaków. (dop. aut. Zgwałcę ich w lesie czy coś XD)

- Pierdolisz!!!! - krzyknęłam poparzona

- O co ci chodzi? - zapytał Nero

- Widzę ich przez wodospad - prawie spadłam z drzewa, na którym siedzieliśmy

- No i co? - zapytał Leo

- Nie wiem czemu... ale zaczynam się już przyzwyczajać do ich związku. CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?!!!!! ZWIĄZKI BLEEEE~~....... ŻYGAM TĘCZĄ!! - zaśmiałam się odpowiadając na pytanie Leo

- To dobrze, zaczynasz cieszyć się jej szczęściem - zagadał Leo

- Szkoda, że naszym się tak nie chce cieszyć - szepnął po cichu z rezygnacją w głosie Nero

- Co tam mruczysz pod nosem Nero? - zapytałam

- Jak bardzo cię kochamy - powiedział patrząc się na mnie a Leo mu zawtórował

- Że co proszę?! – wykrzyknęłam

- No tak, kiedy zamierzałaś w końcu dopuścić to do swojej świadomości?! - odkrzyczał Leo

- NEVER EVER FOREVER~~~ - zaśpiewałam wręcz

- Skoro tak masz mówić, to odezwij się jak sobie wszystko przemyślisz. Nie wiem Nero jak tobie, ale mi się nie chce dłużej udawać... - zszedł z drzewa Leo, spoglądając na Nero

- Szczerze, to on ma rację. Mogłabyś w końcu zauważać pewne rzeczy, a nie mieć nasze uczucia w dupie - powiedział Nero patrząc wprost na mnie, po czym zszedł z drzewa i ruszył z Leo w kierunku wodospadu. Ja jeszcze chwilę siedziałam na drzewie i nie do końca wiedziałam co się właśnie stało. Nie drgnęłam nawet o centymetr

PERSPEKTYWA NERO

Wszedłem razem z Leo do jaskini za wodospadem, dawno nie czułem takiej złości. Leo czuł to samo, było po nim widać, że nieźle zezłościła go ta sytuacja. Weszliśmy w głąb szukając wzrokiem Leili i Aleca. Siedzieli nad jakimiś planami, które Leila mu tłumaczyła. Alec siedział z dość niemrawą miną próbując zrozumieć co do niego mówi.

- Leila, możemy porozmawiać? - spytałem, nie chcąc dłużej czekać

- Emm... Jasne - przeprosiła wzrokiem Aleca i podeszła do nas - Więc, gdzie idziemy? - dodała

- Obojętne - powiedział Leo, Leila wyprowadziła nas zza wodospadu i skierowaliśmy się do altanki, w której często przesiadywaliśmy. Wzrokiem próbowałem wypatrzeć czy Yuu nadal siedzi na drzewie, jednak jej tam nie było

- Przed chwilą chyba dość ostro pokłóciliśmy się z Yuu, ale jednostronnie... - zaczął Leo niepewnie

- W sensie? Chyba nie kumam - powiedziała Leila i posłała nam pytający wzrok

Łowcy i nowy światWhere stories live. Discover now