Rozdział VIII: "SWATANIE". Część druga.

33 3 93
                                    

PERSPEKTYWA LEILI

No i cymbały porwali Yuu....

- Powyrywam im wszystkie kończyny, paląc je w piekielnym ogniu i siekając na kawałki jednocześnie..... – powiedziałam z mordem w oczach

- Spokojnie..... – próbował uspokoić mnie Alec – Oni są Chowańcami Yuu, więc są pod jej rozkazami i nie mogą jej nic zrobić – dodał

- Może i masz rację...... - powiedziałam – Ale i tak niech sobie groby szykują – powiedziałam z szatańskim uśmieszkiem

- Proponuję wrócić do bazy – zaproponował Alec, na co uniosłam pytająco brew – Zobaczysz – posłał mi uśmiech i złapał za rękę ciągnąc mnie w jakimś kierunku

Po chwili marszu doszliśmy do pięknej laguny z wodospadem. Koło laguny były postawione rusztowania budynku.

- Mamy prawie jedną trzecią – powiedział Alec pokazując na budynek

- No nie powiem, całkiem szybko – skomentowałam – Możesz już puścić moją rękę? – zapytałam, na co zawstydzony puścił moją rękę

- Przepraszam.... – powiedział cicho – To ja przyniosę coś do jedzenia – dodał i poszedł, zostawiając mnie samą przy lagunie

- No w końcu chwila spokoju – przeciągnęłam się – Ale gdzie do diaska jest ta Yuu?? – powiedziałam z lekkim wkurwem, za przeproszeniem......

Usłyszałam niedaleko mnie szelest. Rozglądnęłam się dookoła. Nic..... Nagle ze szczytu wodospadu wyskoczyła Yuu prosto do laguny. Za nią wskoczył Nero.

- YUU!! -wydarłam się. Chwilę po tym wypłynął Nero na powierzchnię wraz z Yuu. Leo wskoczył także do laguny i zniknął pod taflą wody, gdy Nero wychodził właśnie na ląd z Yuu. Podbiegłam do niego – Nic ci nie jest Yuu?? – zapytałam gdy Nero kucnął dalej trzymając Yuu

- Umieram..... – powiedziała Yuu pokazując diabełka

- Heh, to w twoim stylu..... – powiedziałam z uśmiechem, który stopniowo znikał – Wiesz, jak się martwiłam?!?! – palnęłam ją w łeb

- ITAI!! –wydarła się Yuu

PERSPEKTYWA YUU

- Ty mnie kiedyś zabijesz.... – powiedziałam trzymając się za głowę – Może zacznę nosić jakiś kask.... – dodałam

Nagle z wody wyłonił się Leo. Wyłowił moje ostrza z kosy i sztylety . Wyszedł na ląd i położył je obok Leili.

- Następnym razem ty je wyławiasz.... – powiedział Leo w stronę Nero, po czym zapłonął

- Przyszykowaliście sobie groby~~~? – zapytała Leila zaciskając pięści

- Oi, zimno mi.... – taktyczna zmiana tematu w moim wykonaniu ;D

- Trza było do wody nie wpadać – skomentowała Leila, a ja wbrew pozorom przytuliłam się do Nero – Oi... Pamiętasz, że to ONI cię porwali niecałą godzinę temu? – zapytała. Leo podszedł do nas i objął ramieniem Nero, przez co musnął mnie lekko dłonią

- Z nami była bezpieczna, spokojnie~~ - powiedział Leo

- Złość piękności szkodzi~~ - powiedział Nero, przez co musiałam powstrzymywać się od śmiechu - Zmarszczki będziesz miała większe~~~ - no teraz to wybuchłam śmiechem

- Teraz to was zabiję chyba – powiedziała Leila z mordem w oczach

- Wbrew pozorom, obronili mnie – powiedziałam i popatrzyłam się na nią – Nie pozwolę ci na to, dług muszę spłacić – skomentowałam

Łowcy i nowy światDonde viven las historias. Descúbrelo ahora