11

125 7 5
                                    

- Jestem pewny ze mu się spodoba - powiedział starszy wskazując palcem na prezent dla Jeongina.

- Tez jak sadze - uśmiechnął się do niego - i dziękuje ze mnie odprowadzasz, naprawdę nie musiałeś.

- Ale chciałem i tak mi się nie spieszy.

Chłopcy szli dalej razem, Changbin zaproponował mu ze odprowadzi go do domu, a Felix nie umiał odmówić. Przechodzili właśnie obok kawiarni naprzeciwko szkoły jego brata, kiedy piegowaty się zatrzymał. Wpatrywał się w obraz za szyba.

- Na co patrzysz? - zapytał starszy również się przyglądając.

- Tam jest mój brat - wyjaśnił dalej na niego patrząc - tylko on miał się rzekomo spotkać z jakimś Jungwonem z przeciwległej klasy, a ten typo wygląda jakby miał 30lat!

- Jesteś pewny ze to on? - zapytał upewniając się. - może to nie on.

Felix nic nie odpowiedział tylko wyjął telefon z kiszeni i zrobił zdęcie bratu. ,,W razie czego będę mieć na niego haka''. Zadowolony schował telefon z powrotem do kieszeni i odwrócił się do Changbina.

- Możemy iść - oznajmił i pociągnął go za rękę - w razie co będę mieć na młodego haka.

***

Jeongin wszedł włamie do domu, zdjął buty i wszedł do kuchni, za nim podążał Chan który po niego pojechał. Czarnowłosy nie odzywał się przez cala drogę co zaniepokoiło mężczyznę, ale nie wiedział jak ma go o to zapytać i czy on będzie chciał z nim o tym gadać.

- Pojdę do siebie - mruknął kierując się w tamta stronę - nie jestem głodny.

- Cos się stało? - zapytał Minho widząc ze Jeongin się nie uśmiecha, a zawsze to robił.

- Nie wiem...

Czarnowłosy udał się do siebie zamykając za sobą drzwi. Jakie było jego zdziwienie kiedy na krześle przy jego biurku siedzieli nie kto inny jak Felix. Przez parę sekund Jeongin parzył na niego po czym odezwał się.

- Co tu robisz? - zapytał odkładać swój plecak i powoli zmieniając mundurek na normalne ubrania.

- Z kim się dziś spotkałeś? - zapytał podejrzliwie, kręcąc się przy tym na krześle obrotowym brata.

- Mówiłem z Jungwonem - odpowiedział szybko po czym założył na siebie bluzę.

- Co ty ukrywasz? - zapytał, a młodszy spojrzał na niego zdezorientowany - nie wydaj mi się żeby twój kolega ze szkoły wyglądał jak dorszy facet - pokazał mu zdjęcie które zrobił mu w kawiarni.

- Skąd to masz! - krzyknął próbując zabrać urządzenie Felixowi.

Piegowaty schował szybko telefon do kieszeni spodni i uśmiechnął się chytrze. Jego mały braciszek jednak nie jest taki święty za jakiego maja go rodzice. Zamierzał wyciągnąć z niego cala prawdę.

- Gadaj kto to był i co tam robiłeś - rozkazał mu starszy - albo pokaże to zdjęcie rodzicom i im będziesz się tłumaczyć.

- Jak ci wszystko powiem to im nie powiesz? - zapytał na co blondyn się zgodził - no dobra to tak...

***

- Ło no niezłe - zaśmiał się blondyn po usłyszeniu tej historii - i co zrobisz? Chcesz iść?

- Nie wiem... - jęknął zagubiony we własnych myślach - pisze do mnie od jakiegoś czasu i nie daje mi to spokoju. Po za tym musiałbym powiedzieć rodzicom, a to nie wchodzi w grę.

- Ta musiałbyś - zgodził się z nim - ale przynajmniej wiem już o czym tak musisz ze nie patrzysz na ulice kretynie - pstryknął go palcem w czoło, na co Jeongin jęknął i złapał się za miejsce bólu.

Felix wstał i bez słowa zaczął iść w stronę drzwi. Dostał to czego chciał i nic więcej już nie potrzebował, a i tak był już wystarczająco miły dla niego wiec mogli sobie iść. Ale jednak postanowił ze da mu rade, nie chciał później być obwinianym o to ze nic mu nie powiedział jeśli złe się to skończy.

- Młody słuchaj - odwrócił się ponownie w jego stronę, a czarnowłosy na niego spojrzał - nie chce się w to mieszać, ale nie mogę tez milczeć. Nie znasz go, cokolwiek ci powiedział, nie wiesz na ile jest to prawda. Ja na twoim miejscu bym nie ufał mu, nawet jeśli miałby dowód to i tak na twoim miejscu nie gadałbym z nim więcej.

- Ale co jeśli mówił prawdę..? - zapytał, a Felix tylko westchnął.

- Jeśli to prawda to decyzja należy do ciebie - wyjaśnił mu spokojnie - ale ja bym się z nim więcej nie spotykał bo jeszcze stanie ci się krzywda. - Po tych słowach chłopak po prostu wyszedł zostawiając Jeongina samego.

We are family - HyuninNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ