18

128 9 4
                                    

bangchan_my_loml rozdział dla ciebie :*
Ten jest poświęcony Changlixom

Piegowaty stał przed lustrem przeglądając swoje odbicie, miał na sobie szerokie czarne spodnie, a na górze szarą bluzę z kapturem. Zastanawiał się czy wygląda dobrze, za chwilę miał się spotkać z Changbinem i chciał wyglądaj jak najlepiej. Minho I Chan zabrali już młodszego do psychologa więc nie było ich w domu.

Kiedy uznał że wygląda dobrze poprawił swój lekki makijaż i zszedł na dół. W przedpokoju ubrał buty kiedy usłyszał dzwonek do drzwi, otworzył je i ujrzał Changbina.

- Haj gotowy? - zapytał spoglądając jak młodszy ubiera kurtkę.

- Pewnie - uśmiechnął się szeroko - możemy iść.

***

Celem ich wspólnej podróży było kino, mieli wybrać się na film wybrany przez starszego. Weszli do budynku i Changbin podszedł do kasy aby zakupić bilety, a piegowaty stał niedaleko czekając na niego.

- Chcesz popcorn albo coś? Ja stawiam - zaproponował mu kiedy szli w stronę kasy z przekąskami.

- Umm popcorn może być - uśmiechnął się, a starszy zamówił im duży popcorn i dwie cole. Jedna z nich podał młodszemu, a resztę trzymał w ręce - dziękuje.

Razem weszli do sali zajmując swoje miejsca. Oglądali reklamy w oczekiwaniu na film przez co połowy popcornu już nie było. Kiedy na ekranie zaczął pojawiać się już film, Felix spojrzał zdezorientowany na starszego.

- Poważnie? - zapytał lekko przerażony - Horror? Hyung ja się boje horrorów... - wymamrotał czując jak jego lice nabierają czerwony kolor.

- Nie mówiłeś mi wcześniej, nie wiedziałem - oznajmił, po czym załapał go za rękę aby dodać otuchy - spokojnie, możesz się w razie co przytulić, a ja będę cię trzymać żebyś się nie bał.

Felix poczuł że jego policzki robią się jeszcze bardziej czerwone. Chłopak w którym jest zadłużony od dawna właśnie siedzi obok i pozwolił mu się do siebie przytulić.

Przez cały film trzymali się za rękę, dzięki czemu Felix bał się mniej. W strasznych scenach piegowaty odruchowo przytulał się do starszego, co oczywiście mu nie przeszkadzało. Pod koniec młodszy uświadomił sobie że w dalszym ciągu jest przytulony do Changbina, przez co ponownie jego lice nabrały czerwonego koloru.

Po wyjściu z kina uzgodnili że pójdą do Felixa i tam jeszcze posiedzą. Szli przez park ciągle o czym rozmawiając, starszy nawet śmiał się z tego jak młodszy przestraszył się w scenie która nie była wcale straszna.

Po wejściu do domu chłopak przedstawił Changbina swoim rodzicom gdyż wrócili oni już do domu, Jeongina nigdzie nie widział więc nie zamierzał go szukać.

Dwójka chłopców siedziała na łóżku piegowatego i grała w grę o którą Changbin się prawie przewrócił jak wszedł do pokoju. Śmiali się i rozmawiali i nie zauważyli kiedy zrobiło się już ciemno.

- Im chyba powinienem już wracać - oznajmił kiedy za oknem zrobiło się ciemno - późno już.

- Może chcesz zostać na noc? - zaproponował szybko mając nadzieję że się zgodzi - wiesz już późno, a ja mogę ci dać jakieś ubrania które są na mnie za duże, powinny pasować, a moi rodzice powinni się zgodzić.

- Jeśli nie będzie to problem to chętnie - uśmiechnął się , a Felix zszedł na dół w celu spytania się rodziców.

Jakąś chwilę później uradowany młodszy wbiegł do pokoju siadając na łóżku. Starsi nie mieli większego problemu z tym że Changbin zostanie u nich na noc, tym bardziej że jutro i tak była sobota.

- Zgodzili się, dam ci jakieś ubrania to pójdziesz się pierwszy myć - wstał i podszedł do szafy wyciągając z niej za duże dresy i koszulkę - wydaje mi się że będzie pasować. - podał mu ubrania i wskazał gdzie jest łazienka.

- Dziękuję - powiedział i ruszył we wskazanym kierunku.

W tym samym czasie Felix zaczął sprzątać syf który zrobili grając w gry aby mieli się gdzie położyć. Kiedy skończył usiadł przy biurku i postanowił że w tym czasie zmyje swój makijaż. Trochę się tym stresował że starszy zobaczy jego piegi, ale nie będzie przecież spać w makijażu. Wziął do ręki wacik i zaczął zmywać wszystko.

- Nie wiedziałem że nosisz makijaż - usłyszał za sobą głos starszego. Obrócił się żeby mu odpowiedzieć ale kiedy go ujrzał zatkało go. Nie mógł wydusić z siebie ani słowa, gdyż starszy stał przed nim bez koszulki - nie wiedziałem też że masz piegi. Czemu je zakrywasz?

- J-ja... Są brzydkie - wypalił i odwrócił wzrok od nagiej klatki piersiowej chłopaka. - Dlaczego nie założyłeś koszulki?

- Mi się podobają - odparł wpatrzony w twarz młodszego - a co do koszulki to jest trochę za mała - zaśmiał się.

- Um dać ci jakąś inną? - zapytał nie wiedząc co ma zrobić - znaczy jeśli chcesz to możesz spać bez ale mogę czegoś poszukać.

- Jeżeli ci to nie nie będzie przeszkadzać - uśmiechnął się i położył na łóżku na plecach.

- Nie nie będzie - powiedział wyrzucając zużyte waciki. Czuł się trochę nie swojo widząc naga klatkę piersiową Changbina, ale nie powie mu tego bo jeszcze dowie się że mu się podoba.

Felix podszedł do łóżka i położył się obok starszego. Jego łóżko nie było wielkich rozmiarów, więc żeby się pomieścić z kimś musieliby leżeć blisko siebie. Kiedy spał tu z Jeonginem nie było problemu aby ten leżał blisko niego i się do niego przytulał, chodź co prawda nie był jakoś bardzo szczęśliwy kiedy młodszy się do niego przytulał, ale to nie był Jeongin tylko chłopak który mu się podoba.

- Możesz się przybliżyć - mruknął obracając się na bok i patrząc na piegowatego który próbuje położyć się wygodnie - połóż się tak żeby było ci wygodnie, chodź - wystawił ręce pozwalając młodszemu przytulić się do niego, i tak właśnie zasnęli, przytuleni.

___________

Wieczorem pojawi się jeszcze jeden rozdział!
Miłego dnia misiaki :*

We are family - HyuninWhere stories live. Discover now