32

109 8 14
                                    

3 godziny wcześniej

Około 18.30 przyszedł Jungwon, czarnowłosy powiedział rodzicom że idą we dwójkę się przejść i może pójdą do kawiarni, w co oczywiście mu uwierzyli. Jedno Jeongin musiał przyznać, z dnia na dzień był coraz lepszy kłamcą.

Nie wiedział czemu nagle postanowił pójść na tą imprezę. Może dlatego że chciał jakoś przestać myśleć o ojcu i o tym co zrobił.

Wyższy chłopak prowadził go w tylko jemu znanym kierunku, którym jak się okazało był duży dom w bogatej dzielnicy. Rozejrzał się widząc gdzie się znajdują i poczuł się dziwnie stojąc na takiej dzielnicy. W końcu to było miejsce dla bogaczy, a on był zupełnie normalny.

Weszli do środka i od razu usłyszeli głośne dudnienie muzyki, a do ich nozdrzy dotarł zapach alkoholu wymieszanego z dymem tytoniowym i potem. Jeongin skrzywił się lecz szedł dalej za Jungwonem który podszedł do jakiś chłopków.

- Siema chłopaki - przywitał się z nimi przybijając piątkę - to jest Jeongin, jest ze mną.

Starsi przywitali się z nim i zabrali ze sobą. Jak to powiedzieli ,,teraz pokażemy wam prawdziwa zabawę". Na początku wymyślili że zagrają w grę ,,nigdy przenigdy". Polegało to na tym że jedna osoba mówiła nigdy przenigdy nie robiłem czegoś tam, a jeżeli ktoś to robił to pije.

Pierwsze łyki alkoholu nie były dla Jeongina dobre, ale z czasem przestał już przejmować się smakiem. Kiedy skończyli grać ten był już lekko pijany i stał oparty o ścianę. Nagle podszedł do niego jakiś uśmiechnięty chłopak. Kojarzył go to był jeden ze znajomych Jungwona.

- Jeongin prawda? - zapytał upewniając się że to na pewno on, widział go tylko raz więc chciał się upewnić że zapamiętał jego imię. Niższy kiwnął głową. - chcesz się przejść?

Jeongin zgodził się ja jego propozycję i ruszyli korytarzem. Wyższy miał się ewidentnie lepiej niż on. Szli i rozmawiali kiedy starszy zaprowadził go do jednego z pokoi. Spojrzał na niego pytającym wzrokiem, a ten pchnął go na jedno z łóżek i usiadł na nim okrakiem.

Zaczął całować go po szyjki i żuchwie schodząc coraz niżej. Chłopak nie był do końca świadomy tego co się dzieje, owszem wiedział gdzie się znajduje, ale nie był świadom tego co może zaraz nastąpić jeśli nie zareaguje.

Kiedy zdał sobie sprawę z tego co starszy robi starało się odpychać jego ręce, ale nie podziałało. W kącika ja jego oczu zaczęły zbierać się łzy, nie wiedział jak ma wyjść z tej głupiej sytuacji.

Na jego szczęście drzwi otworzyły się, a do środka ktoś wszedł. Nim się zorientował starszy chłopak leżał już na ziemi i był okładany pięściami przez chłopaka który wszedł. Jeongin spojrzał zdezorientowany, a jego oczy otworzyły się szeroko kiedy okazało się że chłopak który wszedł to był Hyunjin.

Nagle jego chłopak wstał zostawiając zakrwawionego nastolatka ja ziemi i podszedł do młodszego. W jego oczach było widać czysta złość. Złapał Jeongina za rękę i siła wyprowadził z domu. Kiedy przechodzili przez korytarz ludzie patrzyli się na nich, nie dziwił im się, też by się patrzył.

Hyunjin wyprowadził pijanego już lekko chłopaka przed dom i zatrzymał się kiedy odeszli już trochę od budynku. Starszy obrócił się i spojrzał na niego, widać było że był zły, ale za razem zmartwiony. Starł się właśnie opanować emocje, nie chciał wybuchnąć złością i na niego nakrzyczeć, chodź bardzo chciał to zrobić. Uważał że to było bardzo głupie i był zły, ale musiał się uspokoić. Wiedział że jeżeli wybuchnie złością ten prawdopodobnie by się rozpłakał. Młodszy był przecież bardzo wrażliwy.

- Nic ci nie zrobił? - zapytał łagodnie, starając się być spokojnym. Chłopak pokręciło głową na nie - co ty tam robiłeś? - milczał, nie chciał mu się z niczego tłumaczyć - Słońce wiesz jak się cholernie martwiłem? Nie tylko ja twoi rodzice i Felix też.

- Co ty tu robisz? - wtrącił, nie podobało mu się ze się tu pojawił. Nie wiedziała czemu ale w tym momencie nie chciał z nikim rozmawiać.

- Innie do cholery twoi rodzice się o ciebie martwią, nie odbierasz telefonów! Felix przyszedł do kawiarni bo rzekomo miałeś tam być! - krzyknął zdenerwowany, nie miał już siły hamować tego. Było już późno, a on zaczynał powoli odchodzić od zmysłów kiedy go szukał. Przez to ze starszy podniósł na niego glos w oczach Jeongina pojawiły się łzy - Dlaczego wszystkich okłamujesz?! Wszyscy odchodzili już od zmysłów bo się o ciebie bali, a ty się mnie pytasz co tu robię?!  Zachowujesz się jakbym przerwał ci zabawę!

- A może przerwałeś?! Może ja się właśnie świetnie bawiłem?! - również zaczął krzyczeć.

- Bawiłeś?! Do cholery jesteś pijany, a ten typ chciał cię wykorzystać! - w tym momencie Hyunjinowi puściły nerwy. Czemu on wygaduje takie głupoty, on rozumie że jest pijany ale czy naprawdę nie widzi w tym nic złego? - Jak myślisz co by się stało jakbym w porę nie przyszedł?! -po twarzy Jeongina spływały łzy, Hyunjin miał rację wiedział o tym, ale cholernie bał się przyznać to błędu i tego wszystkiego - Nie wiesz?! To ja ci powiem! Zgwałciłby cię! Dalej uważasz to za zabawę?!

- Przestań... Proszę ... - wyszlochał ocierając łzy rękawem bluzy.

- Odprowadzę cię do domu -oznajmił już spokojnie widząc zapłakana twarz przed sobą - nie ja powianiem o tym z tobą rozmawiać. Ale pamiętaj że nawet jeśli nie chcesz to prędzej czy później będziesz musiał z kimś porozmawiać. - ruszyli w stronę domu młodszego w ciszy, żaden nie chciał się odezwać.

Czarnowłosy co chwilę pociągał nosem, wiedział że zrobił źle i że Hyjnjin jest na niego zły i że pewnie dostanie szlaban. Mimo to jedyne czym się przejmował to jak ma przeprosić za to starszego i mu wszystko wytłumaczyć. Wiedział że ma on racje i będzie musiał z kimś pogadać.

___________

Wiem że wczoraj nic nie było ale tak mi się nie chciało robić poprawki ze jej nie zrobiłem 

Powiem wam tak mimo iż sprawdzałem to okazało się ze cos namieszałem ale dla wyjaśnienia to poprzedni rozdział tak była tam godzina 21 gdzie Jeongin nie wrócił jeszcze do domu, a w tym zaczynamy o 18.30 gdzie on dopiero wyszedł z domu XD

Nie pytajcie ja sam nie wiem jak to się stało ze nagle cofnęliśmy się o 3 godziny do tyłu

Finalnie okazuje się ze ten rozdział miał zostać podzielony na dwa osobne a pomiędzy nimi tak jakby miał być rozdział poprzedni ale tego nie zrobiłem XDD

Ale nie mam zamiaru mieszać wiec zostawiamy tak jak jest 

We are family - HyuninTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang