41

110 9 53
                                    

Pierwszy obudził się Changbin. Przez jakąś dłuższą chwilę wpatrywał się w śpiącego Felixa i poprawił  mu włosy które opadały mu na twarz.

- Wyglądasz uroczo - wymamrotał i złożył na jego czole czułego całusa.

Złapał za krańce kołdry i przykrył go dokładny aby nie było mu zimno. Wstał i podszedł do szafy z której wyciągnął spodnie dresowe i je założył. Poszedł do kuchni chcąc zrobić śniadanie i naszykować mu jakieś leki przeciwbólowe.

Sięgnął po kubek i od razu zrobił herbatę. Wyciągnął z lodówki wszystko co będzie mu potrzebne i zabrał się za przygotowanie jajecznicy.

Tymczasem Felix obudził się jakieś parę minut później. Kiedy nie zauważył w pokoju Changbina wziął z podłogi jego bluzę która wczoraj tu rzucił i ubrał na siebie. Założył też krótkie szorty które leżały na krześle, chociaż i tak nie było ich widać ponieważ sama bluza sięgała mu do połowy ud.

Z lekkim grymasem na twarzy spowodowanym bólem w dolnych partiach ciała wyszedł z pokoju. W kuchni ujrzał stojącego przy blacie tyłem do niego starszego. Podszedł bliżej i objął go w pasie wtulając się w jego plecy.

- Już wstałeś? - zapytał obracając się przodem do niego - Jak się czujesz?

- Dobrze - mruknął, a kiedy zorientował się że starszy nie ma na sobie koszulki to spalił buraka

- Głodny? - w odpowiedzi usłyszał cichy pomruk - Usiądź zrobiłem ci śniadanie.

Piegus wykonał jego polecenie i czekał aż ten poda mu śniadanie. Chwilę później obaj zajadali się już jajecznica. Starszy podał mu jeszcze ciepłą herbatę i tabletki przeciwbólowe, a ten spojrzał na niego pytająco. W tym momencie był tak szczęśliwy że siedzi tu z nim że zapomniał o całym bólu.

- Żeby cię nie bolało - wyjaśnił i zabrał mu pusty talerz.

- Dzięki - powiedział i popił tabletki ciepłym napojem.

Młodszy wyciągnął z kieszeni telefon który uprzednio włożył do kieszeni bluzy. Otworzył szeroko oczy kiedy zobaczył 2 nieodebrane połączenia od Chana i 15 od Minho. Wiedział już że szlaban ma gwarantowany.

- Kurwa - powiedział sam do siebie i spojrzał na starszego który na niego spojrzał - Ojciec do mnie dzwonił z 15 razy.

- Nie powiedziałeś mi że tu jesteś? - zapytał.

- Zapomniałem po za tym nie wiedziałem że tu zostanę - wstał z krzesła i ruszył do pokoju - zaraz wracam muszę zadzwonić.

Felix długo rozmawiał z Minho. Oczywiście musiał go przeprosić że nie odbierał i że nie poinformował go o tym że go nie będzie. Starszy powiedział że kiedy Jeongin powiedział że ten wyszedł do Changbina to domyślił się że nie wróci. Na szczęście Minho nie był na niego zły więc chyba tym razem obejdzie się bez szlabanu.

Zadowolony wrócił do Changbina który siedział na kanapie i oglądał telewizję. Podszedł bliżej i usiadł obok. Położył głowę na jego klatce piersiowej a nogi podkulił do siebie.

- Co jest? - zapytał przeczesując palcami jego włosy.

- Nie jest zły, ale się martwił...

- Nie dziwię się - odpowiedział - nie poinformowałeś go o tym.

- No wiem - rozejrzał się po pomieszczeniu - um twoich rodziców nie ma?

- Pojechali na zakupy - wyjaśnił i wyłączył telewizor, gdyż nie było tam nic ciekawego - Rano o ciebie wypytywali - spojrzał na niego zdziwiony. - Zostawiłem uchylone drzwi i jak zaczęli się zbierać to zobaczyli jak śpisz - zaśmiał się.

Felix zawstydził się trochę.

- Um a tak właściwe to my... - uciął nie mając się wysłowić. - no wiesz...

- Jesteśmy razem? - dokończył za niego a ten kiwnął głową na tak - a chcesz? Chcesz zostać moim chłopakiem Bang Felix?

- Marzyłem O tym - uśmiechnął się i pocałował go czule.

***
Od tygodnia Jeongin przesiadywał w swoim pokoju sam. Nie rozmawiał z nikim nawet ze swoim chłopakiem. Wszyscy zaczynali się poważnie martwić co się dzieje. Hyunjin który już poważnie zaczął się zamartwiać bez zastanowienie wyszedł nagle z domu i pobiegł do niego. Musiał z nim pogadać.

Zapukał do drzwi, a otworzył mu Felix.

- Hyunjin? Co ty tu.

- Muszę pogadać z Jeonginem teraz - powiedział szybko a ten wpuścił go do domu.

- Hyunjin? - zapytał Minho który siedział przy kuchennym blacie.

- Dzień dobry - ukłonił się okazując szacunek - przyszedłem do Jeongina. Nie odpisuje na moje wiadomości martwię się.

- Jest u siebie... Ale - uciął na chwilę - nie wiem czy z tobą pogada... Z nikim nie chce rozmawiać...

- Niech pan się nie martwi panie Bang pogada ze mną - zapewnił go i już chciał odejść ale ten zawołał.

- Weźmiesz to? - wskazał talerz na którym znajdował się obiad pewnie dla Jeongina - Nie jadł nic.. nie możemy go namówić... Nie wiem co się dzieje..

- Oczywiście wezmę - zabrał talerz - proszę mi zaufać.

- Wierzę Hyunjin...

_______________________

Hejka misie przepraszam że nic nie było ale jak mówiłem miałem trochę dużo nauki i starałem się chodź trochę zacząć uczyć żeby znów nie dostać 1 co rożnie mi wyszło XD

Na szczęście ja już zaczynam od jutra ferie dlatego jeżeli będę w domu i nigdzie nie pojadę to będę się starał być aktywny

Będę tez pracować nad nowa książka która może niedługo się ukaże!

Miłego dnia/ wieczoru kochani :*

We are family - HyuninWhere stories live. Discover now