#6 Halloween

1.8K 135 42
                                    


Obudziłam się rano, (a raczej koło piętnastej) ale ku mojemu zdziwieniu byłam w swoim pokoju. Nigdzie ani śladu Ayato. Jak co rano spojrzałam w kalendarz.. Dzisiaj Halloween. Rozejrzałam się jeszcze raz, dokładnie po pomieszczeniu, aby sprawdzić czy na pewno nikogo tu nie ma. Mój wzrok spoczął na kartce, zostawionej na szafce nocnej.

Jak się obudzisz zejdź do salonu. Nie bądź zła, ale przeniosłem cię tutaj.

Ayato

Okej trzeba wstawać. Przeciągnęłam się i przesunęłam na skraj łóżka. Włożyłam swoje kapcie, złapałam za szlafrok i ruszyłam do salonu. Korytarze były całe w pajęczynach, latało po ich pełno nietoperzy i było dosyć ciemno jak na poranek. Mroczne korytarze oświetlały świeczniki na ścianie.

-Podoba mi się..-powiedziałam sama do siebie.

Czuję że coś się święci. Dotarłam przed salon, drzwi były całe w pajęczynach. Szybkim ruchem otwarłam je. W salonie był wielki stół pozastawiany... ludzkimi wnętrznościami i niektórymi częściami ciała. Dostrzegłam gałki oczne, palce i... to chyba było serce!

Nie martw się to słodycze. Są na prawdę dobre.- za mną pojawił się Kanato z miską gałek ocznych, które zjadał jedna po drugiej.

Przestraszyłeś mnie Kanato!

Śmiertelnicy są zabawni prawda Teddy?

O co tutaj chodzi?

Jest Halloween Maleńka! Czas żeby móc się zabawić i świetnie przebrać!

Wiem że jest Halloween, ale nie wiedziałam że je obchodzicie

Mamy swoje źródła i wiemy że lubisz to święto, więc obchodzimy je głównie dla tego i nawet nie wiesz jak trzeba było się namęczyć, aby przekonać Reijego. Czuj się wyjątkowo Maleńka

Naprawdę?! Ale czekaj, jakie źródła?!

No więc...

Nie musisz wiedzieć

Oh Subru! Nie przerywaj mi, właśnie chciałem to powiedzieć naszej Maleńkiej

Zamknij się!

Właściwie dlaczego jesteś w piżamie? -spytał Kanato..

Agh zapomniałam o tym. Ahahha

Oh Kanato, nie narzekaj. Maleńka wygląda uroczo

Laito, jak zwykle im mniej masz na sobie, tym bardziej się cieszy. A jak przyjdziesz w piżamie to ... ahha

Ej! Maleńka, grunt to być ze sobą szczerym...

Nie musisz się obrażać *puściłam mu oczko* . Idę się ubrać i zaraz wracam.

Nie lepiej się już przebrać? -spytał Subaru

W sumie to tak, ale za co?

Za seksownego kociaka! Tak to idealne przebranie dla Maleńkiej! - Kapelusznik zrobił się cały czerwony

Ej! Laito nie rozpędzaj się i wracaj na Ziemię!

Ale co ci nie pasuje w przebraniu za kota?!

Nie lubię kotów! Zaraz wracam!

Wyszłam zastanawiając się nad przebraniem, może i faktycznie przebiorę się za kota. Nie wiem, może za wampirzycę. Hymm znając chłopców śmiali by się, ale co tam. Tak przebieram się za wampirzycę. Wygrzebałam z mojej szafy czarne szpilki, bolerko i asymetryczną sukienkę z dłuższym tytłem. Znalazłam jeszcze siatkowany rękaw który ubrałam na prawą rękę. Przejrzałam się w lustrze. Czegoś mi tu brakuje.... Kły! Tak tego mi brakowało. Złapałam za pudełko z tipsami i zrobiłam dwa małe i ostre kły. Moje włosy wyprostowałam i rozpuściłam. Postanowiłam zabrać się za makijaż. Ciemne, stonowane cienie, czerwona szminka i czarne kreski. Tak jest idealnie. Byłam gotowa. Ponownie zeszłam do salonu, a tam byli również przebrani bracia. Ayato miał uszy na głowie i ... OGON! Kanato przebrał się za Teddiego (nawet miś miał swoje przebranie), Shu przebrany za pirata miał przepaskę na oku. Laito był wiedźmą. Reiji stał przy stole i nalewał ponczu, jednak gdy się obrócił dostrzegłam małe śróbki na szyi wampira, chyba był Frankensteinem. Subaru był owinięty w bandaże, które co chwilę poprawiał. Muszę przyznać ze wyglądali uroczo i zabawnie. Gdy weszłam, wszystkie twarze zwróciły się w moim kierunku.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now