#18 Stare, dobre czasy...

1.3K 121 14
                                    


Cieszę się, że mogę dla Was dodać kolejny rozdział. Od jutra mamy trzy dniowe "święto" Trojaczki mają urodziny <3 Już nie długo dodam rozdział o nowym roku i przyjeżdża Wiktor. Dalej mam dylemat co z nim zrobić, została mi jeszcze sprawa Natashy. Już nie przedłużam i zapraszam na rozdział.

Zapomniałam wczoraj zasłonić zasłon i obudziły mnie promienie słoneczne. Był piękny dzień, na dworze dalej padał śnieg.

Dzień dobry

Cześć - Ayato siedział na końcu łózka i szczerzył swoje kły

Muszę.. Znaczy się - podszedł do mnie. Szedł na czworaka, więc wyglądał uroczo jak kot. Tylko uszu brakowało i ogona- Przepraszam- Jego słowa mnie zaszokowały i nie do końca wiedziałam co mam robić

A, Ayato?

Już nie jesteś na mnie zła?

Jesteś głupi

Ale..

Bardzo głupi -Pocałowałam go, a później objęłam. Poczułam dziwną ulgę na sercu, jakby ktoś zdjął z niego ciężki kamień- Następnym razem ci tak łatwo nie wybaczę

Następnego nie będzie, ale przyznaj mi że byłaś zazdrosna

Może tak troszeczkę

Troszeczkę?

Tak jak stąd do księżyca. Wytłumacz mi teraz na spokojnie po co ona tu jest?

Pamiętasz jak rozmawiałem z nią w szkole, a później rozmawialiśmy na korytarzu. Raz że odmówiłaś mi krwi, a dwa że skłamałaś

Piłeś jej krew?!

Jej? Raz..

Kłamiesz?

Nie, sam zapach jest ohydny i jeszcze zmieszany z toną perfum

Masz szczęście, ale to znaczy że nie jesteś głodny?

Jestem i nie wiesz jak bardzo

Odgarnął moje włosy i uśmiechną się szeroko

Tylko moje kły i żadnych świerzych śladów. Jednak umiesz być wierna

A czemu miałabym nie być?

Wbił kły w wyznaczone przez siebie miejsce i wypił wyliczoną ilość krwi. Wreszcie było tak jak kiedyś. Ja, on, jego kły, moja krew i przeszywający moje ciało ból. Jednak to polubiłam. Znów widziałam to jego zadowolenie w oczach.

Wciąż jest tak pyszna, że ciężko się jest powstrzymać

Ahaha dawno mnie nie gryzłeś

Wiem -położył się obok

Powiem ci coś głupiego i ujmę to tak że mi trochę tego brakowało

Mnie też

Nie dziwię się. W końcu to twój posiłek

Naprawdę jesteś zupełnie inna od reszty ludzi

Nawet nie wiesz jak bardzo i jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz

Z czasem się dowiem co?

Może, ale teraz trzeba wstawać. Są święta, a ja chcę skończyć przygotowania

A nie wolisz zostać tutaj?

Może i wolę, ale święta więc dalej

Zabrałam ubrania i weszłam do łazienki. Szybko się umyłam i ubrałam. Wampira nie było już w moim pokoju, więc zeszłam na śniadanie. Reiji znów się krzątał w kuchni i przygotowywał różne potrawy. Zjadłam jogurt i postanowiłam iść do siebie zapakować prezenty. Z niecierpliwością czekałam na wieczór. Po zapakowaniu pudełek wyszłam z pokoju, żeby rozprostować nogi i zmienić otoczenie. Korytarzem podążał Laito z Ayato niosąc żelazną dziewicę. Uśmiechnęli się do mnie i weszli pokój dalej. Przypomniałam sobie, że Czerwonowłosy wspominał coś o przeniesieniu pokoju. Postanowiłam sprawdzić jak to wygląda. Nie zaskoczyło mnie zbytnio to co zobaczyłam pokój był identyczny jak tek poprzedni, ale trochę większy.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now