#36 Ach ci zakochani..

708 59 0
                                    

Perspektywa Yuri.. Tak ja wiem, że krótkie. ALE.. w następnym tygodniu mam również próbne testy i wielkiego stresa. Mam kilka napisanych już na przód, jednak to są rozdziały pisane w telefonie, na pięciominutowej przerwie. Mam nadzieję, że rozumiecie, zaraz dodam kolejny :) 

Ayato odszedł ode mnie zostawiając mnie w kompletnym szoku. Miałam ochotę go pocałować, ale jestem zbyt nie śmiała żeby to zrobić. Ciągle czułam przeszywający ból w szyji, ale dziś nie czułam się słabo. Ciekawi mnie co stało się tej dziewczynie, może też wypili za dużo. Chociaż, nie widzę świeżych ran na jej szyi. Ayato patrzy na nią tak.. Hymm jakby się martwił. Widać czułość w jego spojrzeniu. Dziewczyna poruszyła się nie spokojnie, dając tym samym kolejne potwierdzenie że jeszcze żyje. Może ona też jest tą narzeczoną tak jak ja. Jest ich pożywieniem. Z zamyślenia wytrącił mnie jego głos..

Oi! Chichinashi na co jeszcze czekasz?

He? O co chodzi Ayato-kun?  -zapytałam rozkojarzona

Siadasz, albo wychodzisz.. -powiedział wampir, a ja bez zastanowienia podeszłam bliżej i usiadłam na jednej z kanap

Ayato-kun? -spytałam nie pewnie -Powiesz mi co się jej stało? -wampir westchnął głośno

Nie. Nie musisz wiedzieć -odparł oschle- Już ci to mówiłem.

No dobrze -powiedziałam cicho i oboje czekaliśmy, aż dziewczyna się obudzi.

Wcześniej Ayato i ja byliśmy bliżej, ale nawet nie wiem skąd pojawiła się ona. Współczuję jej że może mieć podobny los do mnie, ale z drugiej strony oddalam się od Wampira, a niestety przyzwyczaiłam się do jego obecności. Naciągnęłam rękawy mojego różowego swetra i zdusiłam go w pięściach. Co jeśli czuję coś więcej do Wampira? Boże pomóż.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now