#59 Nikt nie ma czasu

489 31 5
                                    

Nie wiem czy wiecie, ale 24 stycznia urodziła mi się siostra. Taki pulpecik fajny <3 Pisałam ten rodział i nie mogłam go skończyć. Bo albo mama coś chciała, albo nie miałam pomysłu. 

A od tygodnia mam małego szczurka. To dziewczynka, ale nazywa się Parszywek. Uważam że jest uroczym i bardzo madrym zwierzątkiem.  Dam zdjęcie na koniec. <3 Idę pisać dalej miłego czytania Takoyaczki. Wbijajcie na fb :P 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zasnęłam dzięki temu że wampir zaczął opowiadać mi różne historie przy czym gładził moje plecy. Mimo tego obudziłam się w środku nocy. Sięgnęłam po telefon aby sprawdzić godzinę. Trzecia. Westchnęłam ciężko i wtuliłam się w cicho chrapiącego wampira. Wiedziałam że dzisiaj już nie zasnę. Z nudów zaczęłam badać dłońmi jego tors. Nie bałam się już aż tak, ponieważ on był obok. Takie głupie poczucie bezpieczeństwa przy drugiej osobie. Ayato najwyraźniej zadowolony mruknął cicho przez sen i obrócił się na drugi bok.

- No wiesz Ty co ?- Westchnęłam cicho

Objęłam go w pasie i Wsunęłam nogę między jego. Było mi chłodniej niż wcześniej, ale ze względu na mnie mieli włączone ogrzewanie aby było ciepło dlatego nie jest źle. Poprawiłam kołdrę naciągając ją pod brodę. Było dość ciepło, ale ciągle bałam się horroru. Ugh będę to przeżywać kilka najbliższych dni. Miziałam ręką brzuch Wampira próbując myśleć o czymś przyjemniejszym i miłym. Po pewnym czasie zaczęłam myśleć o naszej przyszłości. Zastanawiałam się czy będziemy brać ślub bo moi rodzice przyjadą i tego zażądają czy może Ayato mi się oświadczy. Nie ukrywam że o wiele bardziej wolę opcję drugą. Czy Ayato będzie chciał mnie zmienić? Czy będę musiała się tłumaczyć rodzicom? A co jeśli nic nie wyjdzie i się rozstaniemy? Ja wrócę do domu i znów zamkną mnie w wieży, albo co gorsza każą wyjść za Wiktora. Boję się tego. Przeraża mnie myśl co się stanie jeśli nie będziemy już parą, jeśli mu się znudzę. Ma pięciu braci, ale nie chcę być z innym. Kocham jego. Chwila... Kocham go? Wtuliłam się na chwilę mocniej w jego plecy i uśmiechnęłam szeroko. Definitywnie tak. Nie czuję się z tym dziwnie. Jakbym zawsze była tego świadoma. Niczym najbardziej oczywista rzecz na świecie. Czułam się niczym fanka z atakiem fangirl'u. Przepełniona szczęściem. Uświadomiłam sobie tylko tą z pozoru nie wielką rzecz a czuję się zupełnie inaczej. Kompletnie zapomniałam o horrorze. Spadł na drugi nie ważny plan. Zasnęłam Koło piątej z wielkim uśmiechem na twarzy.

*Ayato*

Słońce było już dość wysoko. Sądzę że jest już coś Koło 11. Chciałem się ruszyć, ale Yui mi to skutecznie uniemożliwia. Obejmowała mnie dość mocno i spała spokojnie. Wyraźnie słyszę jej spokojny oddech. Ciągle śpi. Nie chcę jej budzić, ale już jest mi niewygodnie Tak spać. Delikatnie wyplątałem się z jej objęć i położyłem przodem do niej. Wyglądała uroczo. Cała moja. Odgarnąłem kosmyki z jej twarzy i pogladzilem policzek. Nie myślałem o tym co robię. Robiłem to tak naturalnie. Jakbym robił to zawsze. Powoli przyzwyczajam się do czułości. Trochę mi z tym dziwnie, ale podoba mi się. Objąłem ją ramieniem I przygarnąłem do swojej piersi, na co dziewczyna od razu się wtuliła. Nie mam nic przeciwko temu, nawet cieszę się z takiego obrotu spraw. Wsunąłem dłoń pod jej koszulkę i gładziłem jej plecy. Biło od niej przyjemne ciepło.Odsunąłem ją lekko od siebie i musnęłam wargi. Zareagowała cichym mruknęłam. Uśmiechnąłem się i powtórzyłem czynność kilka razy, dopóki Yui nie otworzyła oczu.

- Dzień dobry Kochanie- powiedziałem zanim pomyślałem i nie ugryzłem się w język. Mimo wszystko ona się uśmiechnęła

- Co tak słodko z rana?

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now