Wiem, że była dłuższa przerwa jednak już jestem! Zajęłam się pisaniem Rp :/
Więc tak w nagrodę możecie napisać mi jakieś wyzwanie. Co wy na to? Myślę że będzie fajna zabawa ^^ Więc zapraszam was do tego krótkiego rozdziału.
Moją pierwszą Wigilię poza domem mogę zaliczyć do udanych. Święta z Wampirami.Dziwne, że nie kupili niczego sobie. Padłam na łóżko i rozmyślałam. Dzień zleciał tak szybko. Ciągle czuje to ciepło na sercu i mam przed oczami uśmiechy chłopców na widok swoich prezentów. Czasami są jak małe dzieci, ale potrafią być kochani. Złapałam za swój telefon leżący na szafce i weszłam w kontakty.
Mamuś, Mamuś - szukałam numeru do mamy- Jest!
Zawahałam się, czy na pewno dzwonić. Jednak po chwili nadusiłam słuchawkę i wsłuchiwałam się w sygnał. Po chwili usłyszałam znajomy głos w słuchawce.
Cześć Mamo. Co u was?
Cześć. Stało się coś? U nas wszystko w porządku. Jesteśmy u babci.
Nic się nie stało, tak dzwonię żeby złożyć życzenia. Wiesz w Japonii są trochę później niż u was.
Wiem. Powiedz jak święta poza domem?
Dobrze, dogadałam się z chłopcami i przygotowaliśmy je w nie całe dwa, czy trzy dni.
Naprawdę? To ładnie się zgraliście. Muszę kończyć babcia cię pozdrawia. Pa
Cześć.
Spojrzałam na wyświetlacz telefonu i poczułam lekką pustkę. Westchnęłam głośno i poszłam do łazienki. Jak zwykle oglądałam swoją skórę w lustrze. Ślady kłów, świeże i zabliźnione. Prawie wszystkie Ayato. Związałam włosy i wzięłam szybki prysznic. Gdy wróciłam do pokoju, na łóżku tak jak miał w zwyczaju robić bez pytania, leżał Ayato. Zwrócił na mnie swoje zielone ślepia i obserwował każdy ruch. Rozpuściłam loki i podeszłam do lustra z zamiarem rozczesania ich.
Daj mi - wampir po chwili był za mną- Szczotkę mi daj
Po co ci moja szczotka?
Rozczeszę cię
Um okej? -Podałam mu przedmiot
Możesz usiąść
Jak chcesz. Co cię wzięło na czesanie mnie?
Nie mam pojęcia. Jakoś tak mam ochotę.
To dobrze, bo ja bardzo lubię jak ktoś mnie czesze
Bardzo delikatnie mnie czesał, tak jakby każdy jego zły ruch miałby się skończyć nieszczęściem. Co jakiś czas zerkałam w lustro i widziałam jak się uśmiecha. Jednak czasem nie odbijał się. Tak jakby go tam nie było. Skończył mnie czesać po dobrej godzinie.
Dobrze?
Tak, dobrze nie musisz się martwić.
Zostanę dziś u ciebie. W moim pokoju wciąż pachnie farbą.
Aahhah trzeba było zostać tam
A nie podoba ci się, że jestem bliżej?
Tego nie powiedziałam
Ale pomyślałaś
Chciałbyś
Chciałbym coś innego
Już dzisiaj piłeś
Wiem, ale jest tak dobra.
Jutro
Łyczek?
Jutro
Kropelkę
Powiedziałam, że jutro
No już dobra. Niech ci będzie. To wezmę sobie coś równie słodkiego
Mianowicie?
W odpowiedzi otrzymałam pocałunek. Nasze usta znów na siebie napierały, tak dopasowane. Kocham to uczucie. Tak jakby były dla siebie stworzone.
YOU ARE READING
Princess in Black [Diabolik Lovers]
FanfictionYui Komori to siedemnastolatka która zostaje wysłana przez rodziców do Japonii, gdzie zamieszkuje z sześciorgiem braci wampirów. "Wszystko się zmieniło, gdy ich poznałam [..]". Wiedząc że nie ma wyboru i musi wyjść za mąż za jednego z nich, stara si...