#67 Zwiedzamy !

405 27 3
                                    

Przepraszam że tak późno, ale jest w końcu. Spięłam dupę i napisałam. Mógłby być lepszy, ale wiecie. Powrót do szkoły nie poprawia humoru.

Miłego czytania ❤🌈👑

------------------------


Obudziłam się wcześnie rano. Czułam się dobrze z myślą o wczorajszym wieczorze. Nie wszystko było zgodnie z moim planem, jednak niczego nie żałuję. Ayato spał spokojnie. Jego twarz wyglądała na odprężoną i wypoczętą. Uśmiechnęłam się pod nosem i zgarnęłam okrycie które pełniło funkcję ozdobną na łóżku, a aktualnie leżało rozłożone na ziemi. Owinęłam się robiąc prowizoryczną sukienkę i podeszłam do wielkiego okna. Niebo było pomarańczowo- różowe przez wschód słońca. Musi być koło piątej rano. Mimo wczesnej godziny na placu zamkowym pałętało się mnóstwo ludzi. No.. Wampirów. Zapewne szykowali śniadanie, sprzątali i ogarniali wszystko co możliwe. Miałam stąd też idealny widok na panoramę miasta. Zdecydowanie mi się tu podoba. Pomimo wschodzącego słońca, w centralnym punkcie na niebie widniał ogromny, czerwony księżyc w pełni. Podoba mi się tutaj. Słońce pojawiło się już nad trochę horyzontem, ale miasto wciąż skrywał lekki mrok. Podoba mi się coraz bardziej. Jestem tutaj pierwszy raz, ale czuje że znalazłam swoje miejsce. Mógł zabrać mnie tu o wiele wcześniej. Strasznie chcę zobaczyć miasto, uliczki i budynki. Objęłam się ramionami i wciąż patrzyłam rozmarzona w horyzont. Nie spotkam tu żadnego znajomego człowieka. Nie narzekałabym gdybyśmy tu kiedyś zostali. Ciekawe czy jest tu zimno. Nie ma śniegu i nie zapowiada się aby miał spaść. Poczułam chłodne ramiona otaczające moje ciało. Uśmiechnęłam się pod nosem.

- Podziwiasz widoki?- Ayato wciąż miał zachrypnięty głos i wtulił się w moje ciało.

- Tak.- obróciłam twarz w jego stronę i złożyłam krótki pocałunek na jego policzku

- I jak? - spojrzał zaciekawiony

- Jest pięknie. Zwłaszcza ten księżyc. Brak głupich ludzi. Budowle. Po prostu pięknie.

- Księżyc jest zdecydowanie najlepszy, ale nie widziałaś jeszcze ogrodów zamkowych i całego zamku.

- Skarbie. Ja tu jeszcze w sumie nic nie widziałam.

- Racja. Kiedyś wszystko zobaczysz. -pocałował mnie w skroń i uśmiechnął się

Staliśmy jeszcze chwilę w ciszy obserwując otoczenie w zamyśleniu. Cieszyliśmy się też sobą. Po jakiś piętnastu minutach stwierdziłam że musimy się ubrać. Ayato niechętnie na to przystał.

- Zaproponowałbym ci śniadanie tutaj, ale wszystko jest głównie krwią albo z jej dodatkiem.

- Więc.. Zrobimy tak. Pójdziemy do nas. Zjemy coś i pokażesz mi tu parę fajnych miejsc. Co ty na to? -zaproponowałam.

- Chce ci się tu łazić? Poza tym tu jest mnóstwo wampirów. - zaczął wymyślać wymówki- A możemy zostać w domu i razem poleżeć i obejrzeć film, albo pograć w coś. Co ty na to? - uśmiechnął się

- Możemy, ale wieczorem. Prooszę.. -zawiesiłam ręce na jego karku.- Będę z tobą, więc nic mi nie zrobią. Przecież jesteś silny i mnie obronisz. Prawda skarbie?

- No dobrze. - westchnął.- Najpierw do domu. - przeniósł nas do naszej sypialni.

Weszłam do garderoby i wzięłam dla siebie czystą bieliznę. Złapałam też bokserki dla Ayato.

- Czy mój kochany wampirek idzie się ze mną wykąpać? - spytałam stojąc przy drzwiach od sypialni.

- Twój kochany wampirek będzie się zawsze z tobą kąpać. -uśmiechnął się szeroko wyraźnie zadowolony z mojej propozycji.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now