#27 Faktycznie płaska jak deska

975 87 7
                                    

Cześć, co u was? Koniec wakacji zbliża się wielkimi krokami.. Przeraża mnie to, że jestem już w 3 klasie gimnazjum. Te wszystkie testy i natłok nauki który się szykuje. A potem kolejna szkoła i od nowa. A teraz wróćmy do rozdziałów. Podobają wam się pisane z perspektywy Ayato?

Myślałem, że dziś będzie miły dzień. Tak dla odmiany, ale nie.. Zawsze coś lub ktoś musi go popsuć. Yui wściekła ruszyła do drzwi, ale zatrzymała się z ręką na klamce.

Jeśli mnie wkurzy to ja ją zabije. Nie obchodzi mnie to, że nie możecie. A oczywistym jest, że ja nie będę się pozbywać ciała. Więc jeśli znajdziecie trupa na środku podłogi... Kanato będzie miał nową lalkę.

Była, zła.. Nie, ona była wściekła. Była gotowa zabić ją od razu. Chcę mieć je obie, ale czy to możliwe? Yui opuściła kuchnie jakiś czas temu, z resztą tak jak i pozostali. Tylko ja siedziałem i patrzyłem na drzwi w których stała wcześniej Yui. Nie boi się nas, jest gotowa zabić i mówi do mnie skarbie. Ona coś ukrywa? Jaki człowiek nie boi się wampirów? I skąd ona tyle o nas wie.. To wszystko jest dziwne. Podejrzane. Jest podobna do Yuri, ale czemu? Musze wyciągnąć od niej prawdę..

Um.. Ayato-kun Stało się coś?

Chichinashi...- przydusiłem ją swoim ciałem do ściany- jestem głodny

M-mogę ci coś ...

Nie dokończyła, bo moje kły znalazły się w jej szyi. Jej słodka krew przepływała przeze mnie. Tak pyszna i łagodząca mój głód. Spojrzałem na twarz dziewczyny. Strach, panika, ból... Było widać to gołym okiem. Uwielbiałem ten widok.

Oi desko... Nie sprzeciwiaj mi się. Nigdy.

Faktycznie płaska jak deska – do kuchni weszła Yui

He? K-kim jesteś?

Nie jestem ofiarą losu jak ty.. Ayato nudzę się, idziesz nad jezioro?

Teraz jem..

Możesz też pokazać mi, jak grasz w kosza – oderwałem się od Yuri..

Skąd wiesz, że gram?

A-Ayato ty grasz?

Oczywiście, że gra głupia i jest w tym dobry. To co idziesz?

Tak, jasne.. - owinęła mnie w okół palca. Podszedłem do niej, a ona złapała mnie za rękę- co robisz?

Czy to nie oczywiste? Idę z tobą za rękę- wzruszyła ramionami – Najpierw do ciebie ?

Muszę się przebrać, więc tak.. -widziałem, jak zabija Yuri wzrokiem

Wiesz co? To ty idź się przebrać, ja też to zrobię i spotkamy się w holu

Może być – pocałowała mnie w policzek i pobiegła do siebie.

Na szczęście potrafię się teleportować, więc przeniosłem się do mojego pokoju i zacząłem szukać stroju w szafie. Szybko znalazłem czerwony strój do koszykówki z numerkiem 11. Przebrałem się i poszedłem na dół. Yui już tam była. Miała związane włosy w wysoki kucyk. Szare krótkie spodenki i czarny top. Na nogach miała białe trampki.

Skończyłeś mnie pożerać wzrokiem?

Co? Chciała byś. Ciesz się, że Ore-sama poświęca ci czas

Tak oczywiście. Chodź wasza wysokość. No chyba, że chcesz pocałować mnie jeszcze raz

Chyba ktoś tu to polubił

Zawsze to lubiłam, głupi..

Podeszła do mnie i założyła ręce na mój kark. Zmusiła mnie do pochylenia się i wpiła się w moje usta. Objąłem ją w tali przyciągając bliżej siebie. Miałem dziwne wrażenie, że ktoś nas obserwuje.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now