5

96.7K 3.5K 132
                                    


W klubie było pełno ludzi.
Już na wejściu zaczęłam szukać go w tłumie. Ale równie dobrze mogłam szukać wiatru w polu.
Ruszyłyśmy więc w kierunku baru. Alkohol dodaje odwagi. Jeśli miałam zrobić, to co zamierzałam, odwaga będzie mi bardzo potrzebna.
- Proszę 3 kieliszki wódki - Stella próbowała przekrzyczeć muzykę.
Byłam już lekko wstawiona, gdy poczułam dłoń na gołym ramieniu.
Dzięki charakterystycznemu dreszczowi, który przeszedł moje ciało nie musiałam się odwracać aby sprawdzić kto to. Uśmiechnęłam się gdy szepnął mi do ucha.
-Znalazłem cię, bella.
Z ociąganiem odwróciłam się i stanęłam twarzą w twarz z przystojnym brunetem.
Ubrany był w mniej elegancki strój niż ostatnio. Biała bluzka opinała jego szeroki tors, pokazując idealną muskulaturę. Do tego założył czarną skórzaną kurtkę motocyklową i jeansy. I jeszcze ten zarost. Cholera jasna.
- Dante. - posłałam mu rozbrajający uśmiech Skyler numer 3 na przywitanie.
Spojrzałam na moje przyjaciółki, które wpatrywały się w nowo przybyłego z rozdziabionymi ustami.
- To moje przyjaciółki- nachyliłam się w jego stronę, aby lepiej mnie słyszał. Wskazałam palcem na pierwszą z brzegu.
- To Jessie. - Dante podał rekę dziewczynie - A ta to..
- Jestem Stella - weszła mi w słowo i rzuciła się gdzieś za plecy Dantego. Dopiero teraz zorientowałam się, że nie przyszedł sam.
Jego towarzysz również był przystojny. W sumie bardzo do niego podobny.Brunet, podobnej postury , ale trochę niższy od Dantego.
Mimo to, moim zdaniem nie mógł się z nim równać.
- To mój kuzyn, Luca.
Niestety zanim zdążył cokolwiek dodać, Luca został już porwany na parkiet przez oczarowaną nim blondynkę i teraz obydwoje bujali się w rytm muzyki.
Spojrzałam na Dantego i zawiesiłam mu się lekko na ramieniu.
- Zatańczymy?
Popatrzył na mnie i jego wzrok powędrował w stronę dekoltu. Jego oczy od razu pociemniały. Bingo.
- Pewnie - rzucił i poprowadził mnie na parkiet.
Gdy wziął mnie w ramiona i dłońmi oplutł talie,nogi odmówiły mi posłuszeństwa. On również to zauważył bo przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej. Teraz moje piersi napierały na jego tors i poczułam że napiął wszystkie mięśnie. Dzięki Bogu zaczęła się wolna piosenka i powoli kołysaliśmy się w jej rytm.
Nachylił mi się do ucha i szepnął:
- Ciesze się ze tu dzisiaj przyszedłem.
To był ten moment. Na chwilę się zawachałam i spojrzałam na Jessie, siedząca przy barze. Gdy tylko wychwyciła moje spojrzenie zaczęła namiętnie gestykulować rękami dając mi znak, że czas działać. A co mi tam. Raz się żyje.
- Ja bardziej.
Gdy spojrzał na mnie zaskoczony, pocałowałam go.
Przed chwilę stał nieruchomo. W końcu ręką chwycił mnie za szyje przejął kontrolę nad sytuacją.
Zgarnął mnie, jakbym była jego wyłączną własnością, którą nie zamierzał się z nikim dzielić. Pokazywało to jego władczą naturę, która bardzo mi się podobała.
Pogłębił pocałunek a jego oczy zrobiły się niemal czarne.
- Chce się z Tobą kochać, bella. Teraz.
Spojrzał na mnie pytająco a ja wiedziałam że gdy teraz się zgodzę, nie będzie już powrotu. Mimo to kiwnęłam głową potwierdzająco. I tak już go nigdy więcej nie spotkam, pomyślałam z lekkim żalem.
- Mój hotel jest 5 minut drogi stąd. Chodźmy.
Nie zastanawiając się, chwyciłam jego rękę i wyszliśmy z klubu.

Nieposkromione PożądanieWhere stories live. Discover now